... , że film powstaje już 6 lat a ma jeszcze 3? Czego mamy sięspodziewać? Efektów 99D o.O
Pewnie pracują jednocześnie nad kolejnymi częściami, bo według FW mają powstać 3 części w 3 lata.
Ponieważ 3 części będą kręcone równocześnie. Część zdjęć do drugiej części Cameron planuje nakręcić w rowie mariańskim (oczywiści bez aktorów), gdyż jak wiadomo druga część Avatara będzie się rozgrywała w dużej mierze pod wodą więc to też nie taka prosta sprawa. Nie jestem w stu procentach pewien ale Cameron ma już chyba gotową fabułę na 3 kolejne części coś mi się tak przypomina. Poza tym, stworzenie filmu który mógłby się równać z Avatar zajmuje chwilę a co dopiero 3 filmy.
Ciekawi mnie jedno jak Stephen Lang ma grać skoro zginął w pierwszej części (no raczej po 2-3 strzałach wielkości włóczni przeżyć się nie da XD). Chyba że to miałyby być części sprzed 1. epizodu... Ciężko tą historię ciągnąć w którą którąkolwiek stronę, pójdźmy w "lewo", mogliby nakręcić jak w ogóle odnaleziono Pandorę, jak się "zaprzyjaźniali", ale tu nie będzie nic specjalnego żadnego wielkiego "BUM! Czy WOW!". A znowu idąc w "prawo", wysilą ogromne siły i urządzą regularną wojnę globalną na pandorze? Ale to już było... A może wkręcą innych kosmitów XD. Ale poczekamy zobaczymy co tam te hollywodzkie główki wymyślą XD.
Mogą go tez sklonowac i wtedy mamy nową wersje jego postaci. A może pojawi się w jakichs wspomnieniach z przeszłości, retrospekcjach czy coś. Albo na hologramach jesli wymyślą coś z tym związane (w końcu to przyszłośc). Jakiś sens na pewno to ma.
Siguorney weaver tez ma grac, a zdaje mi sie, ze ona zginela w pierwszej czesci (?)
Film ma powstawać tak kosmicznie długo, ponieważ jak ktoś tu wspomniał zajmują się kręceniem potwornie kosztownych scen w Rowie Mariańskim i gdzieś jeszcze, które mają posłużyć do dwóch planowanych już części i być może jeszcze jednej, Avatara 4.
Wiesz może, jak to ma wyglądać to kręcenie? Przecież człowiekowi nawet w kombinezonie może grozić duże niebezpieczeństwo.
Pewnie, czytałam gdzieś że będą zjeżdżać tam na dół w specjalnych kapsułach, coś w rodzaju małych podwodnych autek z filmów science fiction. Nawet taka kapsuła na odpowiedniej głębokości może być zmiażdżona jak puszka po redbullu, ale powiedzmy, że wiedzą co robią i nie popełniliby samobójstwa dla próby nakręcenia materiału. Kolejne sequele Avatara, a przynajmniej ten najbliższy, mają się rozgrywać przede wszystkim w scenerii podwodnej, więc ta wyprawa jest im niezbędna do osiągnięcia zamierzonego efektu.
Gdzie Ty wyczytałaś owe "rewelacje" o tym kręceniu "potwornie kosztownych scen" na dnie Rowu Mariańskiego oraz te o "kapsułach"?
Cameron 26 marca 2012 zszedł na dno rowu w swoim batyskafie i był tam 5 godzin. W ten sposób spełnił swoje marzenie, bo - oprócz bycia reżyserem - jest inżynierem i oceanologiem. Z doskoku - taka pasja. Współpracuje między innymi z National Geographic i NASA.
Nie kręcą tam żadnych scen. Cameron kręcił tam ujęcia dokumentalne i zbierał próbki do badań.
