Najbardziej intymna więź w konfrontacji z czymś równie intymnym – umieraniem. Historia opowiedziana jakby mimochodem, a jednak sporo scen bardzo mocnych, zapadających w pamięć. Izraelski dramat o matczynej konieczności pożegnania dziecka. Z nieoczywistym zakończeniem. Daje z jednej strony możliwość przyglądania się wszystkiemu z bardzo bliska. Z drugiej jednak – buduje ciekawe dystanse, pobudza wyobraźnię (na przykład dwujęzycznością). Jeden z tych przekonujących filmów o tym, jak cierpienie można rozłożyć na dwie osoby, by jednej ulżyć. Dobry.