albo też dawni przeciwnicy zaczęli dostrzegać (być może pod wpływem bieżących realiów), że jednak metody Harry'ego są najlepsze aby skutecznie sprzątać śmieci tego świata...
Są tu osoby zarzucające mu brak czynnika intelektualnego. Myślę, że tak naprawdę, człowiek żyje emocjami, obojętnie czy są pozytywne czy nie. One są sensem naszego życia a nie intelektualizowanie. To ostatnie doprowadziło świat zachodni w ślepą uliczkę i teraz problem: jak z niej wybrnąć? Pozdrawiam starych i nowych fanów Harry'ego:-)