Nie musi być akurat Rów Mariański. Jest jeszcze setki innych głębokich rowów i w sumie nie muszą akurat do rowu tylko np. mogą to zrobić technologią green screan (jak wszystko w tym filmie) XD
Jasne w rowie mariańskim :D przecież na sam dół dostać się mogą jedynie nie praktyczne cholernie kosztowne eksploracyjne batyskafy na krótki czas nic mi nie wiadomo aby technologia się specjalnie zmieniła ostatnio. Więc jak cokolwiek tam kręcić i po co?? Chyba że dałem się wkręcić i wszyscy żartujecie :D? całkowitą ciemność podwodą osiąga się kilku tysiącach metrów a myślę że dla celów filmowych taką ciemność można by zaaranżować w płytkiej wodzie ;)
Nie, nie wkręcamy cię ;D Ależ doskonale wiem, jak to brzmi - takie informacje przekazywali Cameron i producenci, a dziennikarze poczuli się wystarczająco poważnie potraktowani, żeby przekazywać je dalej. Ciemność zaaranżować można, kosmiczne warunki przyrodnicze już niekoniecznie, a ten materiał ma posłużyć do 2-3 kasowych hitów. Cameron nie partaczy w takich elementach i kiedyś mogło komediowo brzmieć to, że chce przez 7 lat tworzyć grafikę pod jeden film.
Dobra, właśnie przeczytałem, że w 2012 roku na dnie 'wylądował' Deepsea Challenger. Może jednak możliwe.
w latach 50-ych już byli tam ludzie konkretnie dwóch ( na dnie rowu mariańskiego) ale filmu tam nikt nie będzie kręcił. Cameron szuka tam inspiracji podglądając stworzonka żeby potem użyć ich do stworzenia wodnych stworzeń w avatarze.
Film w ogóle powstaje czy na razie jest na etapie "kiedyś może zaczniemy go kręcić"?
Powstaje :-)
Prace tak długo trwają, bo od razu tworzą wszystkie elementy do każdego z trzech filmów – łącznie z tymi wizualnymi, jak wygląd nowych stworzeń czy lokacji....mam nadzieje, że pomogłem i Pozdrawiam !
Jeszcze nie zaczęli kręcić - liczmy rok zdjęć, może dłużej + MINIMUM rok post-produkcji ]. To daje nam w tej chwili premierę na grudzień 2017, co jest mało prawdopodobne, bo najprędzej zaczną kręcić na wiosnę, a i na to się specjalnie nie zanosi. Po drugie w grudniu 2017 mamy VIII część "Gwiezdnych wojen" - nawet Cameron nie zaryzykowałby w tamtym czasie premiery, tym bardziej, że nie ma jakiegoś specjalnego hype'u związanego z tą serią i jeśli Cameron nie wyskoczy znów z jakąś nowinką, to nie ma szans na podobny wynik finansowy.
W związku z tym premiera najwcześniej w maju 2018, a i w to nie chce mi się wierzyć :)
Nie powstawała 15 lat tylko Cameron jeszcze przed kręceniem Titanica miał plany co do Avatara tylko technika nie pozwalała wtedy na stworzenie takiego filmu.Zdjęcia kręcili w 2007 i to nie za długo bo chyba z pół roku.Poczytaj sobie ciekawostki tam wszystko jest napisane.
[...]Czego mamy sięspodziewać? Efektów 99D o.O - blisko.
http://www.eska.pl/news/avatar_2_to_rewolucja_film_w_3d_bez_okularow_kiedy_premi era/143571
99D, 3D bez okularów na płaskim ekranie.. jak czytam niektóre posty to się nogami zakrywam.
Jak można pisać i wierzyć w takie brednie
Proponuje również sprawdzić sobie hasła '' sarkazm '' , ''żart'' , ''dystans do siebie'', a na Youtube - '' Jak wyjąc z tyłka kij od szczotki i pozbyć się mentalnego zatwardzenia '' ;)
Hehe ubawiłem się własnym żartem :D
Prace nad pierwszą częścią trwały 13 lat (łącznie ze scenariuszem), więc musimy uzbroić się w cierpliwość :)