Rany jakie to było dobre , tak sentymentalnie dobre. Ten film jest godnym nastepcą Kevina a nie jakieś remake . Ciepła opowieść o marzeniach , rodzinie , magii świąt . Dawno nic mnie tak nie wzruszyło i miło zaskoczyło. Daję 8/10 bo mimo że ma swoje wad ten film to ładunek emocjonalny pokrywa je wszystkie. Dla dużych i małych dzieci.
Zgadzam sie, dobrze sie ogladalo, takie polaczenie Kevina i Jingle all the way z Arnim, do tego w miare fajny klimacik i sporo nawiazan do lat 80tych (np. plakat Goonies <3).
Też mi się podobał ten film. Chyba problemem w nim jest to, że zrozumieją go raczej ludzie pamiętający tamte czasy. Ja obejrzałem z chęcią i zrozumieniem, młody już niekoniecznie, bo weź wytłumacz dziecku, że kiedyś w sklepie niewiele było, kosztowało majątek i w ogóle.
Ja oglądałem z żoną i 10 letnim synem, i syn jest zachwycony. Także to chyba nie jest reguła
Żeby była jasność, to moja familia też się świetnie bawiła przy tym filmie. Choć mi się go lepiej oglądało, bo jakby czułem klimat lepiej. Teraz dzieci w większości takich problemów nie mają, bo wszystko na półkach jest i kwestia kasy. A już jakieś zbiorowe granie na jednej konsoli w 20 osób, to dla dzieciaków teraz to s-f :)
No racja hehehe, ja pamiętam jak u kolegi w 6 graliśmy w Dooma 1, bo jako jedyny miał PCta w klasie
Racja,mnie się osobiście film podobał,ponieważ sam się urodziłem i wychowywałem w latach 80-tych,a konsola taka również była moim marzeniem.Więc razem z bohaterami przeżywałem to żeby udało im się w końcu zdobyć tę wymarzoną konsolę he he.Fajnie w takich filmach jest się cofnąć do dawnych lat i powspominać szczeniackie lata ;)