Kompletnie niepotrzebne marnowanie czasu widza. Reżyser i scenarzysta poszli na jednego do pubu, gdzie załapali smaka i poszli na całość. Podczas popijawy, w ich upojonych na maxa umysłach zrodził się pomysł i plan. Efektem ich pijackich działań jest oto ten film.
Końcowa scena wyrzuci Was z butów i tym razem już wiecie, że reżyser ze scenarzystą, musieli ostro przeholować z alkoholem i w wyniku zatrucia, wylądowali w szpitalu psychiatrycznym, gdzie pod wpływem leków, dopisali zakończenie filmu. Nie Polecam!!!!