Nie wróciłby do przemytu, gdyby miał choćby 100 000$ Poza tym nie ma skąd odebrać tych pieniędzy. Poza tym, nie ma co zrobić z pieniędzmi. W wieku 72 lat po 20 latach więzienia nigdy już nie odnajdzie się w naszym świecie. W zasadzie to bez większej różnicy gdzie umrze, bo na wolności może nie mieć tak dobrych warunków bytowania.

A tak przy okazji. Twoje drugie zdanie źle o Tobie świadczy. Odpalasz slogan powtarzając po kimś, przejmujesz czyjąś opinię jako swoją nigdy nie zagłębiając się w tematykę. Nie twierdzę, że narkotyki są dobre, ale stwierdzenie że "to zło" brzmi jak kazanie księdza z ambony. Zdefiniuj zło, jeżeli mówisz, że coś jest złem. Idąc dalej tym tokiem rozumowania (nie twoim, ale cóż) to firmy farmaceutyczne też zarabiają na ludzkim nieszczęściu, podobnie jak lekarze, grabarze, opieka społeczna itd.

Zastanawiałeś/aś się dlaczego część rzeczy jest zabroniona? Nie dlatego, że są "złem", tylko że ludzie są za głupi, żeby z nich korzystać. I w zasadzie to nie byłoby problemu, jeżeli tacy ludzie szkodziliby samym sobie. Z punktu widzenia państwa twoje zdrowie i życie jest bez znaczenia (nie do końca, jesteś złem dla państwa, jak musi za ciebie płacić i dobrem jak ty płacisz podatki). Gorzej, jak taki ćpun, czy alkoholik zrobi coś co zagraża innym, np. siądzie za kierownicą samochodu i zaparkuje w pobliskim przedszkolu. Więc na przyszłość to nie używki to zło, tylko głupi ludzie.

Ocena nie ma dotyczyć postępowania pierwowzoru bohatera,ale filmu jako dzieła w kategorii artyzmu i gry aktorskiej w nim.Oglądając filmy gangsterskie też nie oceniasz bo to "zło"?Ocenia się scenariusz,zdjęcia,reżyserię.Oglądając "Blow"poznajesz życie i historię pierwszego dużego dilera narkotyków w Stanach.To nie jest film instruktarzowy jak handlować narkotykami ani też nie ma roli misyjnej do czego prowadzi "dilowanie" ,ale sądząc po twoim komentarzu w ogóle go nie zrozumiałaś/łeś.