Często pojawiają się nowe filmy o tornadach, a ich oceny wahają się między 2 a 3. Jedyne, które odbiegają od takiej oceny to "Twister", a z nowszych "Epicentrum". Skoro te filmy wychodzą tak beznadziejnie, to po kiego je kręcić? Za budżet przeznaczony na taki film, lepiej nakręcić poruszający dramat obyczajowy. Po pierwsze, pochłonie mniej kasy, a po drugie z pewnością spotka się z pozytywniejszymi ocenami (a co za tym idzie - przychodami).