PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1470}
7,5 586 150
ocen
7,5 10 1 586150
6,9 41
ocen krytyków
Cast Away poza światem
powrót do forum filmu Cast Away - poza światem

Moment, kiedy stoi na skrzyżowaniu... ? :-)

VieViOoRa

Ma wolny wybór. Jest wolny, może jechać gdzie chce. Nic go nie trzyma. Tyle ;)

ocenił(a) film na 5
gupidupek

dla mnie to taki kontrast dla sceny, kiedy stoi na górze na wyspie i nie ma dokąd się udać.

ocenił(a) film na 9
gupidupek

a ja rozumiem to zupełnie inaczej - nie wie gdzie jechać, jest sam, opuszczony, stoi przed wyborem w którym każda droga prowadzi do nikąd, żadna nie jest tą którą on chce podążać. Nie ma żadnego celu w życiu, stoi na pustkowiu nie tylko dosłownie ale także mentalnie. Niby wrócił z wyspy na której był samotny ale teraz jest tak na prawdę w tej samej sytuacji tyle tylko że nie ma mr wilsona a jego marzenia o powrocie i Kelly stały się bezcelowe.

ocenił(a) film na 5
maro21

nie wiem skąd taki odbiór - przecież on na końcu wyraźnie powiedział:

"And I've lost her all over again. I'm so sad that I don't have Kelly. But I'm so grateful that she was with me on that island. And I know what I have to do now. I gotta keep breathing. Because tomorrow the sun will rise. Who knows what the tide could bring?"

ponadto stojąc na tym rozdrożu uśmiechał się, był zadowolony, bo miał przed sobą nieskończenie wiele wyborów. no i w samochodzie miał nową piłkę "Wilson" (:

ocenił(a) film na 9
manowce

zastanów się gdzie byś pojechał ? do kogo i po co ? w którą stronę i dlaczego akurat tą ? uważasz że na prawdę tak łatwo zapomniał o kelly i pogodził się z tym że nigdy z nią nie będzie ? czy mr Wilson był jedynie zwykłą piłką jaką mógł sobie kupić w supermarkecie czy TĄ jedyną która towarzyszyła mu na wyspie ? czy ta piłka w bagażniku to mr wilson czy nie ?

trudno wymagać od twórców żeby Hanks powiesił się w ostatniej scenie. Ale dla mnie to jak stoi na środku tego skrzyżowania to szczyt beznadziejności sytuacji w której się znalazł. Chyba lepiej gdyby został jednak na wyspie.

ocenił(a) film na 8
maro21

Czy ty aby przypadkiem nie dramatyzujesz? Mam wrażenie jakbyś miał 18 lat i jeszcze nic w życiu nie przeżył poza paroma imprezami. W życiu niejednokrotnie musimy mierzyć się ze stratą, czy to ulubionej rzeczy, zwierzaka, przyjaciela czy kogoś innego. Fakt, że nie odzyska piłki, która była jego jedynym towarzyszem na wyspie czy to, że nie wyszło mu z kobietą, którą kochał nie oznacza, że nagle wybrałby życie na bezludnej wyspie. Trzeba mieć trochę grubszą skórę, każdą miłość przezywamy, ale czas jak to mówią jest w stanie wyleczyć większość zadanych ran. Myślę, że jego największym dramatem było zmierzenie się z odosobnieniem na tej wyspie, wpadł nagle w zupełnie inny świat, którego nie znał i musiał radzić sobie sam. Na pewno z perspektywy czasu, uzna to za niesamowite przeżycie, prędzej czy później znajdzie sobie inna kobietę, takie rzeczy to tylko kwiestia czasu. Życie nigdy nie staje, cały czas biegnie do przodu i my też.

ocenił(a) film na 9
manowce

dla mnie ta jego wypowiedź jest jedynie wmawianiem sobie że będzie dobrze, żeby się nie załamać. Ale czy mówi to z przekonaniem ? czy na serio wierzy w to co mówi ? czy jego serce raczej nie tęskni i nie pragnie być z kelly ? wrócił do świata w którym nie ma dla niego miejsca, jaki sens ma życie kiedy utracił wszystko co miał ?

Fakt - jedyne co mu pozostaje to zacząć życie od nowa. Ale czy to będzie łatwe z takim bagażem wspomnień i doświadczeń ?

ocenił(a) film na 5
maro21

a Ty się zastanów, czy cała przemowa, którą wygłosił Chuck do swojego przyjaciela byłaby nakręcona w konwencji "wmawiania sobie". to by dopiero było bez sensu. ratunek, drogi do wyboru i "nowy" Wilson to był właśnie początek nowego życia. dlatego stwierdził, że musi dalej oddychać, bo nigdy nie wiadomo co przyniesie mu nowy dzień. dostarczenie tej ostatniej paczki z FedExu było zakończeniem pewnego rozdziału w jego życiu. no i, jak mówiłam, ktoś, kto podobno jest taki przegrany (w Twoim odczuciu) raczej by się nie uśmiechał.

ocenił(a) film na 9
manowce

to miałoby duży sens, bardzo głęboki. Może za głęboki dla niektórych. Jaki normalny człowiek przeszedłby po takich wydarzeniach do normalnego życia. Czy kochając Kelly mógłby tak zacząć wszystko od nowa ?

uśmiech o niczym nie świadczy. Wyglądał raczej jak po wypiciu soku z cytryny. Wariaci też się dużo uśmiechają. nowa piłka nie była wilsonem i nigdy nie będzie, co najwyżej jego marną namiastką.

ocenił(a) film na 5
maro21

odpuść sobie argumentację ad personam. rozmawiamy o filmie i naszych wrażeniach, więc nie musisz od razu wyjeżdżać z tekstami, że jak ktoś nie zrozumiał filmu tak, jak Ty, to znaczy, że film jest dla niego za trudny.

oczywiście, kochał Kelly, ale nie chciał i nie umiał rozbić jej rodziny. dla niego po powrocie życie zaczęło się od nowa (tu przytaczam słowa jego przyjaciela: przywrócimy Cię do życia - dosłownie i w przenośni). uważasz, że lepiej by było, gdyby nigsy się nie pozbierał i wylądował u czubków, czy do końca życia się zadręczał?

bo na siłę starasz się udowodnić, że zakończenie Cast Away było negatywne. nie wiem dlaczego - dla mnie było na pół smutne (utrata wielu rzeczy), ale też na pół radosne - nowy początek, nowe możliwości.

ocenił(a) film na 9
manowce

nie uważam że byłoby lepiej gdyby się nie pozbierał i wylądował w wariatkowie. Nie uważam też że zakończenie było hurra optymistyczne że ma wiele dróg i teraz jest wolny, może robić co chce bo tak nie jest.

Ta scena to taki uśmiech przez łzy. Wg mnie facet jest w beznadziejnej sytuacji, przegrał bardzo dużo i musi zacząć od nowa ale robi to tylko dlatego że nie ma innego wyjścia. Życzę mu jak najlepiej ale łatwo mieć nie będzie...

maro21

Jesteś głupi

ocenił(a) film na 9
manowce

facet którego żona zostawiła dla innego nie będzie przecież z uśmiechem na twarzy i beztroską w duszy przemierzał Stanów...Musi mieć w sobie ból, tęsknotę, żal, gorycz. czy nie tak czuje się porzucony człowiek ?

ocenił(a) film na 5
maro21

a co wyklucza radość z powodu nowego początku i jednoczesne odczuwanie bólu po stracie? cały czas komentujesz tak, jakby tylko jedna emocja na raz była dopuszczalna.

a co do Twojej interpretacji zakończenia - posłuchaj komentarza reżysera na temat filmu i kluczowych scen. może jego opinię uznasz za miarodajną, skoro nawet on sam twierdzi, że zakończenie miało być rozumiane pozytywnie.

ocenił(a) film na 9
manowce

Uważam że ból będzie tutaj silniejszą emocją. On chciał być z Kelly a nie na pustkowiu nie wiedząc gdzie jechać. To nie takie rozwiązanie planował będąc na wyspie. Nie chciał dumać gdzie by tu pojechać, został postawiony przed faktem dokonanym. Wiadomo - nie pozostaje mu teraz nic innego niż szukanie szczęścia i optymizmu.

jakiś link mi podasz ?

rozumiem że ty to oglądałaś ?

ocenił(a) film na 9
manowce

gdzie on teraz pojedzie ? jaki sens będzie miało jego życie ? Na wyspie jego życie miało jakiś cel a teraz ? Myślisz że zapomni o Kelly i będzie cieszył się wschodzącym słońcem czy będzie cierpiał z powodu jej braku ?

ocenił(a) film na 5
maro21

jedno drugiego nie wyklucza, to chyba logiczne, zresztą tu znowu jego słowa: "I'm so sad that I don't have Kelly. But (...) I gotta keep breathing. Because tomorrow the sun will rise. Who knows what the tide could bring?".

ocenił(a) film na 9
manowce

dla mnie ta jego wypowiedź jest jedynie wmawianiem sobie że będzie dobrze, żeby się nie załamać. Ale czy mówi to z przekonaniem ? czy na serio wierzy w to co mówi ? czy jego serce raczej nie tęskni i nie pragnie być z kelly ? wrócił do świata w którym nie ma dla niego miejsca, jaki sens ma życie kiedy utracił wszystko co miał ?

