Powiedzcie mi, czy imiona bohaterów mają jakikolwiek związek z biblijnymi postaciami? Czy w ogóle produkcja ta ma jakiś przekaz? Przyznam, że dawno już nie byłam tak rozczarowana. Film jest OKROPNY: rubaszny humor (jak to określili filmwebowcy - "z życia wzięty") sprawia, że cały film jest jednym wielkim kiczem. To ma się nazywać komedia romantyczna? Raczej jakaś słaba produkcja o niespełnionych erotomanach. Z trudnością dobrnęłam do końca filmu. Totalny chłam .