tak sobie wypadła ta część, obok "Kosmitów" chyba należy do najsłabszych, przynajmniej w mojej opinii, humor mało zabawny, a De Funes nie ma zbyt dużego pola do popisu, nie mniej jednak oglądało się to przyjemnie
Moja ocena: 5/10
W tym filmie Louis de Funes miał już 68 lat. Zresztą zmarł przecież niecałe 4 miesiące po premierze tego filmu.
Ogląda się przyjemnie, ale to już nie to co wcześniejsze filmy o żandarmach. Czuję lekki niedosyt po obejrzeniu tej części.
Kosmici są jeszcze świetnie zagrane przez deFunesa. Na "żandarma i policjantki" nie mogę patrzeć. To już nie jest deFunes jakiego znam tylko zmęczony, schorowany dziadek który już nie porywa mimiką. Widać w jego nieobecnych oczach wysiłek.
z kolei mnie zandarm i policjantki oraz o kosmitach bardzo się podobało, humor tez, dla mnie najslabsze byly srodkowe czesci o emeryturze i zandarm się zeni. ale i tak jako całość cykl lubię.