Fakt - jedyne co mu pozostaje to zacząć życie od nowa. Ale czy to będzie łatwe z takim bagażem wspomnień i doświadczeń ? Może i nieskończenie wiele wyborów ale takich których on nie chce podejmować. Jego jedyne marzenie - Kelly nie będzie spełnione. Co mu po innych rzeczach czy wyborach ?

ocenił(a) film na 5
manowce

A ta nowa piłka to chyba była po to, żeby oddać ją osobie, której ją gwizdnął będąc na wyspie (tzn. tej, do której paczka była zaadresowana)... czy nie? :<

ocenił(a) film na 5
elektrowanilia

Odpowiedź do "manowce" to była...
branoc.

ocenił(a) film na 5
elektrowanilia

ciężko by mu było oddać, przecież on nie miał adresów tych ludzi - dostarczył tylko tę jedną.

ocenił(a) film na 8
manowce

piłka była jego nowym przyjacielem w podróży : ]

ocenił(a) film na 10
VieViOoRa

JA ROZUMIEM TAK :
Chuk stoi sobie na skrzyżowaniu i ma do wyboru 4 drogi z czego jedna prowadzi do człowieka którego nie miał na wyspie (chba że Wilson ale to piłka =)i jak myślicie którą drogę wybierze ... ;)

Kulawy_Johny

A ja rozumiem to tak:
Rozpoczyna się nowy rozdział w jego życiu, chce zapomniec o wyspie, jest nowym człowiekiem. Może pojedzie za tą panią...? :)

ocenił(a) film na 10
kin

Scena na skrzyżowaniu była zaraz po rozmowie z tą miłą dziewczyną z czerwonym pick-upem. Ona (o ile pamiętam), wyjaśniła mu dokąd prowadzą wszystkie drogi, a o drodze, którą sama jechała, powiedziała, że prowadzi do Kanady. Jako że z tamtąd wracał akurat Chuck Nolan, myślę, że ta ostatnia paczka była zaadresowana właśnie do niej. Następnie bohater wychodzi na skrzyżowanie, obraca się i uśmiecha wtedy, kiedy jest naprzeciwko tej drogi, którą wracał, a którą jechała przecież ta dziewczyna. Czyżby znalazł cel swojej wędrówki? ;)

ocenił(a) film na 9
raggan

Ja też tak myślę :)
Ta dziewczyna nie pojawiła się przypadkowo. Poza tym na jej samochodzie był ten sam znak (skrzydełka) jak na paczce, która uratowała mu życie. Uratowała życie - skrzydełka - dziewczyna - w momencie gdy wszystko traci sens...
Tak, ja myślę, że to jego cel :)

raggan

Końcowa scena ze skrzyżowaniem to wspaniałe zakończenie. Pozostawia dla widza pole do przemyśleń - i co teraz dalej z głównym bohaterem ?
Ja osobiście po kilkukrotnym obejrzeniu filmu skłaniam się ku wersji optymistycznej. Nie uważam, że Chuck został bez żadnego celu w życiu (utrata szansy na życie z ukochaną) ale rozważa poprostu, który obrać kierunek w dalszej życiowej drodze.
Najbardziej podoba mi się opcja, że pojedzie za rudą dziewczyną, a skłaniam się ku temu dzięki kilku wskazówkom w samym filmie:
1. Jak sam Chuck napisał w liściku ta ostatnia paczka ze "skrzydłami" uratowała mu życie - był to jeden z 2 powodów na przetrwanie i ucieczkę z wyspy (miłośc do dziewczyny + chęć dotarczenia ostatniej paczki).
2. Ostatnia paczka na tyle była dla Chucka ważna, że zadbał o dobre przywiązanie jej do tratwy, a na kawłku blachy robiącej za żagiel namalował właśnie symbol "skrzydeł" a nie np. imię ukochanej czy jej portret.
3. Jak Chuck zostawiał paczkę to widział jakąś rzeźbę w postaci skrzydeł, a na samochodzie rudej dziewczyny zobaczył też namalowane skrzydła, więc musiał wiedzieć że ta dziewczyna jest ściśle związana z przesyłką - a więc pośrednio istniała w jego życiu na wyspie, chociaż nawet jej osobiście nie znał.
4. Na początku filmu była scenkach gdy fedex dostarczył jakąś inną paczkę ze skrzydełkami od tej rudej dziewczyny jakiemuś gościowi, który mieszkającej z nim kobiecie powiedział że to paczka od żony. To sugeruje że ruda dziewczyna nie mieszka że swoim mężem/byłym mężem i może być "wolna" :)
5. W ostatniiej scenie filmu Chuck stojąc na skrzyżowaniu patrzy we wszystkich kierunkach i na sam koniec spogląda właśnie w kierunku w którym odjechała dziewczyna.
Tak więc moje prywatne przemyślenia odnośnie zakończenia filmu zmierzają w kierunku umiarkowanego "happy endu" :)

