Absolutne arcydzieło kina europejskiego! Serdecznie polecam wszystkim fanom gatunku, ale.. wyłącznie obie części jako całość! Zaskakująco dobry, naprawdę. Czemu my takich nie robimy?!?
ale bedziemy robic!:D
a z tym arcydzielem to jak dla mnie przesada.. ale warte obejrzenia na
pewno:) fajna historia
Pierwsza część nie porywała choć była by lepsza gdyby nie tyle uproszczeń. Gdy tylko dowiedziałem się, że ta historia ma drugą część nie mogłem się powstrzymać i obejrzałem.
Druga część dopełniła wspaniale całość, ale znów trapiły ją uproszczenia, kluczowe sceny poniżej oczekiwań widza, niezbyt widowiskowe sceny batalistyczne... , ale mimo wszystko to świetny film jak na możliwości i budżet europejskiego kina. Oceniając obie części jako całość moim zdaniem jest naprawdę nieźle. Choć druga część troszkę mnie uwiodła...
8/10. Może przesadziłem z oceną, ale uważam, że 7 troszkę skrzywdziło by ten film.
No tak, nie ten budżet, Ridley Scott mógł sobie pozwolić na więcej. Ale tu nie o upadek Jerozolimy chodziło i Króla Trędowatego, a drogę przez życie Arna. Jak dla mnie, świetna produkcja (z naciskiem na drugą część).
hmmm arcydzieło to to nie jest ,ale ogólnie film dobry i godny polecenia. Moja rada -zaznaczam ,że to moje zdanie, ale doradzić mogę- obie cz. Templariusze-Miłość i Krew oraz Arn Królestwo na Końcu drogi to jeden film podzielony na dwie cz tylko ,wg mnie źle rozdzielony. Wystarczy zobaczyć pierwszą godzinę Templariusze MiK i od razu obejrzeć drugą Arn Królestwo.................. aby uniknąć powielenia tych samych scen.z cz1 w cz 2.Ja obejrzałam obie w całości, i cholera mnie brała gdy te same sceny od nowa oglądałam w cz2,ale druga cz.zdecydowanie lepsza.
a do tego Polski dystrybutor oraz telewizja zrobili z tych dwóch część mini serial 4 odcinkowy/ ???!!!!!!!!!! / co jest totalną porażką / debilizm / , ale nie zmienia to faktu że film świetny i polecam go. 9/10