Z tą antywojennością bym mocno polemizował. Antywojenny to był "Hair", tutaj to w zasadzie nie wie "co autor miał na myśli".

Oczywiście motyw przewodni że wojna jest zła, że zabijanie jest złe i na misji łatwo nie jest - ale czy jest tu coś odkrywczego?
To co mi się bardzo nie spodobało, to wręcz karykaturalnie pokazana psychika człowieka na wojnie. Bo nie rozumiem jednego - chłopak zaciąga się do wojska jako ochotnik, przechodzi szkolenie, dostaje karabin z ostrą amunicją, jedzie na wojnę i... nagle przeżywa traumę że musi strzelać? Jakby to był pacyfista albo zaciągnięty w kamasze siłą to rozumiem, ale ochotnik? Czego taki chłopak się spodziewa, że jedzie na wakacje?

Podobnie wielki szok że przeciwnik też strzela i zabija. No po prostu kto by mógł się spodziewać...

Tu jestem ciekaw opinii fachowców w tej dziedzinie - ale serio tubylcy tak chętnie z agresorem współpracują?

dziękuję za opinię, jednak będę się trzymał zdania że jest to film antywojenny, właśnie motyw ochotnika który zaciąga się do armii jest dosyć znamienny, mieszanka "Jarhead", "Harsh Times", czy choćby "Pluton", "Urodzony 4 lipca", albo znakomitego "Snajpera" (od Clinta) oczywiście każdy się może dopatrzeć innej perspektywy, wyrażam swoje zdanie, pozdrawiam

A ja mogę jedynie przytaknąć, gdyż dokładnie tak ten film oceniam.

Niekiedy nie trzeba mieć wszystkiego podanego na tacy jak w "Hair", żeby domyślić się "co autor miał na myśli...". Wystarczy tylko pomyśleć, trochę kojarzyć fakty i oglądać z większą uwagą.
A film świetny. Zgadzam się z @mitrus80.

No to powiem dlaczego film nie zdobył mojego serca.
"Pluton" i "Urodzony 4 lipca" które podał @mitrus80 to są chyba idealne przykłady. Zaciągnij się, wspomóż swój kraj, bądź bohaterem - a realia były całkiem inne. Lądujesz na obcym terenie, przeciwnik robi z ciebie mielonkę, a nawet jak wrócisz poszatkowany jak mielony to zamiast glorii i chwały lądujesz na marginesie społeczeństwa. Hej, jak to, to nie tak miało być! Na folderach reklamowych nam wojnę zupełnie inaczej pokazywali...

I potęgą tych filmów było pokazanie zderzenia ideałów oraz szarej, brudnej rzeczywistości. Młodych ludzi, którzy otumanieni polityką albo krzykliwymi hasłami, bez żadnej wiedzy o realiach wojny lądowali w dziwnych miejscach i robić coś, czego nie do końca się spodziewali.

Teraz mamy XXI wiek, młodzi już wiedzą jak to wygląda naprawdę i że wojna to nie takie pitu-pitu. CS i inne Battlefieldy są niekiedy lepsze niż symulatory pola walki. I mamy dwóch chłopaków, którzy z własnej woli zgłosili się na ochotnika do noszenia karabinu. OK, jeden w sumie z nudy bo i tak nic innego nie robił. I nagle, na pierwszej akcji niedowierzanie - to naprawdę zabijanie jest konieczne? Dowódco, jak się mam wychylić zza murka, skoro do mnie strzelają? W Counter Strike to trochę inaczej wyglądało... Szok, na wojnie jednak się ginie, niekiedy nawet przypadkiem, nawet niewinni, a niekiedy to nawet nie wiadomo o co chodzi....

Po prostu coś za szybko ta trauma się pojawia. Uff, no naprawdę na wojnie ludzi giną? Uff, naprawdę jak się kogoś zabije to on na ulicy leży?

Nie żartuję sobie z zespołu stresu pourazowego - w filmie było to na początku bardzo krzywdząco spłaszczone, a potem równie krzywdząco wyolbrzymione, wręcz karykaturalnie. I to jak dla mnie kładzie cały antywojenny wydźwięk filmu.

ciekawy wpis kolego, nie mnie jednak oceniać... żołnierze nie są chyba w szoku, że muszą biegać z karabinem i strzelać jak ich uczono, tylko są w szoku kiedy w końcu stajesz oko w oko z faktycznym wrogiem, przed decyzją, "muszę zabić drugiego człowieka"

tak jak wspomniałem wyżej nie mnie oceniać, nie byłem na wojnie, na żadnych misjach, nie musiałem nikogo zabić, wyobrazić sobie jednak mogę że dla zwykłego młodego chłopaka 18-25 lat mogą być traumatyczne sytuacje, które faktycznie się pojawiają podczas działań wojennych

pozdrawiam

Co innego szkolenie, pompowane baloniki chwały i patriotyzmu, a co innego czuć na sobie woń czyjejś krwi, potu, wykąpać się w fekaliach ... Co innego treningi a co innego amfa, niekończące się zmęczenie, napięcie i do nie wiadomo kiedy patrolowanie i strzelanie (także) do starców i dzieci... Dodaj sobie do tego młodych ludzi, którzy nie zakończyli okresu kształtowania swoich osobowości. Niektórzy jeszcze nie obcowali z kobietą, nie poruszając kwestii, że nie potrafią nazywać własnych emocji lub nigdy się nad nimi nawet nie zastanawiali...

Zgadzam się ! film naprawdę dobry ! daje do myślenia , zdjęcia fajne muzyka ok, gra aktorska solidna no i fabuła też dobra . Nie wiem skąd tak niska ocena no ale .....