Fakt. Czasem trudno uwierzyć, że mamy już xxi wiek :/

o, czyli jest ktoś w temacie, fajnie. jest nas aż dwie.. :/

Obawiam się, że ten problem wynika ze zwykłego braku "pomyślunku", jak to mówiła moja babcia. W filmie, w którymś z rozdziałów na ekranie pojawia się termin "crossdressing" i to najwyraźniej stało się wystarczającym powodem, by zapuszczać się w uproszczenia. Inna sprawa, że w filmie wielokrotnie slychać też tęsknotę za możliwością zmiany płci, a przy jej braku jedynym znośnym substytutem staje się przebieranka, modulacja głosu, czy odpowiednio podyktowane wybory gramatyczne. Coś mi się jednak wydaje, że łatwiej problem sprowadzić do "dziewczęcego zachowania", niż zmierzyć się z jego autentyczną grozą i powagą.
Czekam, jak zostanie to udźwignięte w filmie o Lili Elbe, z Kidman w roli głównej.
Pozdrawiam!

Być może, co do rozdziału to nie kojarzę niestety, film oglądałam dawno, a problem.. jest poważny, u nas są możliwości na "uzupełnienie" swojej tożsamości płciowej, w innych państwach różnie bywa. Kino chyba rzadko porusza się ten temat zwłaszcza poświęcając na to cały film. Film, o którym piszesz.. nie słyszałam o tym ani nie czytałam ale zaraz to zmienię więc dzięki za info :) pozdrawiam!

Z ciekawosci zapytam: jak definiujesz transwestyte? I po czym wnioskujesz, ze bohaterka jest transeksualistka?

transwestyta upodabnia się do płci przeciwnej żeby uzyskać satysfakcję emocjonalną lub seksualną, nie pragnie stałej zmiany płci, bohaterka tego filmu wspominała o tym że chce przejść operację zmiany płci (korekty), poza tym jej odmiana nie była chwilowa, jej tożsamość płciowa ta którą wybrała a raczej odczuwała zapewne od dziecka (nie pamiętam czy w filmie było ukazane dzieciństwo ale chyba nie) towarzyszyła jej cały czas, mówiła o sobie "byłam, robiłam", chodzi o to , że transseksualiści wiążą z tym całe swoje życie, wszystkie czynności, jest to ich tożsamość jak dla każdego człowieka jego tożsamości nieodłącznie towarzyszy płeć, nie wiem czy dobrze się wyraziłam by to wyjaśnić tak jak to postrzegam, nie znam żadnego transwestyty ale transseksualistów tak, dlatego zwróciłam uwagę na to w filmie, pozdrawiam ;)

Przyznam, ze film ogladalam dosyc dawno, wiec nie moge powolywac sie na szczegoly. Bardzo mozliwe, ze masz racje.

Staralam sie cos znalezc w sieci na ten temat, ale wszedzie odnosza sie do niej, jak "crossgender", "transgender" - oba termin bedac teoretycznie prawidlowe w zasadzie nie wykluczaja zadnej z opcji, o ktorej tu rozmawiamy.

Btw, milo, ze istnieja ludzie, ktorzy wiedza co to wogole jest :) <3

:) szczerze mówiąc niezbyt dobrze rozumiem te pojęcia, szkoda, że tu tak mało odzewu ale również się cieszę, że znalazły się osoby którym temat nie jest obcy i które nie obawiają się o tym pisać ;) a interesuje cię bardziej temat transwestytyzmu czy TS, a może to i to?

Interesuje mnie w zasadzie wszystko co dotyczy czlowieka :) Chcialabym, zebym wiecej ludzi rozumialo o czym mowi, dsktujac o transwestytyzmie czy homoseksualizmie i smuci mnie, ze tak wielu ludzi czuje sie zagrozonych przez takie osoby.

Film natomiast obejrzalam, gdyz czytalam, ze jest dobry - faktycznie jest :) Na poczatku nawet nie wiedzialam czemu jest poswiecony ;)

A co pojec, to sporo o tym czytalam i wiem, ze granica jest czesto bardzo plynna, chociaz to, co powyzej napisalas generalnie dobrze oddaje definicje naukowe. Ludzie aczkolwiek wymykaja sie definicjom, jak zwykle ;)

Rozumiem :) tak, z ludźmi bywa ciężko.. często mylą pojęcia widząc taką czy inną osobę, a bać to się można psychopatycznych morderców np :D a nie tych osób, czasem po prostu ciężko jest zrozumieć jak się człowiek z tym nie spotka osobiście, a czasem i to nic nie daje :)

Crossdressing to po prostu przebieranie się w osobę odmiennej płci i nie tylko chodzi o męskich transwestytów, bo i kobiety ubierają się po męsku by wyglądać jak mężczyźni. I to jest właśnie wspaniałe - że można wyjść poza narzucony czy domyślny schemat i wspaniale zagrać na własnej percepcji.. Ja akurat miałam wielki zaszczyt poznać jedną z najwspanialszych polskich Drag Queens, przyglądałam się jej przygotowaniom do występów. DO garderoby wszedł cichy i nieśmiały facet, a po godzinie z hakiem wyszła z niej 100% kobieta z pazurem i tytułem mistrza świata w chodzeniu na niebotycznych szpilkach.

100% kobieta to nie, bo to i tak był facet. Drag Queens to powinna być oficjalnie osobna płeć.

"mówiła o sobie "byłam, robiłam"
w angielskim nie ma takich odmian. W angielskim takie odmiany są bezpłciowe, dopiero jak się mówi on/ona to jest płciowe, ale ty byłaś/ja byłam to już są bezpłciowe i są takie same do babki i faceta.

Potwierdzam, mógłby ktoś to w końcu poprawić...