Recenzja gry PC

Tropico (2001)
Phil Steinmeyer

Bananowe imperium

"Tropico" to dobra gra, która swego czasu potrafiła wciągnąć na kilka dłuższych sesji z komputerem.
Strategie obecnie nie cieszą się taką popularnością, jak w latach dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku i na początku trzeciego tysiąclecia. Strategie ekonomiczne tym bardziej. Jest jednak seria, która znajduje swoje miejsce na rynku od 2001 roku aż po dziś. Mowa oczywiście o "Tropico" w reżyserii Phila Steinmeyera. Jest to z pewnością wyczyn godny pochwały, ale czy wszystko od początku było tak usłane różami?


Oprawa graficzna w "Tropico" była na tyle dobra, aby umożliwić sprawną rozgrywkę. Rzeknę, że nie był to "Company of Heroes: Kompania braci" swoich czasów. Cieszyła mnie stylistyka, która świetnie komponuje się w motyw przewodni. Gracz, wcielając się w rolę dyktatora sprawującego władzę absolutną nad małą karaibską wysepką (swoją drogą bardzo podobnego do Fidela Castro, przynajmniej na polskiej okładce gry), zarządza nią głównie przez kwestie ekonomiczne. Taka idea formy prowadzenia rozgrywki bardzo mi się podoba. Oczywiście fabuła jest tutaj szczątkowa, ale nie o to chodzi w takich produkcjach. Liczy się czysta rozgrywka. Dźwiękowo i muzycznie "Tropico" prezentuje się nieźle. Od strony technicznej nie mam prawa narzekać. Nie odnotowałem większych spadków wydajności i jakichś poważnych błędów, które skutecznie uniemożliwiałyby rozgrywkę.


Rozgrywka może starczyć na wiele godzin dobrej zabawy. Kiedy rozpoczniemy już przygodę, naszym oczom ukaże się wielki interfejs zajmujący jakieś 30% powierzchni ekranu. Jest to ogromny minus. Tracimy przez to wiele ciekawych widoków, ale obrywa się przede wszystkim przejrzystości mapy. Rozumiem tego typu zabiegi w grach pokroju "Civilization III". Oczywistym wydaje się, że możemy naszą karaibską wyspę zabudowywać nowymi obiektami. Jest ich naprawdę sporo, i będzie z czego wybierać. Nie powinno też dziwić, że skoro jesteśmy dyktatorem, to mamy także spory wpływ na mieszkańców wyspy. Poza tym odbieramy pocztę dotyczącą spraw bieżących itd. Sumarycznie wypada to zacnie. Brakuje mi jednak jeszcze bardziej złożonego modułu dla wielu graczy. Na pewno wydłużyłoby to żywotność pierwszej odsłonie cyklu.


Podsumowując, "Tropico" to dobra gra, która swego czasu potrafiła wciągnąć na kilka dłuższych sesji z komputerem. Obecnie jednak nie polecam jej nikomu. W małym stopniu jest to grywalny tytuł, ale zdecydowanie lepszym wyborem jest "Tropico 6", które poza znacznie bardziej przyjemną oprawą wizualną itd. oferuje o wiele więcej rozwiązań w zakresie rozgrywki. Warto jednak pamiętać, że bez sukcesu pierwowzoru tak długa seria tych ekonomicznych strategii nigdy by nie powstała i to właśnie trzeba temu blisko dwudziestoletniemu klasykowi oddać.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones