Film trzyma mocno w napięciu, do tego jest bardzo realistyczny, porządne kino.
Trudno powiedzieć na ile realistyczny, ale wydaje się niezbyt daleko odbiegał od tego, jak może to wyglądać.
Domyślam się, że takie porwania wyglądają "standardowo". Porywacze chcą wejść do kokpitu, a piloci mają zakaz otwierania go. I albo wykorzystują luki w procedurach (wejście stewardesy, wyjście pilota) albo wchodzą siłą albo zmuszają pilotów. Siłą domyślam się jest ciężko, więc najprościej zagrozić zakładnikom i liczyć że pilot zmięknie.
No i kwestia psychiki. Terroryści wiedząc że nie osiągną celu dalej brną. W sumie nie ma co się dziwić, nic już nie mają do stracenia - więc ciągną dalej bez szans na powodzenie.
Zaintrygowało mnie jednak coś innego - szyby w samolotach rzeczywiście są tak nieodporne?
hmmm, nie znam się na tym jakoś super, ale jeśli kolizja z ptakami potrafi spowodować dziurę w szybie, to co dopiero pocisk...
Standardowa procedura:
1 - Czysta linia strzału czyli bez przeszkód:
Terrorysta proszony o otworzenie okna aby zobaczyć fizycznie czy pilot żyje, co idzie za tym zdiecia przesłony w tym przypadku szyby z toru lotu kuli.
2-Zajecie dobrej pozycji przez snajpera:
Negocjacje z terrorystą rozciągane w czasie aby snajper zajął dogodna pozycje/kąt do czystego strzału i się przygotował.
3-Oczekiwaine na moment 0:
Rozmowy są tak długo prowadzone do puki Policja panuje nad sytuacja w negocjacjach.
4-moment 0
Pada strzał ponieważ Policja wie że każda sekunda może przekreślić ich negocjacje i odwrócić szale na korzyść terrorysty.
Ja już wiedziałem co będzie przed otwarciem okna tzn. ze zaraz będą prosili terrorystę o otwarcie okna.
Dla czego nie strzelają przez szybę ?
Uderzenie kuli w tak grubą szybę mogło by zmienić delikatnie tor lotu kuli i trafić pilota który był bardzo blisko od toru lotu pocisku w rezultacie pilot by dostał strzał w głowę czyli była by podwójna przegrana.
Do tego tak małe pomieszczenie jakim jest opancerzona kabina pilotów co świadczy niesforsowane drzwi przez terrorystów mogła by spowodować rykoszet kuli a wtedy to już jest totolotek kto co dostanie.
Kula nie przeleciała przez szybę.
O, świetnie! A w filmie nie było przypadkiem uchylenie szyby a nie otwarcie? Nie wątpię w możliwości snajperów, ale trafienie w cel przez uchyloną szybę to trochę wyzwanie jest. Strzelec raczej nie był blisko, pewnie z 50-100m, do tego 10cm od terrorysty był zakładnik, hmmm....
Dla dobrego snajpera to żaden wyczyn. Napomknę tylko Craiga Harrisona, któremu przypisuje się celny strzał z niemal 2,5 km :) Więc takie trafienie z kilkudziesięciu metrów to pestka. A do takiej akcji na pewno nie zatrudniono żółtodzioba.
Ja do tego podchodzę bardzo sceptycznie. Podejrzewam że strzelało wielu, on strzelał wiele i zdarzyło się że trafił. Nie widzę możliwości że trafił bo tak sobie wyliczył, jak w tym powiedzonku o ślepej kurze.
Może i z 50 m w cel snajper by trafił, ale wydaje mi się że ryzyko jest bardzo duże.
Dobry snajper trafi w monetę z odległości dwustu metrów. Snajper może skompensować wpływ warunków atmosferycznych na tor lotu pocisku, ale przy 50 m jest on niewielki. Karabin snajperski to nie jest pistolet, by taka mała odległość stanowiła problem.
Standardowa procedura:
1 - Czysta linia strzału czyli bez przeszkód:
Terrorysta proszony o otworzenie okna aby zobaczyć fizycznie czy pilot żyje, co idzie za tym zdiecia przesłony w tym przypadku szyby z toru lotu kuli.
2-Zajecie dobrej pozycji przez snajpera:
Negocjacje z terrorystą rozciągane w czasie aby snajper zajął dogodna pozycje/kąt do czystego strzału i się przygotował.
3-Oczekiwaine na moment 0:
Rozmowy są tak długo prowadzone do puki Policja panuje nad sytuacja w negocjacjach.
4-moment 0
Pada strzał ponieważ Policja wie że każda sekunda może przekreślić ich negocjacje i odwrócić szale na korzyść terrorysty.
Ja już wiedziałem co będzie przed otwarciem okna tzn. ze zaraz będą prosili terrorystę o otwarcie okna.
Dla czego nie strzelają przez szybę ?
Uderzenie kuli w tak grubą szybę mogło by zmienić delikatnie tor lotu kuli i trafić pilota który był bardzo blisko od toru lotu pocisku w rezultacie pilot by dostał strzał w głowę czyli była by podwójna przegrana.
Do tego tak małe pomieszczenie jakim jest opancerzona kabina pilotów co świadczy niesforsowane drzwi przez terrorystów mogła by spowodować rykoszet kuli a wtedy to już jest totolotek kto co dostanie.
Realistyczne? Upośledzony umysłowo terrorysta? Poważnie? Oni przygotowują się do takich akcji miesiącami. I wiedzą doskonale jak ma zakończyć się taka akcja. Nigdy w historii tego rodzaju ataku terrorystycznego nie zdarzyło się by terroryści zaangażowali do niej osobę upośledzoną umysłowo.
Osoba upośledzona tuż przed ostatecznym powodzeniem operacji morduje swojego przyjaciela. Nie znamy w historii porwań samolotów podobnych przypadków. Realistycznie?
Pilot, wielokrotnie szkolony na wypadek zdarzenia terrorystycznego, wdaje się w dyskusje z terrorystami. Zamiast skupić się na doprowadzeniu samolotu bezpiecznie na lotnisko obserwuje na ekranie co terroryści robią z zakładnikami. Żadne znane państwom procedury nie przewidują takiego zachowania.
Ale upośledzony umysłowo terrorysta też jest zabawny. Niemal daje się pilotowi przekonać. Jakby nie rozumiał, w czym bierze udział i że końcowym efektem ma być śmierć wszystkich.
Pilot obezwładnia w kokpicie jednego z terrorystów, niby go związuje, ale ten bezszelestnie, mimo że znajduje się w odległości dwóch metrów, wyplątuje się z więzów i mamy kolejny zwrot akcji rodem z telenoweli brazylijskiej.
Film ma fajny klimacik, dobrze się zapowiada, ale scenariusz, niestety, nie został nazbyt przemyślany a pogoń za dramaturgią doprowadziła do takich absurdów "realistycznych".
Jest jeszcze jedna szansa. Niepewna, ale szansa. Ostre zmiany kursu i wysokości. Fakt A319 to nie samolot akrobacyjny ani myśliwieć, ale taka sytuacja zdarzyła się w rzeczywistości, FedEx Flight 705 (7 kwietnia 1994), gdzie napastnik zaatakował obu pilotów młotkiem i kuszą, mimo ciężkich obrażeń, gdy jeden z pilotów walczył, drugi "rzucał" napastnikiem przez ostre zmiany kursu i wysokości. W tej sytuacji mamy co prawda problem z lewym ramieniem (uszkodzona tętnica, któryś z nerwów????). Fakt, FedEx to cargo, a w filmie LUDZIE, ktoś rozwaliłby sobie może rękę czy głowę, ale byłaby choć minimalna szansa na wygranie.
Procedury procedurami, szkolenia szkoleniami, a jak przychodzi co do czego to w nerwach i stresie zostaje z tego w głowie 5%. Zarówno pilot jak i "upośledzony" są młodzi i niedoświadczeni, więc dla mnie ich zachowania są bardzo wiarygodne