Recenzja serialu

Happy! (2017)
Brian Taylor
Wayne Yip

Wielkie groteskowe SZALEŃSTWO!

Serial "Happy" zachwyca pod wieloma różnymi względami. To co, się rzuca w oczy - bohaterowie, których nie można nie lubić, przez świetnie napisany scenariusz, na najbardziej groteskowo pokręconej
Serial "Happy" zachwyca pod wieloma różnymi względami. To co, się rzuca w oczy - bohaterowie, których nie można nie lubić, przez świetnie napisany scenariusz, na najbardziej groteskowo pokręconej fabule kończąc.

Głównymi bohaterami są eksglina Nick Sax oraz jego wymyślony przyjaciel Happy, latający niebieski konik, którego tylko on widzi. Treścią dwóch dotychczasowych sezonów serialu są perypetie naszych bohaterów, którzy korzystają z bardzo, ale to bardzo niekonwencjonalnych sposobów, by uratować córkę Saxa, Hailey, przed szalonym, bardzo złym Mikołajem oraz Smoothie'em, nie tyle szalonym, co niepoczytalnym, tajemniczym mężczyzną, w którego wciela się Patrick Fischler, według będący najlepszym aktorem w całym serialu.

Serial ten obfituje w wiele inteligentnych gagów, często wiążących się z jedynym w swoim rodzaju sposobem radzenia sobie Saxa z przeciwnikami. Niektóre sceny są dla widzów tylko o mocnych nerwach! Subiektywne, kontrowersyjne naśmiewanie się z problemów społecznych i osobistych zmagań człowieka z życiem zawsze sprowadza się tutaj do świetnego morału - konkluzji - i tu właśnie świetnie napisane sceny w stosunku do tych najbardziej abstrakcyjnych wynikających z oryginalnej konwencji reżysera są istną ucztą dla widza!

Jeżeli chodzi o konwencję reżysera - bardzo przypadł mi do gustu kontrast pomiędzy światem pełnym bezpieczeństwa i pełnego dziecięcej radości a światem pełnym zła. przesiąkniętego erotyką i złymi ludźmi. To sprawia, że mimo tych wydarzeń w serialu, które poruszają negatywnie widzem, ma on jednak wrażenie bycia udobruchanym przez to.

Poza wspomnianym wyżej Patrickiem Fischlerem mamy tu do czynienia z naprawdę świetnym aktorstwem. Christopher Meloni wcielający się w rolę Nicka Saxa jest REWELACYJNY! Jednak najbardziej sympatyczną postacią jest tytułowy Happy, który zaraża zawsze pozytywną energią!

Poza Smoothie'em mamy tu też do czynienia z chyba najbardziej cyniczną postacią w serialu. Mowa tutaj o Sonnym Słońce, telewizyjnym idolu dzieci i nastolatków, który nie cofnie się przed niczym i nikim, kto mu stanie na drodze do celu. O co chodzi - odsyłam do serialu.

Podsumowując, moim zdaniem sezon drugi jest znacznie, ale to znacznie lepszy od pierwszego, bez dwóch zdań, zarówno pod względem humoru, jak i jeszcze lepszego scenariusza w stosunku do "jedynki". Ja bawiłem się świetnie w każdej scenie i z całą pewnością, z miłą chęcią zobaczę sezon trzeci.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones