W ostatnim odcinku wystąpił sam Zenon Martyniuk, doskonały odcinek dokoła rola. Do tego historia jest na podstawie prawdziwych wydarzeń z życia Zenana. Pewnie sam na pisał scenariusz. Cóż za wielkie serce, że pomógł tej kobiecie na wózku. Wspaniały serial i wspaniały człowiek
TV Puls to mikrus telewizyjny na tle dużych graczy. Z nadzieją obejrzałem ich nową produkcję i niestety na razie słabiutko. Scenariusz bardzo odbiegający od realiów prawdziwego życia. Pojawienie się w jednym z odcinków "gwiazdy" Niecika już w ogóle zniechęciło do dalszego oglądania odcinków. No cóż, może za jakiś czas...
więcejCzytałem w gazecie wypowiedź Zbigniewa Buczkowskiego i zapowiedź tego serialu. Myślałem, że może zapowiada się na ciekawy serial obyczajowy, a tu dupa. TV Puls nie miało na produkcję, to w końcu wyprodukowali. Oczywiście pod modą tych paradokumentalnych seriali. Nie no. Może to odbiega jakoś tam od reszty, ale mnie już...
więcejNp. z tym profesorem który chciał wyłudzić kasę za zaliczenie semestru czy tam egzaminu, tylko aktorstwo dno i żenada. Oprócz ekipy pracowników, bo już się wyrobili, Andżelika i Adek są ok jak na niezawodowych aktorów, ale każdy z klientów który tam się zjawia to po prostu tragedia.Czy naprawdę tak ciężko jest...
Czy w Polsce już nie można zrobić serialu bez tych głupich, paradokumentalnych wstawek jak tu. Narrator który tłumaczy oglądającym co się dzieje na ekranie, jak do upośledzonych ludzi. Te ich przemowy do kamery, po co to komu potrzebne. Proszę kręcić normalne seriale tak jak kiedyś, bez tych niepotrzebnych...
Chyba każdy z nas zna polską rzeczywistość, w której policjant nigdy się nie przedstawia, tylko od razu leci z łapami do gościa którego chce zatrzymać, nawet jeśli jest nieumundurowany. Nie pokazuje legitymacji ani nie podaje powodu interwencji. Za to w Lombardzie wciskają nam takie bajeczki, że policjanci są grzeczni,...
więcejŁadna i sexowna dziewczyna, tylko dla niej oglądam tego gniota :) Tylko ona i Buczkowski dobrze grają, reszta to totalne beztalencia i aż mdli gdy się ogląda ich "grę aktorską". Zachowują się jakby mieli zatwardzenie. Jakby chcieli, a nie mogli.