PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1075}
7,3 192 067
ocen
7,3 10 1 192067
7,2 40
ocen krytyków
American Psycho
powrót do forum filmu American Psycho

a więc uwaga SPOJLER!!! Nie czaję trochę końcówki...bo w sumie to o co chodzi?? Bateman to Bateman, kumple też tak do niego mówią, więc niemożliwe, żeby był schozofrenikiem i naprawdę nazywał się Davies (tak jak mówił do niego adwokat). Więc co jest prawdą?? Czy Patrick popełniał te wszystkie zbrodnie, czy był to tylko jego wymysł, za czym przemawia fakt, że ten adwokat rzekomo spotkał Paula Allena w Londynie. Chyba, że adwokat nie czai ludzi i pomylił Allena z kimś innym, tak jak mówił do Batemana Davies... uuuu, skomplikowane to wszystko :/

Medea_2

Masz rację - końcówka jest trochę zakręcona, zresztą cały film jest ciut skomplikowany i do łatwych nie należy. Ja obstawiam, ze Bateman jest właśnie schizofrenikiem, czego dowodem są rysunki znalezione przez sekretarkę Batemana. Na końcu Bateman wypowiada genialne zdanie: "Mój ból jest stały i ostry..." i uzmysławia sobie - tak mi się wydaję -, że jest schizofrenikiem. Zresztą zakończenie można zinterpretowac na wiele sposobów...

kudi_thrasher

Mi też się ta opcja wydaje najbardziej prawdopodobna.
Niestety film skończył sie wtedy, kiedy zaczął być dla mnie najbardziej interesujący...

ocenił(a) film na 9
Medea_2

Polecam przeczytac ksiazke , film jest strzsznie okrojony i oczywiscie nie ma w nim tak doklednie przedstawionych morderstw

ocenił(a) film na 10
Medea_2

Nie, zle zrozumieliscie, tu nie chodzi o schizofrenie.

Chodzi o to, ze Patrick Bateman, bo tak sie nazywal, nie popelnial tych wszystkich zbrodni, On je rysowal, wyobrazal sobie dajac upust swoim emocjom, od czego zreszta wariowal. Davis, jak nazwal Go adwokat, byl Jego kolejnym klamstwem, pamietajcie, ze w sumie wiekszosc Jego znajomych nazywalo Go inaczej, raz podawal sie jako Paul Allen, raz jako inni koledzy z pracy.

gambit_2

schizofrenik prędzej czy później kończy na oddziale zamkniętym - a ten takie akcje robił to by prędko nie wyszedł ;)

ocenił(a) film na 9
gambit_2

a ksiazke to czytalismy he? bo chyba nie

BURZUM

ale chba mówimy tutaj o filmie czyż nie?

ocenił(a) film na 9
Michal1992

ktory byl nakrecony na podstawie ksiazki , tyle ze ze znacznie uciety

BURZUM

Właśnie. Jak tam to przedstawili, zakończenie?

Medea_2

To co większość z Was jest nadinterpretacją. Kluczowe jest przeczytanie książki. Bateman był psycholem i naprawdę zabijał tych ludzi, a to że adwokat go nie rozpoznał wynikało z tego, iż nigdy wcześniej go nie widział i był adwokatem całej rodziny Bateman'ów.
Bardzo polecam książkę, która mimo świetnej roli Bale'a jest lepsza o niebo od filmu.

Medea_2

wy kompletnie nie macie pojęcia czym jest kompozycja otwarta
ten film nie daje nam odpowiedzi gdyż zamysłem autora było zmuszenie widza do refleksji, o to w tym filmie chodzi by każdy zinterpretował to co zobaczył na własny sposób, tak jest też w życiu widzimy coś i każdy ineczej to odbierze i nikt nam w nie powie co się wydarzyło na prawdę
więc nie pytajcie się o co w tym filmie chodzi bo to nie ma sensu
równie dobrze moglibyście pytać ludzi aby wam podali datę końca świata

ocenił(a) film na 7
silent_8

Idac twoim takiem rozumowania to Ty kompletnie nie rozumiesz o co chodzi w forum. Kazdy widzi zakonczenie inaczej bo rezyser tak chcial, a autor tego forum chcial aby kazdy mugl o tym powiedziec.
Dla mnie osobiscie blizsza jest wersja ze to jedynie chora woybraznia bohatera. Kilka scen wyraznie insynuuje taki tok wydazrze. Np. napis na wyswietlaczu bankomata "nakarm kota", zdecydowanie moze pasuj do chorej wyobrazni bohatera, pozatym widac silny wplyw ogladanych filmow na jego psychike. Morderstwa byly dokonywane pod wplywem impulsu nie planowal ich wczesniej, a jednak posiadal w domu cos takiego jak mila mechaniczna?? Wydaje mi sie ze takie rzeczy to tylko jego podswiadomosc posiadala . Na koncu gdy zdal sobie sprawe ze swoich bledow i zalowal tego jego wyobraznia chciala aby byl kims innym. Dlatego adwokat myli jego imie....

ocenił(a) film na 8
URWIS

Wiem, że 12 lat później, ale nie mogę - "mógł", a nie "mugł" ;)

Piotr_HQ

Dowartościowałeś się już ?

ocenił(a) film na 6
Medea_2

w ksiazce beatman był mordercą , ale scena w ktorej ucieka przed policją i strzela do wszystkich jest jego urojeniem(wydaje mi sie ze tak samo jak w filmie).jesli chodzi o ciągle mylenie nazwisk to jesli chodzi o ksiązke -dotyczylo to wszystkich ludzi z firmy beatmana. tam kazdy byl do siebie podobny, i nie tylko beatman byl mylony z innymi.Nie mam wątpliwosci ze ksiązkowy beatman był seyjnym mordercą a nie schizofremikiem , a scenarzysci filmowi byc moze woleli zostawic wybór i ocene widzowi.

enterboro

Mnie się wydawało, że adwokat jest człekiem jeszcze bardziej spranym i wykreowanym przez system, iż zachowuje się tak z pełną premedytacją - z zimną krwią mówi, że wszystko gra! Pamiętacie odmalowany apartament i słowa babki by bohater tu nie wracał? Prawnik załatwił to po swojemu - rączki umyte i nie ma tematu, a schiza niech odkłada się w podświadomości.

Medea_2

WLASNIE..wiec ludzie.. mam pyt:
- co sie stało z Allenem ?
- jak jest naprawde mordercą (jak w ksiazce) to co sie dzieje z mieszkaniem Allena ? czemu nagle nic nie ma ?
- jesli naprawde jest mordercą.. to czemu adwokat powiedział ze jadł z Allenem obiad ?
Bo jeśli wyimaginowana jest tylko scena z policją to wątek Allena miesza sie..
Pomozcie mi to zrozumiec, bo nie chce uważać tego filmu za bezsensowny ;)

ocenił(a) film na 9
Karo_5

Teżczytałem książke i nie można jednoznacznie stwierdzić czy był mordercą , czy to była jego wyobraźnia.Zresztą ''idee Patricka BAtemana'' mozna na wiele sposobow interpretowac. Mi sie wydaje, ze Ellis specjalnie zakończył tak książke, nie wykładajac kart na stół, zeby każdy mógł miec własną interpretacje całej postaci Patricka Batemana.
Jedno jest pewne, że Bateman był człowiekiem bardzo wpływowym. W książce ''Rules of attraction'' jest jeden rozdzial poswiecony Patrickowi. Mozna z niego wywnioskować jak wielką władzę miał Patrick.
Marzy mi sie napisanie ksiązki przez Ellisa o kontynuacji losów Patricka Batemana, ale z tego co wiem, Ellis nie jest zadowolony, że stworzył Batemana. Polecam jego nową powieść ''Księżycowy Park''
Paul Allen? Dupek, który miał jakiś dobry, lukratywny kontrakt na giełdzie, czy cos takiego, gdzie wszyscy mu zazdrościli. Bateman zazdrościl mu jego wizytówki, to że w lepszych restauracjach załątwiał se miejsca i w swojej wyobraźni zabił Allena z ogromną brutalnością.
Generalnie film jest naprawde śmietny. Dla mnie to druga czrna komedia po Pulp Fiction. Aż dziw, że tak nisko tutaj na filmwebie.

ocenił(a) film na 8
bonaparte

Hola! W książce wizytówkę Allena Patrick ocenił negatywnie. Cieszył się, bo wizytówka Allena była niechlujnie wydrukowana. Mam prośbę - mógłbyś streścić rozdział z Patrickiem Batemanem w ''Rules of Attraction''? Co sugeruje, że Patrick ma tak wielką władzę?

ocenił(a) film na 5
Medea_2

a ja widze to tak. wszystkie popełnione mordy Batemana były wytworem jego chorej wyobraźni. Twierdzę tak, bo nie czyma mi się kupy scena w której Batemana goni tą prostytutkę z piłą. Po pierwsze ta prostytutka ryczała na cały korytarz i klupała do wszyskich drzwi, ale nikt jej nie usłyszał, ani nic, a po drugie moment, w którym Batemana zrzuca piłę prosto na dziewczynę jest trochę przesadzony. Stąd wniosek że to jego wyobraźnia. Druga sprawa to moment, gdy ściga go policja. Też mało realne by jeden facet zdołał uciec przed policją mając w reku tylko pistolet. Jednak teraz nasówa się kolejna scena, w której Batemana idzie do domu Allena i rozmawia z tą babką, która wyraźnie daje do zrozumienia, że w tym domu znaleziono coś "nieprzyjemnego". Wygodnie jest stwierdzić, że to również był wytwór wyobraźni głównego bohatera (chodź jak dla mnie trochę naciagana ta interpretacja :P ). Na koniec zostaje sprawa tożsamości bohatera. Każdy zwracał się do niego w inny sposób. Może nasz bohater poprostu dla każdego przedstawiał się inaczej, a tylko dla ludzi z najbliższego otoczenia podawał prawdziwe nazwisko (Bateman).
Książki nie czytałem, więc opieram się tylko i wyłącznie na scenach widzianych w filmie ;)

Medea_2

Paul Allen zostal zabity (chyba dal swoja wizytowke w scenie z wizytowkami, tak wiec to byl on) oraz pare
scen Jest wyimaginowana, policja, kot do bankomatu, na poczatku filmu jak mowi do barmanki... ale 1.
czemu adwokat widzial Paula w londynie? (wykluczam by on pomylil paula z kims innym, badz by klamal,
chyba ze paul przed smiercia byl w londynie, wszak mowi ze widzial sie z nim 10dni temu, ale to naciagana
teoria) 2.czemu mieszkanie Paula jest puste a baba zachowuje sie jak z archiwumX? ta scena najbardziej
wybija z rytmu filmu

Katsper

Tak nawiasem - jaki Paul Allen? U mnie w książce (wersja 2, poprawiona) jest to Paul Owen

ocenił(a) film na 10
CcEan

jeśli te wszystkie mordy były wytworem wyobraźni Batemana to o co chodzi w tej scenie, w której Patrick jest w jakiejś pralni i nie chcą mu przyjąć zakrwawionych (a przynajmniej wyglądających jak zakrwawione) prześcieradeł czy czegoś takiego??

ocenił(a) film na 9
tashoo

Te prześcieradła nie są zakrwawione. Bateman był przecież również alkoholikiem - mógł rozlać wino. A w pralni nie mógł się dogadać z Chińczykami i powiedział koleżance, żeby się tym zajęła.

ocenił(a) film na 9
CcEan

Nie wiem - Owen takie wyjatkowo angielskie nazwisko. Pewno chcieli jakieś amerykańskie - Allen pasuje i dość podobne.

bonaparte

Wedlug mnie Bateman byl schizofrenikiem.Po pierwsze:
-scena z barmanka .Zdanie ktore wypowiada o tym co by z nia zrobil nie robi na niej zadnego wrazenia jak by wogole tego nie slyszala.
-scena z modelka kiedy ta pyta czym sie zajmuje.
-scena z prostytutka i pila kiedy ona ucieka ,wali do drzwi i kszyczy a nikt tego z sasiadow nie slyszy.
-no i jedna z koncowych scen w mieszkaniu Paul Allana ,kobieta mogla by podejrzewac ze cos nie gra skoro przychodzi obcy czlowiek wszedl i czegos szuka.
-no i oczywiscie sprawa z dedektywem

Ale msze stwierdzic ze najwiecej do myslenia daje scena z pustym mieszkaniem i starsza kobieta, choc nastepna scena z adwokatem jakby wszystka wyjasniala...:)

Bat_Country

jeszcze to: kiedy Patric rozmawia z adwokatem ,sekretarka odkrywa ten pamietnik...

Przepraszam za wszystkie bledy stylistyczne i ortograficzne:)

ocenił(a) film na 10
Bat_Country

- barmanka sie poprostu przestraszyla i to przemilczala (udala ze nie slyszy),co miala niby zrobic (zaczac krzyczec czy moze pojsc do szefa czy na policje?? byla w pracy w klubie gdzie pelno upitych bogaczy gdzie co drugi ja obraza probuje sie dobrac do kelnerek itp.)
- pyta sie modelki z grzecznosci i z ciekawosci a nuz powie jednak cos odkrywczego nawiasem mowiac dlatego nie zabija swojej sekretarki bo jednak cos pozytywnego w niej zauwaza ona ma jakies cele,wartosci przynajmniej probuje miec w przeciwienstwie do ukazanych modelek,ktore probuja powiedziec cos sensownego a w gruncie rzeczy sa idiotkami ktorych nawet sie nie chce sluchac
-prostytutka przyjmijmy taka wersje ze albo sasiedzi sie bali albo ich nie bylo,albo Bateman wykupione mial cale pietro:)to nie jest istotne
-kobieta w mieszkaniu Paula A. byla tak wypita ze nawet nie wiedziala gdzie jest (w rozmowie tel myli nawet nazwisko powtarzane 2 razy,godzi sie na homozabawy),poprostu byla wypita + zapewne jakies drugi
-detektyw jest zagadka,ktora moglaby byc pociagnieta w drugiej czesci(ktora totalnie spartaczono i ja osobiscie traktuje ja jakby jej nie bylo [jeszcze;)],ogolnie facet dobrze glowkuje i lapie trop,zaskakuje Batemana na kolacji itd.
-starsza kobieta z mieszkaniu jest napewno od tatusia Batemana,ona jak i adwokat tuszuja wszystko jakby nic sie nie wydarzylo(mowi Batemanowi zeby juz tu nie wracal i najlepiej zapomnial o wszystkim)

Wielka zagadka dla mnie jest rozmowa Batemana z adwokatem-ten na poczatku chyba udaje ze mysli ze gada z Paulem A. pozniej kiedy ta wersja nie przechodzi a Bateman go nie chce puscic mowi ze widzial sie z nim 10 dni temu.mogla byc to marna sciema albo co ciekawsza wersja mogl on zyc.wtedy caly film stalby sie jeszcze bardziej poplatany.Ogolnie mozna zauwazyc ze Bateman byl bardzo zazdrosny o Paula (od mieszkania po kobiety).Paul smial sie z niego,ignorowal,mylil go z innym i tylko dlatego zgodzil sie na spotkanie.Moze Bateman z zazdrosci potszywal sie pod Paula?? mogla powstac wspaniala druga czesc,niestety nikt nie uniosl ciezaru.mogliby zrobic prequel-wyjasnic conieco-pokazac tatusia Batemana (cala rodzine,towarzystwo).moglby on byc tak samo popaprany jak syn(dlatego zacierali slady morderstw).Mogliby pokazac jak Bateman zaczynal prace,mimiwolnie musial sie wpasowac w firme i debilne towarzystwo maklerow i dlatego zaczal wariowac,kazdy przy nich by zwariowal.Probujac opanowac swoj gniew zaczal mordowac.Pozniej to go przeroslo.W glebi duszy uwazam ze Bateman byl dobrym czlowiekiem.Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Bartupac

jeśli chodzi o sytuację z barmanką, to nie jest ona pierwszą, której mówi, że lubi mordować, a ta druga osoba nie reaguje. myślę, że chodziło o to, żeby pokazać jak wygląda komunikacja między ludźmi. ludzie mają w dupie kto coś do nich mówi, każdy prowadzi swój monolog, więc można powiedzieć cokolwiek się chce i tak to nie ma żadnego znaczenia. a może ludzie są tak przyzwyczajeni do tych samych rozmów, tych samych schematów, że w pewnym momencie życia po prostu ignorują całą resztę, szczere wypowiedzi są tak rzadko spotykane, że człowiek je po prostu odrzuca jako coś zupełnie nieistotnego. w filmie oczywiście to jest bardzo przejaskrawione.

Bartupac

Luuuuuuudzie... zadajecie kompletnie niewłaściwe pytanie. Nie należy pytać czy Patrick Bateman był mordercą, ale czy mógł nim być ? Zamysłem Ellisa nie było napisanie klasycznego thrillera ale książki która w przerażający sposób pokazuje, że współczesny świat jest toczony przez nowotwór zepsucia moralnego, przez aberracje, dewiacje, brak porozumienia i w gruncie rzeczy samotność ludzi. Barmanka niczego się nie przestraszyła - g***o prawda za przeproszeniem. Chodzi tu o ukazanie jak wypaczone są relacje między ludźmi, mogła tego nie usłyszeć bo nie była zainteresowana rozmową, a nawet jeżeli usłyszała to niewiele ją to interesowało. Paul Owen - sprawa jest jeszcze prostsza i żeby móc posłużyć się kompozycją otwartą Ellis wprowadza prosty chwyt który zarazem nadaje światu w którym żyje Pat groteskowy, absurdalny i przerażający wygląd. Oni wszyscy nawzajem przez swą ignorancję, zagubienie w życiu i egoizm nie dostrzegają kto jest kim, mylą nazwiska, Owen w scenie morderstwa w domu Patricka myśli, że rozmawia z Marcusem Halberstamem. To czy Carnes jadł z Owen lunch może być takim samym absurdem. Mógł to być ktokolwiek inny. (Carnes zwraca się do Patricka- Donaldson) Co do jakiejś wcześniejszej wypowiedzi nie przypominam sobie by Pat był alkoholikiem w oryginale, lubił J&B i wciągał kokainę, z tego co pamiętam. W tym tkwi geniusz Ellisa, nie daje nam żadnych odpowiedzi, ale daje wskazówkę, że tak rzeczywiście może się zdarzyć jeżeli nie otworzymy oczu na świat który nas otacza. I to nie istotne czy Bateman popełnił te zbrodnie czy nie, istotne jest to, że nikt tak na prawdę tego nie dostrzegł A czytałem książkę już bardzo dawno temu. Mam nadzieję, że otworzyłem niektórym oczy. :)

PS. Ze wstępu do książki
"Wszystko legło w gruzach
i nikt nie zwrócił na to uwagi"

Talking Heads

ocenił(a) film na 10
Bartupac

Tak jeszcze do Bartupac'a i tekstu apropos "modelek,ktore probuja powiedziec cos sensownego a w gruncie rzeczy sa idiotkami ktorych nawet sie nie chce sluchac" NO COMMENTS rece opadaja. Jeszcze ta teoria o Batemanie jako dobrym człowkieku, którego urzekly jakies wartosci i cele swojej sekretarki. W takie bajki wierzysz? Tamta modelka (podobnie jak sekretara) tez byla normalna osoba i prowadzila z nim normalna rozmowe nawet zadala mu tez wiele mowiace pytanie czy uwaza ja za glupia jak wszystkie modelki... Czlowieku przeciez Bateman psychol chcial zabic sekretarke byl wlasnie mily jak sie z nia umawial chcial zeby wybrala lokal jaki chce (taki sam schemat jaki mial morderca o ktorym mowil PB): wybrala Dorcie do ktorej wiedzial, ze sie nie dostanie, ale i tak upozorowal, ze zarezerwowal tam miejsce choc ewidentnie planowal z nia tam nie dotrzec. Mial wszystko precyzyjnie zaplanowane. Przebieg rozmowy wszystko zmierzalo ku jego celowi doslownie juz celowal, kiedy inna zadzwonila i nagrala sie na sekretarka i to uratowalo dziewczyne, bo Batemanowi-psycholowi znow cos pod kopula w 2 strone sie przewrocilo.

A co do rozmowy z adwokatem to adwokat odsluchal wiadomosc od Batemana (na samym poczatku rozmowy mowi, ze to niezly dowcip itd.), czyli ten telefon nie byl wyimaginowany przez Batemana i Bateman wtedy wszystko dokladnie przekazal co zrobil i adowkat musial to uslyszec i o tym wiedziec. Na zywo w towarzystwie adwokat odegral znow teatrzyk "gra pozorow", nazywa go Davis wszystko ok milo cie widziec, jak dziewczyna itd. a wszystko jest juz zamiecione pod dywan. Dopiero jak Bateman zaczyna przyciskac adwokata i mowic szczerze (wczesniej jak zwracal sie do niego Davis to Bateman nie reagowal, czyli ja to traktuje jako zerwanie maski z twarzy i ukazanie kim naprawde jest) to adwokat mowi, ze widzial sie z Allenem 10 dni temu czyli wszystko gra (uspokaja Batemana), zeznania ustawione i gdy po raz pierwszy Bateman szerzerze bez sciemy mowi w oczy komus co tak naprawde zrobil i kim jest (przekazal mu te info juz przez telefon, wiec adwokat musial wiedziec z kim rozmawia) to prawnik mowi, ze to nie jest smieszne i odchodzi... tak jak cale to towarzystwo w kontaktach miedzy soba licza sie tylko pozory, konwenanse i nie ma tam miejsca na szczerość, a i tak co ma byc zalatwione to bedzie. Film swietny.

ocenił(a) film na 10
Bat_Country

Po pierwsze nie zgadzam sie zeby Bateman byl dobrym czlowiekiem: rozbawiajacy go cytat wypowiedziany przez seryjnego morderce kobiet jak dla mnie mowi o nim wszystko.
W tym filmie chciano zasygnalizowac glownie problem i film jest niejako przestroga. W tym grosteskowym swiecie elit, majacych pieniadze i pozycje, uwazajacych sie za pepek swiata, degeneracja ludzi, brak zasad, egoizm, proznosc, powierzchownosc itd. ogolnie doprowadza do upadku czlowieka i moze byc niebezpieczne dla otoczenia. Niejako taki scenariusz w USA obecnie sie realizuje kiedy za bledy chciwych, pazernych, nierozsadnych i nieodpowiedzialnych dyrektorów wielkich bankow przecietni obywatele (nie tylko w USA) musza placic. System im na to pozwolil, a system nadal jest zly i zepsuty. Kasa rządzi i ten kto ma kase ten ma wladze. Zwlaszcza w USA.

Z technicznych kwestii ktore ukazano w filmie i na jakie elementy rezyser wydaje mi sie chcial zwroci uwage:
1. Co do barmanki to jak dla mnie malo znaczaca scena, bo w klubie bylo glosno mogla nie uslyszec, zignorowac, cokolwiek... i biorac pod uwage na jakich typow moze natrafic kelnerka w takim miejscu nienadinterpretowalbym, ze chciano tu ukazac problem wypaczonych relacji miedzy ludzmi ;)
To po prostu mocne uderzenie na samym poczatku i pokazanie jak nawet najmniejszy szczegol macacy uporzadkowane schematyczne zycie Batemana moze go wkurzyc (podobnie jak lepsza wizytowka, wyzszy status przejawiajacy sie w postaci moznosci zalatwienia stolika w Dorcii itd. ogolnie schiza ostra)
2. Co do modelki to on ja sprawdza czy ma cos ciekawego do powiedzenia (ale z zasady i tak gardzi kobietami uwazajac ze nie ma takich z dobra osobowiscia i dziala jak ten morderca o ktorym mowil swoim kolesiom "widzac kobiete z 1 strony chce byc mily z 2 strony zabilby", ludzi slabych, bez pozycji, innych niz on tez nienawidzi: zabojstwo bezdomnego) i w tej scenie w klubie z modelka jest gra slow: wczesniej inna laska mowi o kolesiu który dziala w "mergers and acquisitions", a Bateman odpowiada modelce, ze zajmuje sie "murders and executions", czyli spokojnie w klubie gdzie jest glosno mogla uslyszec te pierwsza wersje, wiec tez nie przesadzalbym ze tu chciano ukazac brak porozumienia miedzy ludzmi heh (oczywiscie w innych przypadkach m.in. z narzeczona jednoznacznie jest pokazany problem, ze ludzie wzajemnie sie nie sluchaja i prowadza glownie monologi), ale i ta modelka zostala najprawdopodbniej zamordowana, bo w nastepnej scenie po tym jak wyjezdza razem z nia taksowka bawi sie blond kosmykiem wlosow i to byla tez ciekawa scena, bo w krzyzowce wpisywal tylko "meat", "bone" i taka tworczosc jest na tym samym poziomie co te rysunki w notatniku odkryte przez jego sekretarke na koncu filmu. To i to tak samo moze przerazic/rozbawic i swiadczy o zrytej psychice i ta krzyzwoka juz w polowie filmu niesie ten sam przekaz co obrazki z samego konca - moglyby swiadczyc, ze piszac tylko o miesie i kosciach wyobraza sobie te mordy, ale jednak przeslanki wskazuja, ze je rzeczywiscie dokonuje. Bateman byl morderca i prawie wszystkie morderstwa zdarzyly sie i nie byly wymyslem psychiki Batemana (z wyjatkiem koncowki gdzie juz sie posypal po scenie gdy w koncu jego narzeczona sie rozkleila pokazala prawdziwe emocje, zrobila jemu scene i po tym rzeczywiscie akcja z kotem, policja itd. jest wyimaginowana przez Batemana). Pomimo ze sie posypal to 1 telefon, zadzwonil do adwokata i "system" wszystko zalatwil, mial kase, dostal juz wczesniej alibi od kolegow i nawet za niego mieszkanie Allena posprzatano ;)Rozmowa koncowa z prawnikiem nie jest jednoznaczna i tez mnie najbardziej nurtuje, ale pod koniec Bateman jakby zalapal, ze ten czlowiek-robot wypaczny przez system z tym swoim pustym spojzeniem tez odstawia teatrzyk i wie z kim rozmawia i o co chodzi.
3. W scenie z prostytutka i pila jest ujecie kiedy jest pokazany caly wielki budynek, a swieci sie swiatlo jedynie w pokoju gdzie jest Bateman, prostytutka i znajoma. Albo wszyscy spia, albo nikt tu nie mieszka, albo... budynek zostal wykupiony przez Batemana/albo jego "plecy", bo to wszystko wiaze sie tez z zabojstwem Allena, watkiem detektywa, kobieta ktora spotyka w wymalowanym apartamencie Allena oraz prawnikiem na samym koncu.

Bateman zabil Allena. To ze Allen zniknal nie ma watpliwosci. Pojawil sie detektyw szukajacy Allena (tak na marginesie scena gdy wklada torbe z cialem Allena do bagaznika i jego przyjaciel patrzy i pyta sie gdzie kupil te torbe rozwalila mnie juz na maxa ;).
Detektyw dobrze kombinuje i widac, ze jest bystry i wie co tu sie moze krecic, ale jest jedno ale: jak nowicjusz sam przekazuje alibi Batemana... Batemanowi. Normalnie zwykly detektyw, by podszedl podejzanego i sprawdzil na nim autentycznosc tak mocnego alibi (o ktorym Bateman przeciez nie mial pojecia!). Tutaj moim zdaniem ewidentnie chciano przekazac ze Bateman jest kryty i ma plecy ;) majac kase, pozycje, kolesiow, status ma sie tez wladze i mozna sie wymigac nawet z takiego g... tak zyje Psycho in America. Zeby miec pieniadze, status i wladze trzeba sie obracac w tym zblazowanym towarzystwie tak rewelacyjnie, tragikomicznie przedstawionym i podsumowanym w tym filmie.
Mieszkanie Allena po telefonie do prawnika nagle jest odmalowane swieze, bez zadnych mebli i zadnych elementow mogacych wskazywac na to co w tym miejscu sie dzialo.
Gdyby byl schizofrenikiem to czy sila woli by doprowadzil do znikniecia Allena ktorego szukal detektyw, a potem mieszkanie w ktorym niby mordowal i przechowywal zwloki zbiegiem okolicznosci samo sie wymalowalo i znikly z nich wszyskie meble itd.? Dialog z babka mozna intepretowac jak komu pasuje podobnie jak film: albo potraktowala go jako intruza, albo wie jak wczesniej to miejsce wygladalo.

Ogolnie film jak dla mnie rewelacja i daje do myslenia.

integrale

"Niejako taki scenariusz w USA obecnie sie realizuje kiedy za bledy chciwych, pazernych, nierozsadnych i nieodpowiedzialnych dyrektorów wielkich bankow przecietni obywatele (nie tylko w USA) musza placic. System im na to pozwolil, a system nadal jest zly i zepsuty. Kasa rządzi i ten kto ma kase ten ma wladze. Zwlaszcza w USA."

Bzdury. Po pierwsze film jest przejaskrawiony, mimo iż mi się podobał raczej uważam go za lewacką propagandę niż obraz rzeczywistości. Historia American Psycho opiera się na założeniu że styl życia amerykańskiego yuppie powoduje właśnie takie konsekwencje.. tak jakby nie było seryjnych morderców psychopatów z klas niższych w USA albo np takiego Andrieja Czikatiło z ZSRR.

Po drugie każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony jest żądza zysku, ale z drugiej powoduje ona wzrost gospodarczy. Ci znienawidzeni kapitaliści którzy gromadzą fortuny robią to poprzez produkcję dóbr które potrzebuje społeczeństwo w której celu zatrudnia pracowników.

Po trzecie za rozdawnictwo kredytów odpowiada przede wszystkim polityka monetarna szefa FEDu ostatnich lat czyli Alana Greenspana. Poprzez politykę niskich stóp zwiększał podaż kredytu, a nawet ją dotował (poprzez obniżenie stopy procentowej poniżej poziomu inflacji). W skutek takiej polityki wzrosła podać pieniądza M3 na rynku (w ciągu "panowania" Greenspana wyniosła ona ponad 180%, czyli powyżej wzrostu PKB), co z kolei doprowadziło do powstania baniek spekulacyjnych jak sprzed 8-9 lat bańka internetowa a ostatnio bańka na rynku nieruchomości.

Medea_2

a ja mam pytanie ....nie wiem czy to schizofrenia czy nie ...nie będę się z wami o to spierać.
Jeśli jednak to wszystko się mu wydawało ...jeśli to były tylko jego wymysły..... to czy ta głowa rudowłosej kobiety w lodówce - to też był jego wymysł ? Zwróćcie uwagę....jak otwiera lodówkę tak grubo po połowie filmu to jest tam głowa kobiety.

ocenił(a) film na 10
anka2a

Ja nie wiem ludzie jak mozecie byc tak glupi i zaslepieni...

W filmie wszystko wskazuje na chorobe psychiczna Patricka, a juz najbardziej samo jego oswiadczenie na koncu.

Co z tego, ze ksiazka pokazala to inaczej?
Mowimy o FILMIE.

"Fight Club" tez mial kompletnie inne zakonczenie w ksiazce i w filmie...

ocenił(a) film na 10
Medea_2

a mi się wydaje, że on naprawdę zabił tych wszystkich ludzi. ale został "oczyszczony" bo należy do klasy ludzi, którzy są u władzy i może robić dosłownie wszystko. kto mu załatwił alibi na wieczór, gdy zabijał Allena? koledzy. adwokat mówił z pustką w oczach, że nie mógł przecież zabić Paula Allena bo widział się z nim w Londynie, a Beatman mówi do niego "Nie, ty..." i nagle go olśniewa "kłamiesz". i nagle sobie uświadamia o co chodzi, że razem ze swoimi kolesiami, ze swoją bogatą rodzinką mogą robić wszystko, są ponad prawem, ponad wszystkimi, ze swoją kasą i władzą w rękach.

ocenił(a) film na 9
lecho9

Tak samo to odebralem jak lecho.
Ktos pytal o mieszkanie Allena pełne trupów a potem odmalowane i czyste z kobieta w srodku.
Proste. Albo to posprzatal jego prawnik albo rodzina Allena myslac ze to ich syn i zeby to nie wyszlo na jaw<kompromitacja rodziny>.

ocenił(a) film na 9
Medea_2

po przeczytaniu wszystkich tych komentarzy i zawartych w nich przypuszczeń i analiz film spodobał mi sie jeszcze bardziej, dla mnie 9/10

Marcel1986

Jak widzę i czytam powyższe wypowiedzi, na szczęście są jeszcze na tym łez padole ludzie kumaci. Każdy tutaj ma swoją interpretacje, a duża część bardzo ciekawe. To najlepszy dowód, że film jest wart obejrzenia. Każdy wyciąga z niego coś fajnego, na co Ty, ja, on nie zwrócił akurat uwagi. Po tej lekturze - faktycznie - film jeszcze bardziej intrygujący!

ocenił(a) film na 9
raulito1

moim zdaniem to bylo tak, ze bateman naprawde zabil allena, ale rodzinka zatuszowala sprawe. detektyw domyslal sie, ze bateman jest morderca, ale nie mial dowodow, bateman dostal alibi (kolacja na ktorej niby byl obecny), mieszkanie allena zostalo wyczyszczone a starsza kobieta, ktora najwyrazniej byla w pewnym stopniu wtajemniczona wyraznie dala mu do zrozumienia, ze ma zostawic cala sprawe w spokoju, oni sie tym zajma a jednoczesnie byla cholernie niezadowolona z takiego obrotu spraw.
reszta morderstw byla tylko chora wyobraznia batemana, zauwazcie, ze wiele scen wyglada jakby byly obrazem wyobrazni bohatera, poczawszy od sceny w barze, przez wszechmogacego przy poscigu policyjnym (wychodzi na otwarte pole, strzela raz - kulka w leb, strzela drugi raz - kulka w bak paliwa i wielkie bum) az do pogoni za uciekajaca prostytutka i konkurencji w rzucie mlotem (pila mechaniczna). te wszystkie sceny morderstw byly nierealne, samo ich przedstawienie takie senne - zobrazowanie wyobrazni. moim zdaniem nawet morderstwo samego allena moglo wygladac zupelnie inaczej. to tyle z moich marnych przemyslen, film swietny.

pekeyprv

Moje pierwsze wrażenie też było takie ,że nie wszystko jest tam prawdą.Wg mnie zamordował Allena , może później zabawiał się z prostytutkami , troche je "poszarpał" ale nie było ciągu dalszego z Christie.Wg mnie było to po prostu wymyślone.Prawdopodobne wydaje sie tez pierwsze morderstwo - kiedy zabił żebraka , mógł to zrobić z żądzy zabijania ale wg mnie nie posunąłby sie później dalej niż do zabicia Allena.Im dłużej sie zastanawiam nad tym filmem, tym mniej go rozumiem ,więc napisałam tylko o pierwszym wrażeniu.Książki nie czytałam;)

ocenił(a) film na 9
Niv_

Bateman nie był zabójcą, tylko schizofrenikiem. To wszystko po prostu mu się wydawało.

pekeyprv

zadziwia mnie ta interpretacja która mówi o starszej pani i tuszowaniu sprawy. wg mnie to się bierze z lewackiego nastawienia społeczeństwa, które mówi że bogacze szaleją a nie spotyka ich za to kara.

nie zwracacie uwagi na minikę. kobieta w mieszkaniu w pierwszej chwili myślała że ma do czynienia potencjalnym klientem zainteresowanym kupnem mieszkania umówionym na 14. podchodzi do niego i z uśmiechem (wcale nie szyderczym ani sarkastycznym) pyta czy byli umówieni na 14. myśli że ma do czynienia z klientem!! kiedy Bateman mówi że nie, kobieta zaczyna się niepokoić i pyta w czym może pomóc. w jej spojrzeniu widać zwiększony dystans ponieważ prawdopodobnie uznała Batemana za pomyleńca. kiedy Bateman pyta o to czy mieszka Paul Allen ona pyta czy czytał nekrolog. Kiedy Bateman mówi że czytał, kobieta zdradza mu że nie było nekrologu i radzi odejść. Podstawowe pytanie: skoro kobieta by była członkiem spisku majągego na celu zatuszowanie morderstwa dlaczego by robiła tą szopkę z klientem umówionym na 14, a potem testowała go pytaniem o nekrolog? Dlaczego nie powiedziała mu na wstępie "stary, wiemy co tu było, nie martw się o wszystko zadbaliśmy ale nie przychodź tu więcej"? przecież po tej rozmowie Bateman całkiem głupieje, w ogóle nie wie o co chodzi.

podobnie jest w przypadku rozmowy z adwokatem w restauracji. na jego twarzy nie widać żadnego szyderczego uśmiechu mówiącego że sprawie został ukręcony łeb, tylko na początku widzimy śmiech, potem niedowierzanie, a na końcu przerażenie.

no i najważniejsza kwestia - gdyby Bateman naprawdę zabił choć jedną osobę, jaki potem sens miałby zwrot akcji o 180 stopni ukazujący jego niepoczytalność i fantazjowanie? przecież taki zabieg był stosowany właśnie po to aby zaskoczyć widza. najpierw sobie siedzi i myśli, że Bateman zabija, a potem dowiaduje się że to wszystko jego fantazja. nagłe zaskoczenie, które nie miałoby miejsca gdyby Bateman naprawdę okazał się mordercą. mówicie "Bateman zabijał ale część z tych zabójstw to była jego fantazja". zadajcie sobie pytanie - skoro zabijał to po co reżyser miałby z części tych morderstw robić fantazje? jeżeli by zabijał to dalsze fantazjowanie by nie miało żadnego znaczenia dla odbioru osoby Batemana. a przecież ostatnia scena w której dowiadujemy się o stanie psychicznym głównego bohatera istnieje właśnie po to aby zaszokować widza, pokazać prawdziwą naturę tej historii. gdyby zabił choć raz, jego schizofrenia by nie rzuciła innego światła. byłby po prostu mordercą.

mlody969

Wydaje mi się, i będę to wciąż powtarzał, że nie chodzi tu o to czy to były fantazje czy nie fantazje, ale o relacje międzyludzkie. Naprawdę polecam książkę, bo dużo wyjaśnia w interpretowaniu filmu...

Medea_2

Moim zdaniem, główny bohater naprawdę zamordował przynajmniej kilka osób. Odnośnie sceny w odnowionym mieszkaniu, w którym wcześniej przechowywał ileś zwłok - pamiętajcie, że było to mieszkanie Paula Allena. Który też należał do uprzywilejowanej klasy, był członkiem "kliki z Yale", jego rodzina była ustosunkowana, itd. Uważam, że w pewnym momencie po zaginięciu jego rodzina weszła do tego mieszkania, znalazła krwawy bajzel i oczywiście uznała, że to Allen mordował. Oraz, że jego zniknięcie było konsekwencją tej mrocznej strony Allena. Wówczas zrobili oni jedyną sensowną rzecz: posprzątali wszystko po cichu. Od tego momentu, rodzina Allena nie była już zainteresowana drążeniem sprawy jego zniknięcia - on MIAŁ zniknąć i wszyscy mieli o nim jak najszybciej zapomnieć, aby uniknąć dużo gorszego skandalu, który uderzyłby w całą rodzinę. To dlatego adwokat potwierdził, że widział się z nim w Londynie - aby detektyw mógł zakończyć swoje śledztwo. Gdy Patrick wszedł do tego mieszkania, dla tej starszej kobiety był po prostu anonimowym zbokiem, który zapewne uczestniczył w orgiastycznych morderstwach. Ona nie chciała go znać, niczego o nim wiedzieć - chciała by wyszedł i zniknął.

ocenił(a) film na 8
Slimak_6

"Uważam, że w pewnym momencie po zaginięciu jego rodzina weszła do tego mieszkania, znalazła krwawy bajzel i oczywiście uznała, że to Allen mordował. Oraz, że jego zniknięcie było konsekwencją tej mrocznej strony Allena. Wówczas zrobili oni jedyną sensowną rzecz: posprzątali wszystko po cichu." - serio powinnaś się zbadać.

albertoxxx

Sam powinieneś się zbadać, ta interpretacja jest piękna.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones