Urzekający film. Z gęstwiny symboli Jarman utkał świat barokowo obfity, zarazem chylący się ku upadkowi i wykwintnie kiczowaty. Deszyfrowanie znaczeń i aluzji jest tu w zasadzie niekonieczne, bo ten poetycki film swobodnie przemawia językiem plastycznym.
Po niesamowitej rupieciarni zamku Prospera i sinym pustkowiu...