Tak samo serial Pam & Tommy, krytycy i widzowie byli zachwyceni mimo tego że również był jedną wielka eksploatacją Pameli Anderson, i w większości pokazywał fikcję zamiast rzeczywistości. Blonde? Wielkie oburzenie, bo jest trochę fikcji i nagich cyckow. Ten świat robi się naprawdę śmieszny. Pewnie jakby w Blonde zamiast nagich kobiet pokazywali nagich facetów i gejowski seks tak jak w Dahmerze to film dostawałby same 10/10. Hipokryci.
Bo wizja artystyczna nudzi i niewielu ją rozumie, natomiast kino standardowe sprawnie zrealizowane trafia do większości. A gdy gra na niskich emocjach, które widzowie mylą z konfrontowaniem się z trudnym tematem to mamy gwarancję na wysokie oceny.
W dwóch zdaniach zawarłaś to, co próbowałam uchwycić ostatnimi czasy oglądając kilka niedawnych miernych produkcji. Dziwiło mnie to masowe pianie nad nimi z zachwytu i określanie mieniem największego objawienia artystycznego wszech czasów.