Być może ktoś zauważył jak matka Astrid wkładała oleandry do wazonu z mlekiem. Mógłby ktoś wytłumaczyć dlaczego to zrobiła? Byłabym bardzo wdzięczna:)
Niektórzy twierdzą że mleko pomaga ściętym kwiatom zachować dłużej świeżość i neutralizuje trucizne w oleandrach.
Zabawne, dano filmu nie oglądałam, ale zawsze byłam pewna, że odwrotnie. Bo jak miała zrobić koktajl, którym otruła mężczyznę? Raczej ich nie zblendowała tylko wykorzystała sok, który puściły do mleka :D Tym bardziej, że w zwiastunie jest pokazana ta scena (więc widocznie uznali, że jest ważna), a bohaterka wlewając mleko mówi " miłość jest upokorzeniem, nienawiść ukojeniem"
wydaje mi się, że te oleandry gotowała i ten swojego rodzaju kompocik był trujący. Jest jedna scena gdzie gotuje je w dużym garnku, ale nie wiem czy było tam mleko.
Oleandry to glikozydy nasercowe - lek na serce. Jednak odznaczają się one niskim idndeksem terapeutycznym co znaczy że łatwo go przedawkować. Kwiaty w mleku uwalniały truciznę, która z czasem przyjmowana codziennie doprowadziła do śmierci męża (zawał czy co on tam miał) :)