to lubię też w tych starych komediach - żarty są bardziej delikatne i wyszukane niż te we współczesnych filmach, dużo przy tym uroku i wdzięku. Jeśli istnieje coś takiego jak 'dramat sądowy' to w tym przypadku można mówić o 'komedii sądowej'. Do tego ta niesamowita Katharine Hepburn - świetna aktorka i urzekająca gra!
Najlepsza była pani pracująca w rozrywce. Zastanawiam się, czy tutaj zrobili naprawdę na planie...