ocenił(a) film na 9
pszczolkowski_2

Szanuję to mnóstwo oryginalnych interpretacji, które znalazłem na forum. Pokazują wielowymiarowość tej pozornie tak prostej sceny zamknięcia filmu. Mimo że to jeden wielki symbol zgadzam się z Tobą, że skrzydła z pierwszej sceny przyciągną Chucka - kowboja jak go określiła piękna rzeźbiarka-właśnie do niej. Świetna jest również scena w garażu i w samochodzie. Czy film jest smutny, czy optymistyczny? Czy jedno wyklucza drugie? A może jest prawdziwy i pokazuje jak wiele mamy wolności, łatwości krzesania ognia i komunikacji z innymi. W kruchym świecie. Czy ją szanujemy, doceniamy?

ocenił(a) film na 8
raggan

Dokładnie tak. Zauważa także logo na tylnej klapie pick-upa, które jest dokładnym odzwierciedleniem skrzydeł stojących u niej w ogrodzie. Wie, że to do niej należała paczka, której nie otworzył przez cały czas pobytu na wyspie i postanowił do niej wrócić:)

Mbajgr

Przed sekundą skończyło się w TV.

Właśnie miałem pytać, co takiego zauważył na tym samochodzie, ale już teraz wiem :)

VieViOoRa

Ja bym pojechał do tej kobiety od skrzydełek...w końcu mąż ją zdradzał, więc sprawa jest jasna.

VieViOoRa

Jestem przekonana, że w ostatniej sekundzie mamy dowód, że Chuck pojechał za tą uroczą dziewczyną. To paczka dla niej trzymała go przy życiu przez 4 lata. Kiedy zobaczył skrzydełka na jej pick-upie, gdy odjeżdżała, jego twarz się zmieniła i to pokazało wszystko. Zrozumiał, że to jest jego nowe przeznaczenie, a może nawet że nie bez powodu akurat tę paczkę wybrał, by jej nie otwierać i dostarczyć.

selena78

Fakt poza tym że skrzydła będące jej logo namalował na żaglu, który pozwolił mu pokonać najżwyższą falę i oderwać się od wyspy

oldskule

Spójrzcie na znak na bramie, kiedy pod koniec filmu Chuck dostarcza paczkę - została sama "Bettina" przy czym na samym początku kiedy wysyła ona paczkę swojemu mężowi, który nota bene ją zdradza z Rosjanką, widzimy "Dick Bettina", czyli możemy pomyśleć, że z mężem jej nie wyszło tak jak Chuckowi z Kelly, i że stojąc na rozdrożu i myśląc "dokąd", pojedzie właśnie do niej. Taki właśnie jest wg. mnie koniec filmu ;)

ocenił(a) film na 10
ewelka_87

Tak jest, właśnie to jest zakończenie filmu. Dziewczyna z pickupa to ta artystka, tworząca skrzydła - rzeźby, skrzydła to również jej logo na paczkach i nie tylko (tył auta). Ona jest już po rozwodzie najpewniej (wycięte imię exa nad bramą).
Chuck zauważa skrzydła na samochodzie i wszystko, co dotąd przeżył, nagle układa mu się w interesującą całość. Tę kobietę znał już - w pewnym sensie, od 4 lat! Nowa miłość przed nim... Przeznaczenie? :)
Film daje nadzieję na lepsze jutro. Zupełnie jak w "Przeminęło z wiatrem".

ocenił(a) film na 10
VieViOoRa

Ja również uważam, że pojechał za kobietą. Przynajmniej ja bym tego chciał. Chyba o to chodzi w zakończeniu, widz może sam zdecydować. Ja wybieram tę panią xD

ocenił(a) film na 10
VieViOoRa

po tylu latach zaspokoję Twoją ciekawość. Ekhm, uwaga! Jest wkur*****, że wrócił i bardzo tego żałuje ;)

ocenił(a) film na 10
VieViOoRa

Tez to zauważyłem, że nazwisko meza odcieto od bramy i ze stojac na rozdrozu patrzył w stronę rancha tej kobiety, zatem można domniemywać, że tam pojedzie i sprobuje sobie stworzyć nowe życie, jako że te skrzydła były (w sumie nie wiedzieć czemu), takie szczególne dla niego na wyspie, może symbolizowały wolność, nadzieje

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones