I mówi to facet. Zresztą Pani Sophie Marceau jest bardzo piękna w tym filmie. Cieszę się, że na świecie są jeszcze tak cudowne i zgrabne kształty.
Ale nie przez wzgląd Sophie film oceniłem na 9/10. Gra aktorska stoi na wysokim poziomie, muzyka jest bardzo nastrojowa. A o zdjęciach i tle nie będę nawet się rozgałęział - alokacja jak i aranżacja zostały dobrane perfekcyjne.
Miło oglądało się film, jednak dlaczego nie 10/10. Przez swoją przewidywalną końcówkę, która nie była może zbyt rewelacyjna i nowatorska.
A co ma Bóg z tym Twoim zachwytem wspólnego, a tym bardziej z filmem?
W opisie tego filmu na filmwebie podano, iż:
"Stylowy dramat o kobiecie rozdartej między potrzebą romantycznej miłości i upokorzeniem, jakie gotowa jest znosić."
Czy to romantyzm czy też bardziej upokorzenie ludzkie, tak bardzo kojarzy się, być może, tobie z Bogiem? Jeśli tak to dlaczego, jak myślisz?
(p.s: Hm... czyżby zew czasów - promocja upokorzeń w Tv? Tylko po co?)
A były tam też słowa OSWAJANIE, TRESOWANIE czy może też wprost: Społeczna Promocja Upokarzania (może w imię Boga, albo coś w tym rodzaju)?
Przepraszam bardzo, ale o co ci chodzi? Czyżbyś był/a tak wielkim/ą chrześcijaninem/ką, że zwrot "Boże, jaki piękny film" cię aż tak poruszał?
Ja też właśnie obejrzałam ten film na tvp. Bardzo mi się podobał! A Sophie wygląda w nim pięknie!
czy zakończenie faktycznie przewidywalne? Ja myślałem że ta żona obudzi się z tej śpiączki lub sama Sophie wyjedzie do Ameryki, a tu proszę, bardzo dziwne zakończenie
A co, nie wyjechała tylko co, umarła?
Czy może poszła do nieba, czy Bóg tak chciał?
Jak to tam było?
(nie widziałem)
ja też myślałem że skończy sie jak na dramat przystało jakimś nieszczęściem ale dobrze że sie tak skończył bo bym nie zasnął:)
Ten film to ciekawa, nastrojowa opowieść, choć koniec - rzeczywiście dość przewidywalny. Mnie się film podobał.
Na mnie również film wywarł rewelacyjne wrażenie :) I z tego względu, gdy jakiś film sprawi, że zastanawiam się nad nim po jego zakończeniu, mam zamiar go dodać do mojej półeczki filmowej. Jednak niestety z tego co widzę w internecie, nie jest nigdzie dostępny :( jedynie na amazon, lecz angielska bądź chińska wersja :( Wie ktoś może gdzie można go kupić ?
Próbowałam już wszędzie szukać, spędziłam na tym chyba z dwie godziny. Zmarnowałam tylko czas :/ W każdym razie film który puścili na jedynce z lektorem, musiał być na płycie. :/
Nie koniecznie.Tak się z córką zastanawiałyśmy i chyba go nie ma na płycie.A szkoda.
Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że ten film jest jakąś adaptacją...A nie jest, szukałam wszędzie. Przy tego typu filmach to bardzo rzadkie. Brawo dla scenarzysty!
Według mnie ten film to romantyczna wprawdzie, ale szmira. Od pierwszych scen wiedziałam jak się skończy. Sophie jest urocza, jej aktorstwo jednak niezbyt mnie przekonuje.
Dla mnie w całym filmie najbardziej podobał się ten moment kiedy ona oblewa Luizę farbą, potem samą siebie i wykrzykuje jej jak to zamkną się przed nią wszystkie bramy gdy tylko dorośnie.
Faktycznie niesamowite, ze pisze to facet. Wprawdzie nie znam Twojego wieku, ale zaiste... romantyczna nute poruszylo, co?
Mnie tez sie ten film podobal - od czasu do czasu lubie dobry melodramat, a Sophie rowniez cenię - swietna aktorka, zawsze sie sprawdza i nigdy nie ma szumu zbytniego wokol niej, wiec nie jest celebrytka, a prawdziwą Aktorką. Dobrze ograne wszystko: muzyka, klimat i nawet ta mała, ktora zimno odegrala mini-sucz. Dobrze, ze w koncu pękła ;-) Pozdrawiam
Dołączam się do zachwytów, przepiękny film. Oglądałam go wiele lat temu, ale zarówno tytuł jak i zakończenie uciekło mi z głowy, odkryłam go na nowo przez pana Stephena Dillane'a i muszę przyznać, że jestem urzeczona. Muzyka, klimat, aktorstwo, scenografia - na najwyższym poziomie. Może fabuła nie jest nowatorstwem na skalę światową, ale nie zmienia to faktu, że film ogląda się dobrze, nie dłuży się i nie nudzi. [lekki spoiler] Zakończenie mi się podobało - czy to coś złego, że czasem film kończy się dobrze (względnie dobrze, biorąc pod uwagę cenę jaką bohaterowie załacili za takie a nie inne zakończenie)? Może trochę przewidywalne, a jednak nie do końca - do ostatniej sceny czekałam na jakiś dramatyczny plot twist rozwiewający wszelkie nadzieje :) [/LS]
Myślę, że jeszcze nie raz wrócę do tego filmu, potrzeba nam w życiu pięknych historii. Pozdrawiam.