Aj, jaka stracona szansa. Żart z prawdziwą bronią, która na planie filmowym wpadła do kosza z atrapami, wybrzmiały znacznie lepiej, gdyby to nie był plan Toma Cruise'a, tylko Aleca Baldwina. Byłby to oczywiście dowcip mocno po bandzie, ale wiemy, że akurat Philippe Lacheau byłby do tego skłonny.