The Infiltrator, czy 'Boss', choć bardziej pasowałby tytuł 'Wtyka', to bardzo wciągający kryminał. Od początku pochłonął mnie klimat, a z minuty na minutę coraz bardziej zachęcała ciekawie uknuta intryga, która rozrosła się do akcji na ogromną skalę, której celem było zapolowanie na wielkich bosów mafii narkotykowej, w tym samego El Padrino.

Gratulacje za dobranie obsady. Gółwne role zagrane przekowynująco i z charakterem. Wyróżnić trzeba podstrzelonego, ale i pewnego siebie Emila Abreu (John Leguizamo). Starszego, bardziej doświadczonego i perfekcyjnie planującego każdy następny krok agenta Roberta Mazura (Bryan Cranston), którzy przez większość filmu są postaciami wiodącymi i dostarczają nie lada emocji. Nażeczona głównego bohetera, Kathy, która pojawia się trochę później z miejsca staje się jedną głównych i zarazem najlepiej zagranych postaci.

Oczywiście nie można tutaj nie wspomnieć o równie dobrze zagranych złych charakterach, tj. Roberto Alcaino czy Javier Ospina, którzy nie zawachają się odstrzelić najbliższych współpracowników, jeśli tylko ci okażą się niegodni zaufania. Gonzalo Mora oraz Mora Junior również na plus.

Postacie, które odgrywają nieco mniej ważne role, ale również są znaczące w filmie i dobrze zagrane to żona Mazura, Evelyn, bardzo inteligentna kobieta, którą praca męża powoli zaczyna przerastać i przerażać. Ciocia Vicky też wypadła przekonywująco.

Ogólnie jestem pod wrażeniem nie tyle nazwisk w obsadzie, ale samej gry aktorskiej, która wynosi ten film na naprawdę dobry poziom. Szczerze polecam obejrzeć.