Powrót Mrocznego Rycerza to ciekawa wariacja odnosząca się do innych filmów animowanych o batmanie. Wiele lat po wydarzeniach z Batman TAS i Ligi Sprawiedliwych bez granic, Mroczny Rycerz oraz jego przyjaciele cieszą się w miarę spokojną emeryturą. Niestety zniknięcie bohaterów negatywnie wpłynęło na praworządność w Gohtam. Policja ledwo daje sobie radę z rosnącą w siłę bandycką subkulturą "Mutantami". Batman nie ma więc wyjścia i musi wrócić do akcji. Niestety komisarz Gordon dotąd "kryjący" tyły działań rycerza Gotham sam szykuje się do odejścia. Na jego miejsce natomiast Liberalna władza szykuje osobę o z goła odmiennym podejściu. Tak można w skrócie wprowadzić do scenariusza Powrotu Mrocznego Rycerza. Scenariusza trzymającego naprawdę wysoki poziom oraz wspartego ciekawą animacją. Dodatkowo film zupełnie nowatorsko podchodzi do kwestii moralności. Postaci przestają być jednobarwne. Barman też miewa złe dni kiedy bez opamiętania tłucze policjantów. Tymczasem dotąd wdzięczną mścicielowi administrację zastępuje idealistycznie myśląca grupa politycznej poprawności upatrująca właśnie w Batmanie przyczyny wszystkich problemów. Film ma solidną podstawę niestety przy tym nie ustrzeżono się i niedociągnięć. Oprawa muzyczna brzmi cicho i jest na mój gust zbyt poważna. Brakuje tu heroicznych kawałków znanych min. z TAS. Przez to film zdaje się tracić grunt i za bardzo zagęszczać atmosferę. Ostatecznie widz przestaje odczuwać że ogląda film o super bohaterze.

Podsumowując mimo niezbyt udanej oprawy "Mroczny Rycerz Powraca" pozostaje solidnym, wartym obejrzenia filmem animowanym. Polecam z czystym sumieniem.