grafika, grafiką. Ale reszta spływa po człowieku. Myślałem, że będzie chociaż próba walki z poziomem jaki prezentował DELIVERY, ale niestety.
Zgadza się, nudne i do tego mało oryginalne, twórca próbował naśladować Bagińskiego, ale próba kiepska.
Poproszę o choćby jeden argument udowadniający, że twórca próbował naśladować Bagińskiego.
Nie doczekałeś się :v