Słabizna. Dojadanie okruchów po Policjantach z Miami i Nagim instynkcie. Masa stereotypów, głupiutka fabuła i kapka pseudo-psychologii - można się pośmiać, bo ciarek na plecach z pewnością się nie uświadczy. Belushi gra oczywiście policjanta-twardziela, którego w młodości pani nauczycielka macała po ptaszku, od tej pory biedak nie umie angażować się w związki z kobietami...Jeśli lubicie szmiry, to się częstujcie!