Jedynie żałuję że po koncercie Life Aid nie pociagneli dalej wątków z życia Queen i Mercurego a przecież było ich jeszcze bardzo dużo. Może kiedyś powstanie drugą część albo jakąś wersja reżyserska? Ciężko się o coś innego w tym filmie przyczepić bo oglądało się go lekko i wczuwając klimat a uwielbiam Muzykę Queen i Freddiego Mercurego.