PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=808863}
7,7 201 300
ocen
7,7 10 1 201300
7,7 61
ocen krytyków
Boże Ciało
powrót do forum filmu Boże Ciało

Co z tą końcówką?

ocenił(a) film na 10

Ludzie krzyczeli wręcz "serio?".
Poza tym że końcówka trochę bez pomysłu, to jest to jeden z filmów który mógłby trwać jeszcze dobrą godzinę.

evlka

Tak, padła ta informacja podczas sceny w konfesjonale, kiedy Pinczer przyszedł do Daniela. Zaczął się "spowiadać" mówiąc historię z jego życia, stąd też reakcja Daniela, którą można było wyczytać z jego twarzy, gdy w tej historii słowo po słowie rozpoznawał siebie.
A może główny bohater wcale nie przeżył tej nierównej walki? Nie mamy przecież pewności ;)

evlka

on sam miał wypaczony obraz wiary, ponieważ wybierał sobie fragmenty z kazań ks. Tomasza które były dla niego wygodne, modlił się, ale pił, ćpał, bzykał i nawet się nie spowiadał, olewał to co najwazniejsze czyli SAKRAMENTY ŚWIĘTE.. pomijając oczywistość że kłamał wszystkim dookoła uchodząc za księdza odprawiał świetokradzkie msze. Co z tego, że ukazał mieszkańcom ich fałszywe oblicza jak był taki jak oni? Moim zdaniem morał z tego filmu jest taki: Bóg nawet ze zła potrafi wyprowadzić dobro (przemiana mieszkańców) Końcówka natomiast znaczy, że każdy ponosi konsekwencje swoich grzechów i przed tym się nie ucieknie... bo czlowiek sam sobie zgotował ten los. Przecież mógł uczciwie pracować i zostać chociażby ministrantem w tym kościele, ks. Tomasz potwierdziłby proboszczowi że chłopak juz pełnił taką rolę, a prędzej czy poźniej założyłby nawet rodzinę z tą dziewczyną, gdyby tylko faktycznie wziął swoj krzyż!

ocenił(a) film na 7
Shar

Ciekawa interpretacja. Myślę, że masz sporo racji.

ocenił(a) film na 8
Shar

Pozwolisz, że podpiszę się pod Twoją interpretacją. Jak dla mnie trafiłeś w sam środek tarczy. Dzięki.

Shar

Film po to tak zrobiony aby się zastanawiać, inaczej nie będzie rozgłosu. A do rzeczy, w końcowej scenie mówi "ty nie" a chłopaki w tle, zostawcie bonusa, podpalaj dalej.. czy miał uciec nie wiadomo, co za różnica, film zdemaskował wady nad którymi warto się zastanowić. Czy postępowanie bohatera było dobre? wg linii Kościoła kompletnie złe, robienie szopki z wiary zasługuje na naganę, mimo iż bohater sądził że czyni dobrze, nawet że przekonał do zmian paru wieśniaków to powrót do rynsztoka zakończył się kolejną śmiercią. Łatwo stwierdzić, że gdyby trafił do drewutni jeszcze by pracował, nikt by nie zginął. Sam poprawczak wyglądał jak więzienie dla grubych przestępców patrząc na ich zachowanie. Prawdziwe dobro pojawiało się tylko przez chwile, kiedy nie było motywowane jakąś rolą, własnym interesem, a na pewno nie pychą. Ta drewutnia oczywiście w niewolniczych warunkach nie zrobiłaby z tych chłopaków niczego dobrego. Zatem ogólnie film tylko pokazywał zło pod pozorem czynienia dobra i to na każdym kroku. Począwszy od resocjalizacji, prac społecznych, ludzkich ciężarach życiowych i kierunku w który może zboczyć kościół. Ksiądz nie ma być bohaterem otrzymującym prezenty za pracę... musi być neutralny i działać w imię Boga.

wrzaskun_filmweb

Neutralny? Tzn? W Apokalipsie wg. Sw Jana jest że trzeba być gorącym a nie zimnym a najgorsi to Ci letni. chyba że chodzi Ci o jakiś inny kontekst.

Shar

Chodzi im o neutralność względem ludzi na poziomie społecznym ( jest 2 księży i 1 przebieraniec - ten przebieraniec też miał złe pobudki ). Napisałem również "działać w imię Boga" - tu miałem na myśli być gorącym, walczącym, co jest trudne i nie wiadomo w zasadzie jak to robić, to jest też cała trudność, ten fragment co przytoczyłeś...

wrzaskun_filmweb

Być gorącym fakt jest to trudne, ale wiadomo jak to robić, w PŚ wszystko opisane, głosić dobrą nowinę i sygnalizować Boże prawa, słyszałem że ksiądz jak gromi z "ambony" jest ok bo ma być jak sygnalizator świetlny na skrzyżowaniu bo jak jest czerwone to nie znaczy że musisz hamować to tylko znak, ale wiedz że konsekwencje Cię dosięgną :) Film jednak dla ludzi nie tylko znających zasady wiary chrześcijańskiej ale również wiedzących skąd się te zasady wzięły bo jednak sporo tam fałszywych doktryn jak ta wypowiedź no celibacie. Z Panem Bogiem.

ocenił(a) film na 8
Shar

A ja myślę, że film nie jest tylko, jak piszesz, dla znających zasady wiary oraz ich podstawy - film jest dla wszystkich, bo jego przesłanie jest na wielu poziomach. Ukazuje hipokryzję, przemianę, konsekwencje czynów, naturę ludzi. Kwestie wypowiedziane przez bohatera na temat celibatu są jego opinią. By ją mieć, nie trzeba studiować kanonu wiary. A ta "fałszywa doktryna", no cóż, nie ma chyba w filmie jakiegokolwiek momentu, który jasno nie pokazuje, że bohater nie jest księdzem. Nie ma tu żadnego wprowadzania widza w błąd. Również z Bogiem!

Baobhan_Sith

film nie dla wszystkich, ale w sensie, że osoba która nie zna KKK (niekoniecznie trzeba mieć dyplom z teologii) utwierdzi się w fałszywych doktrynach, plotkach i anegdotach na temat kapłaństwa, celibat został tu wyśmiany przez całe otoczenie młodych i nie przedstawiono, żadnej drugiej strony. Niestety film w żaden sposób nie przybliży człowieka do prawdy, więc w tym względzie nic dobrego nie wnosi. Widz z dala od Kościoła przytaknie tylko "nooo właśnie" tak jak mu reżyser zaserwował.

ocenił(a) film na 6
Shar

Kiedy "ksiądz" broni celibatu pośród młodzieży, która nie za bardzo posiada wiedzę w temacie, coś tam gdzieś tam zasłyszeli, że to wymysł jakiegoś papieża, czyli opinię obiegową i powszechną w świadomości społeczeństwa) to trzymałem za niego kciuki, żeby to co mówi potwierdziło się w jego czynach i do końca miałem nadzieję, że on tym "księdzem" rzeczywiście się staje w tym wymiarze obowiązkowym, postawy życiowej i niestety przykro się zrobiło jak temu wszystkiemu zaprzeczył w scenie z córką kościelnej.

Shar

w punkt.

ocenił(a) film na 7
evlka

Też tak widzę tą końcówkę. Pokazuje ona, że system zabił w chłopaku to co najlepsze i Daniel wrócił do punktu wyjścia. Już samo to, że Daniel nie pomodlił się przed posiłkiem, tylko zaczął ostentacyjnie jeść w trakcie modlitwy - dawało do myślenia. Dalej, czy tylko ja podejrzewałem, że chłopak - niczym Chrystus - dokona ofiary z samego siebie i nie będzie się bronił przed Bonusem? (będzie chciał odpokutować to, że zabił mu brata). Ale ten Daniel, to już nie Daniel z tamtej wsi. To już Daniel, który zwątpił w ten cały kościół i ludzi (Eliza koncertowo się od niego odwróciła, kiedy trzeba było powiedzieć prawdę o pijanej młodzieży w aucie) i który nie ma zamiaru nadstawić "drugiego policzka" (gdyby go nie powstrzymali, to zatłukł by Bonusa na śmierć).
Końcówka to bardzo gorzkie rozliczenie całej historii i pokaz tego, że nie ma już tamtego, natchnionego Daniela. Wrócił tamten cyniczny ulicznik z początku filmu, który nie miał żadnego problemu z tym, że jego kolesie przytrzaskiwali gościowi jaja szufladą. Cała ta historia zabiła w nim to co najlepsze.
Przynajmniej ja to tak interpretuje.

