Pomimo tego, że to naprawdę słaby film to jednak odnalazłem w nim jednego plusa. Fajnie, że akacja dzieje się w małym miasteczku na wyspie:D z pozytywnych stron to chyba tyle.
Efekty specjalne o ile w ogóle można je nazywać efektami specjalnymi bardzo słabe, widząc te żmije miałem wraże że ptaki w filmie Hitchcock'a o tym samym tytule z 1963r. były lepiej wykonane;). Ponadto cała historia też dość trywialna, ale z filmach typu "animal attack" to jednak nie jest tak istotne.
Podsumowując takie naciągane 3-/10