Poncho odnajduje ciało brata oraz podąża za wskazówkami, które prowadzą go do baraku straży pożarnej w jednej z dzielnic Meksyku. Tam pod fałszywą tożsamością udaje mu się zdobyć pracę jako strażak oraz poznaje strażaczkę Olivię – jedyną osobę, która odkrywa jego sekret i może pomóc mu dociec prawdy. W tym samym czasie powraca były więzień Ricardo, by znaleźć swojego syna, który nie wie o jego istnieniu.
39 odcinków tego testosteronu, bzdurnej fabuły i słodko -pierdzących bohaterów może wpędzić człowieka w katatonię.Aktorzy grających strażaków to ciacha, A główna bohaterka to jedyna piękność w tym serialu. Reszta panien to głupie gęby i role. Bohater to jakiś przygłup nie umiejący połączyć wielkich kropek w swojej...
Można spuścić z baku dosłownie w każdym odcinku, szkoda aktorek, które sprzedały swoje ciała dla czegoś takiego. Twórcy chyba za dużo czasu spędzili na pornhubie, jeśli uważają, że 75% życia każdego człowieka to yebanie we wszelkich dostępnych miejscach. Absolutne dno i wodorosty i obraza intelektu.