ocenił(a) film na 8
krzaksxox

Też mi się tak wydaje, Daniel na mszy pewnym momencie na jednym z Kazań, mówi jestem mordercą ale szybko się poprawia, więc twoja teoria jest chyba trafna.

krzaksxox

Tak było. Daniel zabił brata Bonusa. Dlatego mieli kosę. Daniel po powrocie zwątpił w odkupienie i postawił grac według reguł panujących w zakładzie. Organizują bójkę według jakiś niepisanych zasad (Pinczer jakoś to nazywał ale nie dosłyszałem). Wygląda to jakby z tej bójki miał wyjść tylko jeden żywy, a przynajmniej zabójstwo wchodziło w grę. Oczywiście wszystkich obowiązuje zmowa milczenia, wiec muszą jakoś zatrzeć ślady. Pinczer ma jednak wyrzuty sumienia, ze sprowadził kolegę na zła drogę i nie chce, żeby znowu zabijał. pewnie tez dlatego, ze go zdradził, a zdradził tez więzienne zasady, gdzie wszystko załatwia się miedzy sobą, a nie donosi - już w pierwszej scenie widać jak silna jest zmowa milczenia.
On miał uciec od całego zajścia, żeby trudniej było połączyć fakty. Stad podpalenie, żeby przy całym zamieszaniu, gaszeniu itd. nikt nie doszedł co tam się stało i kto jest winny.

ocenił(a) film na 8
MaksymLwow

On nazwał tę bójkę, STADO. Wczoraj ponownie oglądalam film. Twoje objaśnieńie tej sceny jest bardzo logiczne. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
krzaksxox

"po co Pinczer miałby kazać uciekać Danielowi na dziedziniec? "

Może po to, by nie popełnił drugiego morderstwa lub za nie nie odpowiadał... Pinczer dostrzegł w Danielu dar i chciał, by chociaż on nie wylądował na dnie. Tak ja to widzę.

cvana

Ja myśle, ze ułatwił mu ucieczkę, żeby nie było podejrzeń jego winy, ale tylko dlatego, ze się bal, ze Daniel może rozpowiedziec w poprawczaku, ze Pinczer jest sprzedawczykiem.

ocenił(a) film na 9
krzaksxox

Dokładnie tak
Pinczer nie chciał, aby Danielowi przypisali zabójstwo

ocenił(a) film na 10
tapis_2

Doszukiwanie się tak poetyckiego i metaforycznego sensu w scenach uduchowionego aczkolwiek bardzo prostego filmu - jest conajmniej naciągane. Widzowie bardzo często doszukują się ukrytych przekazów w scenach, które rezyser po prostu spieprzył kalecząc język kina.

ocenił(a) film na 9
tapis_2

dorbze Tapis

tapis_2

W pełni się z Tobą zgadzam i chciałbym dodać jeszcze kwestie bardzo ogólną.
Scena końcowa powrotu do poprawczaka i walki ze złem symbolizuje męczeństwo. Ks. Tomasz wiedział jaka grozi mu kara kiedy zostanie zdemaskowany, pomimo tego pomógł całemu miastu się zjednoczyć, pokazał im prawdziwą miłość, przebaczenie czy pokorę.

Flow__

No właśnie: nie tyle uznał swoja winę, co został zdemaskowany i zmuszony do odejścia. Potem jest jeszcze scena w stołówce, gdy ostentacyjnie siedzi i je podczas modlitwy... To ta "prawdziwa pokora i przebaczenie", czy już nie?

ocenił(a) film na 7
tapis_2

Może i nadinterpretacja, ale to ma sens

ocenił(a) film na 9
tapis_2

Ten dryblas to był brat tego gościa, za pobicie którego "ksiądz Tomasz" siedział w poprawczaku (a umarł w szpitalu- Pinczer to opowiada przy "spowiedzi")

Uziel

bo to jest tak, jak reżyser chce na siłę pokazać jaki to on jest ambitny i zabawi się "w symbolikę" dla ubogich, mimo że przez 95% czasu film jest do bólu realistyczny... komasa robi to kolejny już raz, chociaż mistrzem takich gierek w końcówkach jest przecież Smarzowski... i w tym przypadku mamy dowód - scenarzysta napisał scenariusz z początkiem, środkiem i zakończeniem... bez niedopowiedzeń, zagadek. Prosta historia. Ale nie... pan reżyser wie lepiej i woli zrobić wszystko po swojemu, mimo że wychodzi z tego niezła kupa, bo ludzie mają dyskutować o jego głębokim zakończeniu niczym rozkminy na j. polskim nad maturalnym wypracowaniem, bo dym to symbol śmierci (gdzie? w senniku?), a dryblas to pokaz siły zła... nie wiem, skąd w polskich twórcach przeświadczenie, że Polacy to tak inteligentny naród, że w odróżnieniu od Amerykanów nie potrzebujemy sceny wyjaśniającej, że przykładowo typ zabił komuś brata i ten się teraz na nim mści. Nie, lepiej zrobić chaotyczne kręcenie z ręki, nawalić sztucznej krwi w szczeliny między zębami i dorzucić efekty dźwiękowe. I wszystko zwieńczyć ostrym cięciem.

tolerancja91

Dobrze napisane

tolerancja91

No trochę się jednak zesrales. Scena walki kręcona bardzo dynamicznie. Scena ucieczki nie kręcona bynajmniej z ręki. Na twarz nałożony świetny efekt specjalny pokazujący jak bohaterowi przechodzi oszołomienie sytuacja, spada adrenalia a wszystkie rany napełniają się krwią.

ErnstL

...

Hahahaha

ocenił(a) film na 10
ErnstL

100%! swietne wnioski

tolerancja91

Scena walki za długa i nierealna, bohater odpadłby po pierwszych ciosach a co dopiero po uderzaniu o ścianę? niepamietam dokładnie ale Bonus miał przewagę i nagle to się odwrociło... no chyba że to była ustawka u bukmachera ;)

ocenił(a) film na 7
tolerancja91

haha z tym dymem, to mnie ubawiłaś, rzeczywiście prawda. Montażowo ten film to klapa. Komasa próbował jakiś artyzm tutaj dowalić swoim kadrowaniem. Czasem mu się to udawało, ale z reguły siedziała za tym pustka. Tak jak piszesz scenariusz się średnio nadawał do takich zabiegów, no ale zachwyty są. Może za 20 lat zbliżymy się do poziomu Kawalerowiczów i innych wybitnych twórców z lat 60-70.

tolerancja91

Ale przecież w filmie jest powiedziane dosłownie, że Daniel zabił Bonusowi brata. To że ktoś tego nie zrozumiał, to nie jest wina reżysera :D
A dym jest dlatego, że doszło do podpalenia. Żaden symbol.

ocenił(a) film na 9
Uziel

Może będzie to pokazane w "dwójce". ;)

Uziel

W scenie w konfesjonale zostało wyjaśnione, że główny bohater zabił brata Bonusa i dlatego ma problemy w poprawczaku.

ocenił(a) film na 10
siouxie

Na tym właśnie polega otwarte zakończenie, tym bardziej film jest świetny bo daje nam możliwosc setek interpretacji-to wyższa szkoła jazdy, bo widze kazdy chce tu miec podane na tacy wytlumaczenie filmu od A do Z. Ludzie myślcie na filmach...

ocenił(a) film na 7
Uziel

A nie lepiej zadzwonić do Komasy? Zapytać. Co autor miał na myśli.

ocenił(a) film na 10
Uziel

Polecam zobaczyć konferencję prasową filmu z festiwalu w Gdyni na yt. Janek Komasa trochę wyjaśnia końcówkę. ;)

ocenił(a) film na 9
konrad1617

Chciałbyś może napisać o czym mówił albo wysłać link do filmu. Bo nie potrafię znaleźć a jestem bardzo ciekawy co reżyser miał na myśli

ocenił(a) film na 10
Royz99

https://www.youtube.com/watch?v=EoItgo9s3cA od 38:22 ;-)

ocenił(a) film na 9
konrad1617

Dzieki ;)

ocenił(a) film na 9
Uziel

https://www.filmweb.pl/film/Boże+Ciało-2019-808863/discussion/dobry+film+%2C+a+n ajważniejsze+że...,3116958#post_16290049

ja tak to widze , i jest to moim zdaniem najlepsze realne zakonczenie

ocenił(a) film na 10
MocnyVito

Nie jest i nie chodzi o to, że brakuje mi happy endu. Nawet jakby bonus go zatłukł to taki gorzki Final byłbym dużo lepszy bo wyraźny i zrozumiały. Twój wywód nadal nie wyjaśnia gdzie biegnie bohater, co tam płonie i po co cały ten chaos. Nie spodziewam się zresztą wżadnego wyjaśnienia bo będzie wyssane z palca. Film tego nam nie mówi.

ocenił(a) film na 10
Uziel

Końcówka:

1. Daniel bije się z bratem chłopaka, którego pobił na śmierć, za co siedział w poprawczaku - o tym jest scena w konfesjonale z Pinczerem.
2. Jeżeli chodzi o dym - Daniel prawdopodobnie pobił tego chłopaka z poprawczaka na śmierć, więc inni "koledzy" podpalili budynek, żeby zatrzeć ślady tych porachunków, w które zresztą każdy z nich był zamieszany. Ciało spłonie i tyle.
3. Pinczer wyrzuca Daniela z budynku wg mnie z dwóch powodów: raz ruszyło go sumienie, a dwa: Daniel wygrał z tamtym - najwyraźniej chłopcy w poprawczaku mają swoje zasady i się ich trzymają (wygrywa silniejszy i zostaje przywódcą stada?).

amy_adams

Płonące ciało to już raczej dość swobodna hipoteza.

ocenił(a) film na 10
zweistein

Oczywiście. Wg mnie najbardziej logiczne wyjaśnienie.

amy_adams

Nie wiem, czy wiesz, że podczas zamieszek/buntów (poprawczaki, więzienia) często coś jest podpalane, zupełnie bez intencji palenia zwłok. Domniemanie, że chłopaki bezpośrednio po zabójstwie (wpadają na ten pomysł i podejmują decyzję w ciągu zaledwie paru sekund) podpalają zwłoki, żeby zatrzeć ślady zabójstwa, to raczej nadinterpretacja.

ocenił(a) film na 4
Uziel

"to jest to jeden z filmów który mógłby trwać jeszcze dobrą godzinę."

Ty, masochisto!

ocenił(a) film na 8
Qrbin

witam, a co powiedział Pinczer do Daniela w trakcie posiłku bo nie dosłyszałem w kinie?

ocenił(a) film na 8
technotronic

a co jeżeli reżyser bawi się chronologią zdarzeń i scenami w filmie? nie wiem czy to jest spójne ale wyobraźmy sobie taką wersję.
Daniel jest męczony w poprawczaku przez Bonusa,jednocześnie jest daleko od Boga, nie wstaje na modlitwę przed posiłkiem. W trakcie bójki zabija go, Pinczer pomaga mu uciec, podpalają warsztat w celu zatarcia śladów. Po tym zdarzeniu nawraca się, służy do mszy, chce wstąpić do seminarium. Zostaje skierowany do tego warsztatu itp. itd. Czyli ostatnia scena filmu chronologicznie byłaby jedną z pierwszych. Taka wersja rozwala system i wg mnie ma sens. Bo wtedy na kazaniu Daniel mówi, jestem mordercą. Pinczer wcale go nie sprzedał, mógłby przecież to zrobić chociażby na mszy, wśród wiernych. Ks. Tomasz zjawia się w miejscowości bo martwił się o Daniela, ten nie odbiera tel.albo został poinformowany że wychowanek nie stawił się w stolarni dlatego tam przyjechał go szukać. Mówi mu przecież żeby zapamiętał, że nigdy go tu nie było. Zasłania Matkę Boską bo czuje respekt i obnaża się fizycznie ale też ze swoich win przed ludźmi. Kościelna też przechodzi wewnętrzną przemianę i widzi w nim wreszcie już księdza, dlatego tylko ona jak wychodzi mówi "Szczęść Boże".Daniel z Elizą są zakochani i umówili na wspólne życie, gdzie razem się udali. Tak wersja filmu dopiero byłaby świetna.
Wszystko wg mnie się tu zgadza i można wytłumaczyć.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones