Sorry za pomyłkę oczywiście chodzi o grę Pana Marian Kociniaka ;-)

nie widziałem filmu, ale trzeba też jasno powiedzieć, że zaraz po wojnie grasowały bandy, które pod płaszczem partyzantki antysowieckiej rabowały zwykłych ludzi a z ideologią nie miały wiele wspólnego.

Owszem pod płaszczem partyzantki zdarzały się bandy, ale pod płaszczem UB byli WYŁĄCZNIE bandyci.

Historia nie jest czarna i biała - w PRLu każdy kto walczył z władzą był bandytą, teraz każdy kto zwalczał ówczesne powojenne bandy jest bandytą. Zaraz powojnie zginęło i było prześladowanych wielu polskich patriotów z AK, ZWZ etc - jednak mordowano wielu ludzi, którzy chcieli żyć normalnie w nowym systemie (podarunek z Jałty od Stalina i jego kolesi z USA i Wielkiej Brytanii). Wielu przestępców nazywało się "Armią Polską", a mordowali ludzi, napadali na banki, milicję, ludzi przeprowadzających reformę rolną.

W PRLu uczyli nas kłamstw o Katyniu, AK i mordowaniu polskich patriotów - teraz okłamują dzieci w szkole o PRL, i kolorowej i wolnej II RP (oczywiście bez Berezy Kartuskiej).

kto ma władzę ten ma rację.

Dziwne, przecież to dawniej z Paramonowa robiono bohatera, a teraz nazywa się go bandytą (którym był).

Bredzisz

te same odczucia. film fajnie nakręcony, choć przedstawienie AK jako bandytów - ten język, liczenie kasy, zachowanie. Poprostu do przesady przedstawienie czarnego i białego (major UB uczciwszy niż nowo narodzone dziecko :) ) - ja polecam to TRZEBA zobaczyć bo jakby nie patrzeć jest to piękny przykład prania mózgu ówczesnego społeczeństwa

To nie jest AK tylko banda nsz! A pierze mózg to teraz "pani" holecka.

Pudło. Film powstał na podstawie historii "Warszyca", czyli Stanisława Sojczyńskiego, który prezentował poglądy demokratyczne bliskie przedwojennym ludowcom i socjalistom, popierał projekty upaństwowienia ciężkiego i średniego przemysłu, wolności słowa, swobody stowarzyszania się, reformy rolnej, budowy społeczeństwa demokratycznego. Kapitan Stanisław Sojczyński uważał Wolność i Niezawisłość za organizację o poglądach prawicowych, bliskich Obozowi Zjednoczenia Narodowego i reprezentantów przedwrześniowej sanacyjnej władzy, podobnie gen. Władysław Anders prezentował jego zdaniem poglądy bliskie Narodowym Siłom Zbrojnym, których ideologię uważał za bliską faszystowskiej, Stanisława Mikołajczyka krytykował za jego ustępstwa wobec PPR. Uznawał prawo do istnienia PPR w demokratycznej Polsce, lecz sprzeciwiał się jej dyktatorskiej władzy u boku Sowietów i siłowemu przejęciu przez nią władzy

Ponadto:
"W liście do płk. Jana Mazurkiewicza-"Radosława" z 12 września 1945 pisał, że Żydów traktuje się jako obywateli pierwszej kategorii, a Polaków, nawet lojalnych wobec nowych władz, dopuszcza się jedynie do stanowisk podrzędnych i dość często traktuje się ich gorzej niż volksdeutschów. Postulował wypłacanie członkom AK i byłym więźniom politycznym z lat okupacji niemieckiej podobnie jak Żydom zasiłków pieniężnych. Domagał się również, aby powracającym Żydom zwracać jedynie majątek będący ich imienną własnością.
W czasie przed referendum w 1946 ostrzegał specjalnymi pismami przewodniczących komisji wyborczych przed uczestnictwem w fałszowaniu wyników głosowania, które miało być według niego jednym z najohydniejszych zamachów w szeregu tych, którymi czerwoni zaprzedańcy chcą narzucić Polsce jarzmo żydokomunistycznego ustroju i następnie podporządkować ją całkowicie Związkowi Sowieckiemu."