W Polsce chyba już nigdy nie będzie się wydawać takich filmów na płytach, jest to najwidoczniej nieopłacalne, a szkoda, bo chętnie kupiłbym nawet na blu-ray, by obejrzeć w wysokiej rozdzielczości, z odrestaurowanym obrazem. Nie dziwne, że nikt tego nie wyda, skoro na FilmWebie filmy Anny Sokołowskiej mają tylko po kilkadziesiąt, sto lub dwieście osób oceniających... Kino najwyższej jakości, a umiera śmiercią naturalną na naszych oczach i popada w zapomnienie.
dużo jest takich filmów, ja odwiedziłem Zespoły Filmowe na Puławskiej 61 i nagrali mi tam dwa "pułkowniki " Junaka - "Gry i zabawy " i Butrymowicza " Kwiat paproci ",