Znakomity film pod każdym względem
Nie mówię, że to arcydzieło, ale film jest dobry (jeśli nie lepszy) jak filmy ze Stevenem Seagalem czy nawet film "Szakal" z Brucem Willisem
Nie troluję. Mówię całkiem poważnie
Nie czaję tak niskiej oceny dla tego filmu. Jeśli ten film ma ocenę 5 to film "Szakal" lub jemu podobne powinny mieć ocenę 5
To tylko dowodzi tego, że oceny na FW są totalnie nic nie warte i nie należy nimi się kierować
Zwrócił moją uwagę także motyw braku podtekstów seksualnych
W filmie mamy do czynienia z bardzo ładną Panią porucznik - co prawda są dwie sceny kiedy Ray oraz Slava mówią o niej, że jest ładna, ale nie ma w tym takiego dennego poziomu jak w filmach dla gimbazy. Nie ma ślinienia się, erotycznych czy romansowych wątków, jest zupełnie inny klimat jak w syfiastych holiłóckich produkcjach
Dlaczego ten film ma tak niską ocenę? Dlatego, że nie było pompy na kasę z tego filmu? Dlatego, że film niekinowy tylko dla TV?
Szkoda, bo film lepszy niż wiele kinowych gówien, których nie da się oglądać
Daję ocenę mocne 7
Mocne 7 czy 10? Mam nadzieję, że jednak trolujesz. Wyjątkowo marny film. Mierna fabuła i scenariusz, gra aktorska głównego bohatera słabiutka. Muzyka świetna i tyle. Nie polecam.
Nie mierz innych swoją miarą
Jeśli masz ze sobą jakiś problem to zachowaj to dla siebie albo mamy, bo mnie to najmniej interesuje
Nie obchodzi mnie również to co myślisz o tym filmie
W ogóle to w sumie G mnie obchodzisz :)
Myślę, że skończyliśmy :)
O co Ci chodzi? Czy ja piszę tu o swoich problemach?
Ty napisałaś co myślisz o tym filmie i ja również, mamy do tego prawo. Jeśli Cię to nie obchodzi, to po co mi odpisałaś?
Myślę, że tak.
Nie może być tak źle, na 10 na pewno nie zasługuje, ale niezły, solidny sensacyjniak, miał powiew świeżości, gra aktorska może nie na wysokim poziomie, ale miło się oglądało, od początku do końca się nie nudziłem, chociaż w zachwyty też nie wpadałem, scenariusz też ciekawy miejscami, ogólnie nieźle wychodzi, taka odskocznia od sztampowych holywoodzkich produkcji, wolę oglądnąć alternatywny film z nieznanymi aktorami, niż Brada i Jolie świecącymi białymi zębami... A co do muzyki to mam odwrotne wrażenia, za dużo rzępolenia z charczeniem... A ja polecam, taki przerywnik pomiędzy arcydziełami z Donnie Yenem :) Pozdrawiam.
Widziałem wiele lepszych filmów w tym gatunku. Ten zupełnie nie przypadł mi do gustu i nie czułem niestety powiewu świeżości. Wolę powrócić do arcydzieł z Donnie Yenem ;) Pozdrawiam również.