gdyby nie to, że oparto go na genialnym serialu z połowy lat 1970. I niestety w porównaniu z serialem ten film jest po prostu cieniutki i wygląda jak amerykańskie podróby "Nikity" Bessona przy oryginale. Po prostu nie wiem, jak Francuzi mogli ten film zrobić aż tak źle.
Naprawdę ciekawy początek i wciągająca fabuła, aktorstwo również na dobrym poziomie z
wyjątkiem głównego aktora Clovis Cornillac, który nie przypadł mi jakoś w tym filmie, grał
może i poprawnie ale strona wizualna nie pasowała mi do bohatera jakiego odgrywał.
Minusem na pewno jest czas trwania filmu w moim...