PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=674590}

Brudne wojny

Dirty Wars
6,8 470
ocen
6,8 10 1 470
5,3 3
oceny krytyków
Brudne wojny
powrót do forum filmu Brudne wojny

„The Guardian” pisze o filmie dokumentalnym mogącym być odtrutką na hollywoodzkie usprawiedliwianie tortur we „Wróg Numer Jeden” (“Zero Dark Thirty”). Zaprezentowany na Sundance Film Festival dokument „Dirty Wars: The World is a Battlefield” (Brudne Wojny: Świat jest Polem Bitwy), nakręcony przez Ricka Rowleya i prowadzącego narrację Jeremy Scahilla, opisuje m.in typowy nocny rajd amerykańskich sił specjalnych Jsoc (Joint Special Operations Command) na domostwo w Gardez w prowincji Paktia, Afganistan. Amerykanie otrzymali informację o zebraniu komórki Talibanu, przygotowującej zamach samobójczy. Wdarli się do budynku o północy i zastrzelili 3 kobiety, dwie z nich w ciąży oraz…komendanta afgańskiej policji Muhammada Dauda, wyszkolonego przez ich własnych trenerów. Skuty kajdankami brat Dauda musiał patrzeć jak amerykańscy komandosi wycinają nożami kule z ciała jego żony, dla ukrycia zabójstw, o które próbowali potem oskarżyć nożowników Talibanu. Rowley skopiował do dokumentu film nagrany na jednej z komórek ofiar, który dowodzi, że przerwane przez rajd zebranie było dla uczczenia narodzin dziecka. Na filmie z innej komórki słychać amerykańskie głosy, koordynujące zeznania, by udowodnić, że rajd nie był masakrą. Twórcy „Dirty Wars” idą dalej śladami sławionych we „Wróg Numer Jedne” agentów JSoc, przez Afganistan, Jemen i Somalię, dokumentując drugą, ukrywaną, ciemną i krwawą stronę „wojny z terrorem” prowadzonej przez administrację Obamy.
Inny artykuł Guardiana pisze, że JSoc działa poza hierarchią służbową amerykańskiej armii, podlega bezpośrednio prezydentowi USA, jego budżet jest tajny, morduje „podejrzanych” z wciąż rosnącej „czarnej listy” (kill list) w wielu krajach i jest w zasadzie „szwadronem śmierci” amerykańskiego prezydenta.
“Brudnych Wojen” na pewno nie będzie się wyświetlać w multipleksach i jak zwykle hollywodzkie fantazje zastępią rzeczywistość w oczach i umysłach milionowej widowni.

adso41

Dodam że film jest w całości dostępny w sieci i można go znaleźć i obejrzeć przy pomocy choćby poczciwych gugli i chciałbym go móc już ocenić na tym portalu bo jak wyżej w ostatnim zdaniu napisano nie ma chyba co czekać na oficjalne wyświetlanie go w kinie czy tv. ps.plakaty do filmu też są w guglach.

adso41

Takie pomyłki niestety się zdarzają na wojnie czy w okolicznościach bardzo zbliżonych do wojny. Nie można demonizować żołnierzy, oczywiście jest to niedopuszczalne ale takie rzeczy zawsze się zdarzają. To nie są ludzie bezduszni i z zadowoleniem zabijający kobiety i dzieci. Raczej druga strona zasłania się cywilami. To jest po prostu straszny, ale błąd. Nie dziwię się, że akurat Guadian o tym pisze, bo to dziennik typowo lewicowy i kreujący swoją wizję. Wojna w Wietnamie też mogłaby być wygrana gdyby nie masowy sprzeciw ludności podsycany głównie przez lewicowe media. Dziś w Wietnamie, Kambodży i Laosie mogłaby być druga Korea Południowa, a jest jak jest właśnie przez lewaków niestety.

ocenił(a) film na 8
pjay300

Nie mogę się z Tobą zgodzić co do cywilizacyjnej misji (teraz to słowo robi za wojnę) Amerykanów, to są interesy. Żadna agresja nie da się obronić jakimikolwiek względami. Po drugie - wojsko oraz wojna nie przyciągają grzecznych chłopców, a straszne błędy - jak eufemistycznie piszesz - pojawiają się w każdej agresji. Lewica i prawica (dziś rozmydlone pojęcia) nic nie mają do rzeczy, gdy ktoś morduje Ci brata i gwałci siostrę, a mówi że działa w obronie demokracji. To są jaja. Demokracja to fasada dla... sam sobie odpowiedz kogo i czego. O Ruskich nie piszę, bo to nie temat tego filmu, a u nich to jest w ogóle dno.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones