PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30865}
7,3 20 139
ocen
7,3 10 1 20139
6,4 5
ocen krytyków
2010: Odyseja kosmiczna
powrót do forum filmu 2010: Odyseja kosmiczna

Dobry wieczór. W poniższym, krótkim tekście chciałbym przedstawić swoje przemyślenia
dotyczące różnic między 2001 Kubricka, a jego sequelem 2010 :)

Mimo iż 2010 jest filmem moim zdaniem świetnym zabrakło mi w nim długich sekwencji, z poważną
muzyką w tle ukazujących te ślimacze, powolne w tej skali ruchy statków kosmicznych. Miało to w
2001 swój klimat przez co sprawiało, że film nie był dla każdego - jednych te sceny usypiały, a
innych tak jak mnie wprawiały w specyficzny. "melancholijny" nastrój. 2001 co prawda chwalił się
niezwykłymi jak na tamte czasy efektami specjalnymi, ale zabieg ten miał imo podwójne znaczenie,
dzięki temu obraz stawał się wręcz mistyczny. W 2010 przez zmianę konstrukcji filmu ucierpiał
trochę nasz czarny, zagadkowy monolit. Nie jest on już niezrozumiałym "boskim" dziełem, a
zwykłym obiektem, przedmiotem badań załogi.

Jednak 2010 ma też swoje wielkie momenty. Już sam początek i słowa " My god it's full of stars "
sprawiają, że mamy ciarki na plecach. To samo czyni HAL ze swoim pytaniem o sny. Imo każde
wejście na scenę bądź HAL'a bądź Bowmana do takich momentów się zalicza. Wprowadzają one na
powrót nutę tej starej dobrej Odysei, bez wątków z zimną wojną, bez gorączkowej paplaniny załogi i wszechobecnego "pośpiechu" :).
Kosmos ponownie staje się cichy. To mnie w 2001 urzekło, a tego w 2010 z kolei zabrakło - tej zimnej i nieprzeniknionej ciszy
kosmosu wraz ze swoim tajemniczym monolitem, oraz samotności na pokładzie Discovery,
towarzysząc HAL'owi i Davidowi. Na nowym statku mamy pełną załogę, alkohol i rozmowy o hot
dogach.

2001 był filmem mistycznym, 2010 to film rewelacyjny, ale "tylko" rewelacyjny (och jak wiele filmów
chciało by być takim "tylko") miło było zobaczyć z powrotem HAL'a i Bowmana. Film ma jasne,
nieskomplikowane przesłanie, końcówka cieszy i jest ładna dla oka, jednak wciąż daleko jej do
czystego geniuszu " And beyond the infinite " z 2001.

Mimo wszystko film bardzo mi się podobał i z czystym sumieniem polecę go każdemu, komu
podobała się Odyseja 2001.

My god it's full of stars!
Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 7
LatajoncaKrowa

Druga część bardziej uniwersalna i jaśniejsza w przekazie ale mimo wszystko nie pozbawiona aury tajemniczości czyli zachowała swój oryginalny styl tak więc dwójka u mnie wyżej :P

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones