PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=850352}
7,5 29 995
ocen
7,5 10 1 29995
7,2 47
ocen krytyków
C'mon C'mon
powrót do forum filmu C'mon C'mon

Przyznam szczerze że taki "film" jak ten zdarza się rzadko. Naprawdę nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałem produkcję, która nie reprezentuje sobą (w moim odczuciu) kompletnie nic wartościowego. "Fabuła" sprowadza się do jakiś pseudofilozoficznych bzdur, które ktoś kto ma się najwyraźniej za wielkiego pisarza (bezpodstawnie), miał w swojej głowie. Te intelektualne wymiociny może lepiej działają na papierze ponieważ w "filmie" sprowadzają się do przyprawiających o mdłości dialogów o niczym.

Gra aktorska jest przeciętna, żeby nie napisać słaba, rozmowy między postaciami są nienaturalne i "suche". Dziecko w tym filmie kompletnie nie zachowuje się i nie mówi jak dziecko. Joaquin Phoenix z kolei jak ktoś stale będący na środkach uspokajających. Były momenty gdy film wydawał się jakąś fantazją na temat związku z dzieckiem ponieważ obie postaci czasami tak się zachowują, jakby były w związku. Domyślam się że nie o to chodziło autorom ale temu filmowi tak strasznie brakuje czegokolwiek co pchałoby nieistniejącą fabułę do przodu że człowiek sam doszukuje się jakiegoś drugiego dna. Największe "zwroty akcji" w "filmie" to dwa momenty gdy dorosły gubi dziecko by znaleźć je 30 sekund później oraz moment gdy dorosły zasłabł z czego oczywiście nic nie wynikło.

Jak mój temat wskazuje jest to "film" o niczym, mamy wydarzenie, które daje początek temu co widzimy na ekranie i dalej trwamy w bezcelowej próżni przepełnionej wspomnianą wcześniej pseudofilozoficzną gadką o uczuciach, która nie jest jakaś głęboka, czy odkrywająca. Nie ma żadnych prawdziwych zwrotów akcji, nie ma żadnych odkryć, tajemnic, intryg, czy problemów które postaci muszą rozwiązać.


 Prawie zapomniałbym o przerywających film komentarzach różnych dzieci, którym ktoś zadaje pseudofilozoficzne pytania na temat świata. Mam nadzieję że są to prawdziwe odpowiedzi udzielone przez dzieci bo ich poziom nie przekracza szkoły podstawowej.

"Film" to dwie godziny tego samego, jedyną zmianą jest zmiana otoczenia głównych postaci (przenoszą się z miasta do miasta) co trwa do momentu, w którym to dzieło po prostu się kończy. Nie ma żadnego rozwiązania wątków, nic w życiu postaci w zasadzie się nie zmieniło poprzez "wydarzenia" w "filmie".

Na koniec żeby dosypać soli do rany i by być bardziej "artystycznym" twórca postanowił pozbawić "film" wszystkich kolorów. Nie dość że to co słyszymy jest mdłe to jeszcze nie znajdziemy rozrywki w tym co widzimy na ekranie.

Jest to najnudniejszy zbiór scen jaki w życiu miałem nieprzyjemność oglądać. Czuję że zmarnowałem pieniądze na bilet i czas na siedzenie w kinie. Osobiście odradzam komukolwiek oglądania tego "filmu".

ocenił(a) film na 3
CZacza

Pełna zgoda , wdg mnie jest to również najnudniejszy film jaki był mi dany do tej pory obejrzeć i moje najgorzej wydane 10 zl w wypożyczalni Playera ....

Ewa_Modzelewska

Muszę poinformować, że pojawił się konkurent .. Napoleon Scotta jest gorszy nawet od tej żałosnej próby stworzenia głębokiego filmu.. Autor najwyraźniej nienawidzi postaci bo odbiera jej wszystkie pozytywne cechy i w niektórych przypadkach zastępuje jej odwrotnościami co kompletnie niszczy jakąkolwiek historyczną wartość tego filmu..

CZacza

Proponuję obejżeć dzieło : Bitwa pod Wiedniem...... tylko potem bez krzyczenia na mnie.....więc bezpieczniej jednak - nie proponuję ;-)

arkonia

Mam już to "dzieło" za sobą.. wyjątkowo zabawny film.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones