Ojciec- dość ekscentryczny, ale za to najlepszy meteorolog na caaałym świecie, matka lekarka, nastoletnie dziecko, problemy w małżeństwie, globalny spadek temperatury, ojciec ratuje swoje dziecko, narażając się na zamarznięcie, matka z dala od nich ma pod opieką inne dziecko, ojciec ma zawsze rację, ale nikt go nie słucha, mimo wszystko w końcu ratuje świat i wszyscy się cieszą, i żyli długo i szczęśliwie.
Cały film jest niemalże kalką "Pojutrza". Różni się jedynie paroma szczegółami, z których najbardziej zapadają w pamięć iście hollywoodzkie pogodzenie się małżonków na końcu oraz śmierć dziewczynki, którą pani doktor miała pod opieką. Kiepścizna. Nie polecam nikomu.