Film zagrany brawurowo. Motyw przewodni "Bój się Boga Mazurkiewicz" wypowiadany w różnej tonacji przez Tadeusza Fijewskiego. Młodziutki Ignacy Gogolewski w roli szałaputa Władzia. I niesforny Kazio... Mimo upływu lat ta śpiewogra bawi. Tekst jest podawany tak, że widz nie musi domyślać się treści dialogów. Polecam każdemu, kto ma poczucie humoru i lubi dobre aktorstwo, dobrą muzykę i na polską przeszłość nie patrzy z wyżyn PISSowskiej historyi...