Po pięciu bardzo dobrych produkcjach od DC na czele z epickim BvS dostajemy przewidywalnego, sztampowego do bólu, średniaka dla dzieciaków, bez klimatu, z beznadziejnymi dialogami, którego bronią tylko efekty specjalne i kilka ciekawych walk. Nie ma to nic wspólnego z klimatem DC z komiksów. Liga sprawiedliwości to przy tym filmie arcydzieło, była w niej chemia między postaciami. Tu jest sztywno do bólu. Humor beznadziejny. Zrobili z tego bajeczkę dla dwunastolatków. Jestem bardzo zawiedziony, miejmy nadzieję że Warner nigdy więcej nie popełni takiego filmu. 5/10
"Po pięciu bardzo dobrych produkcjach od DC na czele z epickim BvS" oj coś czuję, że zbyt wiele osób by się z Tobą nie zgodziło :) a jeśli tak to Cię oszukują :)
No może Suicide Squad nie jest bardzo dobry i Liga Sprawiedliwości, ale BvS jest genialny, a MoS i WW bardzo dobre.
powiedz mi jedno.kto zna Aquamana?W serialu Bing Bang Theory robiono z niego bekę 10 lat temu.Film musiał być zrobiony na bazie czegoś co się sprzedaje.Moim zdaniem to restart universum i nawet porównałem go do Thor Ragnaroka.
Thor Ragnarok to o wiele lepszy film, miał dobrą fabułę i był zabawny, Aquaman próbuje być cool, ale jest naiwny i głupiutki, nawet na dzisiejsze standardy kina komiksowego. Słaby jak Venom i Strażnicy Galaktyki 2. Bardziej sztampowej fabuły od tej co miał Aquaman nie dało się zrobić.