PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=619201}
7,9 228 019
ocen
7,9 10 1 228019
4,9 47
ocen krytyków
Bohemian Rhapsody
powrót do forum filmu Bohemian Rhapsody

Do mnie ten film nie przemawia, zwłaszcza postać Freddiego. Swego czasu bardzo interesowałem się grupą Queen, słuchałem kawałków na okrągło, oglądałęm teledyski, koncerty, filmy dokumentalne, czytałem książki w temacie, biografie i inne. Freddie został tu ukazany jako jakiś cierpiętnik i wielce zagubiony człowiek, jakby coś go gryzło stale a przecież był hedonistą i wulkanem energii! Bardzo dynamiczna postać, figlarna, widać w wywiadach i na scenie, w filmie jest jakiś drewniany, drętwy, być może to wina aktora, nie ujmując mu z innych ról, ale do tej postaci raczej się nie nadał. Każdy człowiek ma swój temperament i nawet dobrze wyszkolony aktor go nie ukryje. Rami Lamek jest ospały (we wszystkich filmach taki sam), ma jakieś spowolnione ruchy ciała i gałek ocznych, nieobecne spojrzenie. Te manieryczne odruchy Freddiego niby wyćwiczone ale to nie to….brak tej ikry! Mercury był dynamiczny, spojrzenie cięte, ostre, miał po prostu to coś, czego aktor w sobie nie ma i nigdy by nie wyćwiczył. Do tego głos, w ogóle niepodobny a pamiętajmy, że tembr głosu u aktora to pierwszorzędny instrument, działą na wyobraźnię i może zaczarować widza. Niebywały wokal był kwintesencją frontmana i wpływał elektryzująco na ludzi nie tylko kiedy śpiewał ale także gdy po prostu mówił. Tutaj tego nie było, zabrakło czegoś istotnego, brak ‘żywego’ Freddiego i tyle, źle dobrany aktor. Do postaci takiego formatu powinno się dobrać przede wszystkim kogoś energicznego i choć o trochę podobnym tembrze głosu a nie flegmatyka mamroczącego coś cicho od niechcenia pod nosem, bo wygląd to nie wszystko, a tu i tego zabrakło. Za to Bryan May świetny, jak żywy prawdziwy, aż miło było popatrzeć i posłuchać jak gada, reszta zespołu też niczego sobie, faktycznie widać i czuć podobieństwa. ‘Freddie’ był najdalszy od swojej prawdziwej postaci, niestrawny po prostu. Film ogólnie też byle jaki, poskrobany po powierzchni a i w tym przerysowany, nie wiem skąd taka wysoka nota, chyba tylko ze względu na sentyment do wokalisty.

ocenił(a) film na 4
Sinomalano

Zgadzam się, moim zdaniem Freddie został przedstawiony jako troche zniewieściały nastolatek... Generalnie nikt z nas go osobiście nie znał, ale po zdjęciach widać, że był jednak bardziej męski i wydawał się osobą z silnym charakterem, a nie zbuntowanym dzieckiem, którym byle kto może manipulować. Wydaje mi się, że cieżko nie lubić filmu, z którym jest tyle wspaniałej muzyki zespolu, ale generalnie sama postać jak i fabuła mnie nie przekonały, wcale nie pokazały jak wielkim człowiekiem był Freddie, właśnie na odwrót, w filmie był słaby i niedojrzały. I nie chodzi mi tylko o to, że imprezował i brał wszelkie możliwe używki, bo to akurat zgadza się z rzeczywistością, ale o ogólny charakter postaci. Moja ocena 4/5.

ocenił(a) film na 9
Sinomalano

Kawałki to są w mięsnym.

ocenił(a) film na 3
baba_yaga

W punkt, aż przykro się patrzy na postać Freddiego, mam przy każdej scenie wrażenie że ta sztuczna przesadzona szczeka zaraz mu wypadnie, Freddie był postacią totalnie wyrazistą, męski, mocno zbudowany, to co widzimy na filmie to nawet nie 1/3 Mercurego. Totalnie słabe. Za to B. May strzał w 10.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones