PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=202718}

Bitwa w niebie

Batalla en el cielo
5,2 902
oceny
5,2 10 1 902
6,5 8
ocen krytyków
Bitwa w niebie
powrót do forum filmu Bitwa w niebie

...chyba, że do Maryi, Matki, Która wszystko rozumie, i do Jezusa, Który jest Bogiem Miłosierdzia i Ocalenia, jedynym Azylem w pułapce świata...

MaX_Q

:D

ocenił(a) film na 7
siedlecki0

Ty się śmiejesz, a bohater filmu w ostatniej chwili zrozumiał zło swoich uczynków i wielką pokutą, pielgrzymką na kolanach i wielogodzinnym klęczeniem przed Najświętszym Sakramentem ocalił swoją duszę...
Mało kto w kinie ma odwagę jak Reygadas pokazać coś takiego!

MaX_Q

"Nie da się uciec od wyrzutów sumienia chyba, że do Maryi, Matki, Która wszystko rozumie, i do Jezusa, Który jest Bogiem Miłosierdzia i Ocalenia, jedynym Azylem w pułapce świata..."

Twoja wypowiedz jest jedynie prowokująca nic na temat filmu. Jakieś pierdu pierdu na temat Jezusa i Maryi i własnych przemyśleń. Co do twoich przemyśleń to niestety się mylisz ponieważ są też inne azyle reigijne takie jak: Mahomet, Budda, Mitra albo Jah który chyba jest najbardziej podobającym mi się Azylem:) Więc nie jest to jedyny Azyl na który się powołujesz. Co do ocalenia swojej duszy, to chyba nie można jednak być tego w 100% pewnym, nie wiadomo na ile Bóg okazałby się miłosierny. Peace.

ocenił(a) film na 7
siedlecki0

No właśnie, tylko jeden Bóg objawił się jako Bóg Miłosierdzia, właśnie w osobie Jezusa Chrystusa, "I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego Imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni" ( Dzieje Apostolskie 4,12) .

MaX_Q

Pozostaje mi się uśmiechnąć:) zbyt bardzo jesteś wkręcony w to i nawiązując do twojego blogu, zerknij na swoje wypowiedzi i zastanów się kto ma wyprany mózg, to forum filmowe, więc skoncentruj się w przyszłości na wypowiedzi o filmach a nie o fantastyce :)

ocenił(a) film na 7
siedlecki0

No cóż, mój komentarz dotyczył właśnie postawy głównego bohatera, który znalazł wyjście z pułapki zła, w którą zabrnął z chciwości i głupoty... Komentować formę filmu może każdy, ale powiedzieć coś ciekawego na temat postaci - nie każdy. A w końcu w kinie najważniejsza jest treść, czyli postawy życiowe bohaterów, więc nie mów mi, co mam komentować, bo komentuję to, co uważam za najciekawsze :)

MaX_Q

Jasne, jak to bywa w internecie, każdy komentuje co chce wypisuje cytaty jakie chce nie na temat. Dlatego większość forum jest na poziomie jakim jest. Po prostu uważam że forum filmowe nie ma miejsca na promowanie religii, bożków i bogów cytatów z pseudo świętych ksiąg w komentarzach, chyba że nawiązują do czegoś a nie są jedynie prowokacją. Przeczytaj jeszcze raz swój komentarz zauważysz że sam w sobie ma tylko tezę a nie nawiązuje do niczego, jedynie można się domyślać co autor miał na myśli. Dlatego nikt tego nie chce komentować.

ocenił(a) film na 7
siedlecki0

Pozwolisz, że będę czytał dzieło filmowe według mojej wiedzy o kinie i o życiu ? Przecież nie musisz czytać moich komentarzy :)

A propos, szkoda, że nie zauważyłeś, że ten film jest w istocie filmem religijnym, pokazującym postawy Meksykanów wobec religii katolickiej, z punktu widzenia małżeństwa, które odeszło od wiary, popełniło przestępstwo, a teraz próbuje się ratować...

MaX_Q

Jasne, tylko jak napisałem. Pisz na temat a nie wkładaj do każdej wypowiedzi o każdym filmie tekstów religijnych. Jest to co najmniej nie smaczne i psuje to forum, twoja wypowiedz nie nawiązała nic do filmu tylko postawiła tezę. Jak chcesz pisać o swoich poglądach religijnych znajdź sobie forum religijne. My na prawdę chcemy rozmawiać tutaj o filmach. A nie stwierdzenia "i do Jezusa, Który jest Bogiem Miłosierdzia i Ocalenia" które nie nawiązuje do niczego.

Jeszcze raz, chcesz pisz o swoich poglądach religijnych gdzieś indziej i nie chodźcie po domach głosząc słowo boże, większość ludzi widzi to za nie mile widziane. Nie wpuszczamy was do domu to wchodzicie oknem telewizją i komentarzami w internecie bez sensu.

ocenił(a) film na 7
siedlecki0

A ty jesteś właścicielem filmwebu ? Może podoba ci się cenzura internetu i jedynie słuszne poglądy tzw. wolnomyślicieli ? Otóż mam takie samo prawo do komentowania filmów jak ty i powtarzam: nie musisz czytać, nie pasuje to komentuj innych. Ja rozmawiam ze wszystkimi i wielu filmwebkowiczów przesyła mi ciepłe słowa i ciekawe tematy, więc zbastuj i cześć !

