PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=110952}

A potem nie było już nikogo

And Then There Were None
6,9 1 123
oceny
6,9 10 1 1123
7,0 3
oceny krytyków
A potem nie było już nikogo
powrót do forum filmu A potem nie było już nikogo

Wprawdzie te ekranizacje które wymienił rzeczywiście były niezbyt udane.Przyczyną były oprócz odstępstw od oryginału były karykaturalne odwarzane postacie panny Marple i H.Poirota przez wymienionych w recenzji autorów/Ze swojej strony dodałbym P.Ustinova i Tony Randalla/.Tak to prawda ale brytyjskie produkcje telewizyjne są znakomite i wiernie A.Christie.Joan Hicson i David Suchet to prawdziwi bohaterowie Agathy Christie.

ocenił(a) film na 5
adamir19

Poczułem się wywołany do tablicy hehe... :)
No fakt, recenzja jest dość subiektywna - nie pisałem jednak, że nie istnieje żadna dobra ekranizacja powieści Christie, tylko że takowej jeszcze nie widziałem. Skupiłem się też w ocenie filmów kinowych, pomijając te produkcje telewizyjne z Sachetem (niestety nie widziałem żadnej z nich, więc nie podejmowałem się oceny). Ciesze się jednak, że kogoś także irytuje karykaturalna rola Alberta Finneya w "Morderstwie..." - dla fanów Christie - obrazoburcza;)

Qmid

Odświeżam stary temat, ale nie mogę na to nie odpowiedzieć. Nie chodzi mi o film, ale o opinie na temat Finneya i Rutherford. Dla mnie, oni byli genialni. Faktycznie Marple w wykonaniu Rutherford nie była zbyt wierna książkowej postaci, ale to nie zmienia faktu, że Rutherford zagrała tą postać rewelacyjnie. Mam wszystkie 4 filmy z nią, jako Marple, na DVD i oglądałem je po kilka razy, za każdym razem świetnie się bawiąc. Co do Finneya, to nie mogę patrzeć już na te negatywne opinie. Ja wiem, że Suchet jest dużo przyjemniejszy, ale wcale nie jest bardziej wierny książkowej postaci. Z Poirot sytuacja jest dosyć trudna, bo czytelnicy widzą tą postać inaczej niż autorka. Christie uważała Poirota za zapatrzonego w siebie bufona, i taki też jest Finney. Czytlenicy natomiast uważają Poirota, za miłego, ekscentrycznego staruszka, i taki jest Suchet. Ja też uważam, że na dłuższą metę lepiej ogląda się Sucheta, ale to nie zmienia faktu, że pod względem umiejętności aktorskich Finney był znacznie lepszy. Na koniec jeszcze powiem coś odnośnie stwierdzenia "karykaturalny". Czy nie sądzicie, że książkowy Poirot też był taki? Mi się wydaję, że był. Śmieszny Mały Belg.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones