Witam!Cos słaba dyskusja na temat tego wg. mnie niezłego serialu(po 5 odc)Zapraszam do opisywania odcinków ponieważ każdy ma swoje spostrzeżenia.
Byłoby bardzo dobrze, gdyby nie ten drewniak Matthew Rhys. Twarz jak po liftingu, zero emocji - no chyba, że Amerykanie tak sobie wyobrażają agenta KGB - nawet w kontaktach osobistych z żoną mimika się nie uruchamia. Okropnie mi zgrzyta w tym serialu.
Ale jak mówi Maria Czubaszek - serial "żre", tzn wciaga....
chyba ku temu zmierza ten serial.
Czwórka dorosłych nie nadaje się do niczego poza zabijaniem i szpiegowaniem ( swoją drogą zastanawiam się, czy Rosjanie kibicują Keri Russell, która jest rodowitą Amerykanką w jej szpiegowskiej misji)
Nie na darmo scenarzyści sprzęgli tę parę dzieciaków. Pytanie jest tylko,...
Współczesnego serialu o szpiegach na dobrym poziomie aktorskim i samego scenariusza. Jeśli
kiedykolwiek złapałeś się na tym, że jest 3 w nocy a ty siedzisz na wikipedii i czytasz o nieudanych
akcjach CIA, kretach i nie do końca wyjaśnionych sprawach KGB, polecam!
Serial ma opowiadać o dwójce szpiegów KGB z początku lat 80. Phillip i Elizabeth mieszkają na przedmieściach Waszyngtonu, udając zwykłe małżeństwo amerykańskie z dwójką dzieci. W rzeczywistości są uśpionymi szpiegami KGB, których życie jest niezwykle skomplikowane. Ich dzieci oczywiście nie znają prawdy. Akcja pilota...
więcejMogła główna bohaterka łaskawie nauczyć się palić papierosa, bo ogrywany jako rekwizyt jest wręcz namolnie w serialu, a Pani sobie pyka bez zaciągania jak nastolatka w ukryciu za garażami.
Sowieccy nielegałowie mają wyrzuty sumienia z powodu tego co robią - ja pierdlę. Dzielne agentki tłuką mężczyzn jak leci i uwodzą (to akurat prawda). Jak już pisałem filmowcy na Zachodzie mają chory sentyment do ZSRR i komuny. Jakieś głupoty o polskim nawróconym komuniście teraz księdzu (?) tworzącym rząd na...
Wizyta polskiego dysydenta Andrzeja Bielawskiego pobudza agenturę sowiecką do działania. Nadarza się świetna okazja aby zdyskredytować postać, która jest niebezpiecznym graczem mającym wpływ na to co dzieje się za żelazną kurtyną.
Jednocześnie dla Philipa to okazja do odnowienia znajomości z kimś z dawnego życia. Ale...
To od początku była jedynie zazwyczaj dość sprawnie zrobiona wydmuszka. Coraz bardziej naciągana i nużąca, bo kreowanie dwojga, zawodowych morderców i ewidentnych socjopatów (np. wspomnienia satysfakcji 10-latka z rozwalenia kamieniem na miazgę głowy kolegi oraz radziecki kobieton, spuszczający rozgniatający faceta...
dotąd widziałem w serialu/filmie w odcinku zatytułowany: Chloramphenicol (S04E04) w ostatniej scenie. I między innymi za takie smaczki bardzo cenię sobie ten serial.