MaX_Q

Mas prawo do komentowania, lecz to nie było skomentowanie filmu.

ocenił(a) film na 7
siedlecki0

Chyba nie czytasz, co napisałem we wszystkich powyższych komentarzach, jak najbardziej dotyczących treści filmu, i to treści moim zdaniem najistotniejszych, zwłaszcza postawy głównego bohatera - ochroniarza, który zdradza własną grubaśną żonę ze zblazowaną małolatą bawiącą się w prostytutkę - i ma z tego powodu poważnego doła, który w połączeniu z jego niecnym uczynkiem porwania dziecka dla okupu powoduje, że facet pęka i zabija dziewczynę. Potem nie daje rady z wyrzutami sumienia i szuka odkupienia przez intensywnie pokutną pielgrzymkę do sanktuarium w mexico city, gdzie umiera na kolanach w ciekawej scenie, przywodzącej na myśl znakomitą scenę pokuty w "Złym poruczniku" ( Z Harveyem Keitlem - polecam). Bardziej łopatologicznie już nie potrafię tego powiedzieć :)

MaX_Q

Gratulacje to jest komentarz, słaby bo słaby ale twój:) Nie zahaczający o żadne tezy i nawracanie religijne! Jeszcze trochę i się wyrobisz, spokojnie.

ocenił(a) film na 1
siedlecki0

Boże, co za prymitywny gimbus, aż musiałem zareagować półtora roku później.

Twoje gimnazjum jest tam ---->

ocenił(a) film na 6
MaX_Q

[Spojler!]
Czy jesteście pewni, że bohater w rzeczywistości nawrócił się i pod koniec świadomie odnosił się do jakiejś konkretnej wiary? Jak w takim razie wytłumaczyć to, że zabił Anę - bo dla mnie to jest kluczowa scena w tym filmie. Świadczy moim zdaniem, że Marcos nie myślał o zbawieniu, a już na pewno, że nie myślał przytomnie. Dosłownie mówiąc, zwariował. Autorze wątku, czy w obliczu tego morderstwa nie wydaje ci się, że jego "nawrócenie" było tylko dowodem jego szaleństwa? Przecież gdyby szukał wybaczenia, zostawiłby ją w spokoju - a właściwie to chociaż raz, kretyn, powinien dziewczynie podziękować za to co dla niego robiła, że zawsze go wspierała i była przy nim. Jak wytłumaczyć to co zrobił? Może chciał ją ukarać - czuł do siebie takie obrzydzenie, że nie mógł sobie z nim poradzić, więc postanowił "wyżyć" się na osobie o silniejszej osobowości od niego, niezależnej, bogatej, pięknej, która - jednocześnie, nie wiedzieć czemu - kochała go i pozwalała mu sprawować nad nią władzę. Wiara chrześcijańska przeklina kobiety swobodnie korzystające z tego, że są obdarzone seksualnością, więc być może to, że zabił Anę było faktycznie formą kary? I to faktycznie może świadczyć o tym, że się nawrócił, ale - moim zdaniem - co z tego, skoro jest kretynem? I nie jest w stanie zrozumieć czegoś takiego jak wiara, bóg, dobro (tych abstakcji do których chrześcijaństwo się odwołuje)?
Moim zdaniem to jest film o ekstazie.

ocenił(a) film na 7
SylviaVivaldi

Dzięki za ciekawe myśli.
Sądzę że zabił ją zwyczajnie ze strachu, że wyda jego tajemnicę, którą nierozważnie wyznał (porwanie dziecka). Fakt, że zrobił to pod potężną presją i bezmyślnie, czując się w pułapce namiętności niemożliwej do szczęśliwego zakończenia...

W tym filmie jest odniesienie tylko do katolickiej wiary, bo chodzi o sanktuarium katolickie w Mexico City i niezliczone pielgrzymki do niego z całego Meksyku.
.
Co do stwierdzenia, że "Wiara chrześcijańska przeklina kobiety swobodnie korzystające z tego, że są obdarzone seksualnością", to zupełnie nie tak!
Nikt tak jak Jezus nie dowartościował kobiety (obdarzył przyjaźnią prostytutkę Marię Magdalenę, siostry Łazarza i wiele innych kobiet). Mit o niechęci Kościoła do seksualności to straszak, który ma odwieść od prawdy o sensie ludzkiej płciowości, który ukazuje najpełniej chrześcijańska wizja osoby i więzi małżeńskiej.

Na potwierdzenie polecam 2 książki: "Seks po chrześcijańsku" Mariola i Piotr Wołochowicz, oraz "Akt małżeński. Piękno miłości seksualnej" Tim i Beverly LaHaye . Mało jest równie dobrych książek na ten temat!

ocenił(a) film na 7
SylviaVivaldi

Nie powiedziałem o najważniejszym: wiara, Bóg, dobro - to nie są abstrakcje, ale bardzo konkretna rzeczywistość! Bóg objawił się jako Bóg Miłości w osobie Jezusa Chrystusa. Dowodem na miłość Boga jest to, że sam stał się człowiekiem i oddał własne życie za zbawienie Twoje i moje. A "nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich" (Ewangelia Jana 15, 13) . Pomyśl, czy ktoś z twoich znajomych oddałby życie za Ciebie ?

ocenił(a) film na 6
SylviaVivaldi

I jeszcze kilka refleksji następnego dnia. Uważam, że Marcos wcale się nie oczyścił z winy. Dla mnie on oczyścił się z poczucia winy, do tego dążył w całym filmie - do zaspokojenia jego ego, do przezwyciężenia tego, co go ciągnie w dół, niepokoju. Scena nie-bicia dzwonów dowodzi tego, że nie znalazł spokoju, został potępiony.
Ekstaza w filmie - seks, uczucia religijne (była też jedna scena ekstazy czy ogromnego wzruszenia na widok przyrody) mają być w tym filmie wzniosłe i boskie. Reygadas w sposób dla mnie zbyt dosłowny mówi, że ekstaza seksualna i religijna niosą to samo - odrętwienie, upadek w ramy jakiegoś innego świata, odejście od tu i teraz, zapomnienie, być może ocalenie - jest to scena zbliżenia na jakiś obraz przedstawiający Jezusa/świętego, zaraz po seksie Marcosa z żoną. Tak jak seks jest dla ludzi, tak religia jest dla ludzi - Marcos podąża w jej kierunku, bo ma własne, intymne, egoistyczne problemy i plany, nie dlatego, że czuje Boga. To wszystko są puste, ale jakże głębokie, transcendentne rytuały tworzone i wymyślane przez ludzi dla ludzi.
Teraz zaczynam myśleć, że Ana nie kochała go - widzę, że pierwsza i ostatnia scena seksu oralnego była fantazją Marcosa (Ana powiedziała Marcosowi, że go kocha właśnie w tej ostatniej scenie). W takim razie wychodzi, że zadawała się z nim z sympatii (?), albo litości. Czy to ma w ogóle sens? Robić tak dużo dla kogoś, kto sam ci nic nie daje, z czystej litości? Osobiście nie znam takiej osoby, młode dziewczyny, jeżeli zajmują się na codzień uprawianiem seksu dla przyjemności (jak Ana oddaje się prostytucji dla przyjemności), nie będą tego robić z litości dla starych i nieatrakcyjnych mężczyzn... I ten "pożegnalny", romantyczny pocałunek Any z Marcosem w jej domu, zaraz przed tym jak ją zabił, to jest dla mnie dziwactwo. Być może to już jest kwestia odrealnienia i nieznajomości psychologii ludzkiej samego Reygadasa - ktoś powinien był mu powiedzieć, że dziewczyny się tak nie zachowują. Chociaż może ja się nie znam na seksualności kobiet.
Pamiętam też, że bardzo podobała mi się scena onanizowania się Marcosa oglądającego wywiad z piłkarzami. To było jakieś niezwykle poruszające, byłam wtedy naprawdę pełna współczucia dla niego (nie mylić z litością; w pewnym sensie go rozumiałam), wydawało mi się, że zupełnie zagubił się w rzeczywistości. I jeszcze to powtarzanie po piłkarzu: "To jest sen"... Może faktycznie był chory psychicznie, nie wierzył w istnienie rzeczywistości, wydawała mu się nierealna, może nie był w pełni świadomy tego, że zabija Anę i że się "nawraca", po prostu robił to, co dyktowało mu jego uczucie napięcia. Z jednej strony ta scena napełniła mnie współczuciem, a z drugeij strony pomyślałam sobie, że nie o to tu chodzi, taki orgazm jest tak samo ekstatyczny i "boski" jak z jego żoną czy Aną. Reygadas nie patrzy na to w kategoriach grzechu, czy relacji między kobietą a mężczyzną, tylko w kategorii ekstazy, zapomnienia, funkcji jaką seks niesie dla ego - i nikogo i niczego ponad to.

ocenił(a) film na 7
SylviaVivaldi

No właśnie, trafiłaś w sedno - seks jako alienacja, zamiast wyrazu miłości.

SylviaVivaldi

"Z jednej strony ta scena napełniła mnie współczuciem, a z drugeij strony pomyślałam sobie, że nie o to tu chodzi, taki orgazm jest tak samo ekstatyczny i "boski" jak z jego żoną czy Aną."
Co dokładnie autorka miała na myśli? O jakim... "orgazmie" w tym zdaniu pisała?

MaX_Q

Czy jesteś chory umysłowo, czy też jesteś zwykłym s-qrwy-synem, np. pedofilem?

MaX_Q

nie wciskaj religii na siłe...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones