Mój własny lunapark

Produkcje pokroju "RollerCoaster Tycoon 2" z 2002 roku cieszyły się sporym uznaniem, zwłaszcza w Polsce, gdzie dominującą platformą do grania były komputery osobiste. Studio odpowiedzialne
Gry strategiczne są współcześnie przedstawicielem niszy elektronicznej rozrywki. Strategie ekonomiczne są jeszcze mniej popularne. Kilkanaście lat temu było nieco inaczej. Produkcje pokroju "RollerCoaster Tycoon 2" z 2002 roku cieszyły się sporym uznaniem, zwłaszcza w Polsce, gdzie dominującą platformą do grania były komputery osobiste. Studio odpowiedzialne (Frontier Developments) za sequel klasyka z 1999 roku stanęło przed wyzwaniem dorównania pierwowzorowi, który ogólnie został ciepło przyjętą grą. Czy kontynuacja to dobra gra?


Oprawa wizualna "RollerCoaster Tycoon 2" stała wówczas na akceptowalnym poziomie. Biorąc pod uwagę ówczesną moc obliczeniową komputerów osobistych i realia graficzne gier strategicznych, w ostatecznym rozrachunku nie można było narzekać. Oczywiście, zawsze mogło być lepiej. Muzyka idealnie pasuje do dłuższych posiedzeń przed komputerem. Efekty dźwiękowe również można pochwalić, aczkolwiek w niektórych momentach trąciło od nich sztucznością. Od strony technicznej nie mam tej grze nic do zarzucenia. Wszystko działało jak należy. Przy blisko trzydziestu godzinach rozgrywki nie natknąłem się ani razu na błędy utrudniające rozgrywkę bądź większe spadki liczby klatek na sekundę na moim pececie, a nie był on wówczas sprzętem wysokich lotów.


W "RollerCoaster Tycoon 2" gracz staje przed możliwością zarządzania parkiem rozrywki. Można tutaj konstruować gigantyczne kolejki i inne tego typu atrakcje. Opcji rozbudowy jest więcej niż w poprzedniej części serii. Dzięki oficjalnej licencji firmy Six Flags wygląda to jeszcze lepiej. Twórcy naprawdę się postarali. Chris Sawyer dobrze wiedział, czego potrzebuje sequel. Znajdziemy tutaj pięć autentycznych parków owej firmy. Mowa o California’s Magic Mountain, New Jersey’s Great Adventure i parkach z Teksasu, Belgii oraz Holandii. Do dyspozycji dostajemy aż 25 rodzajów licencjonowanych rollercoasterów. Najlepiej prezentują się Viper, Titan i Goliath. Najważniejsze, że konstruowanie kolejek nie jest tak toporne, jak miało to miejsce w przypadku pierwszej części. Odpowiadający za to system jest łatwy w obsłudze, a interfejs bardziej przejrzysty. Ogólnie budowa parku rozrywki przebiega przyjemniej.


Podoba mi się także powiększenie map. Są ponad dwukrotnie większe, co pozwala nam rozbudować park rozrywki do imponujących rozmiarów. Nowe zestawy tematyczne (np. Egipski i Rzymski) urozmaicają rozgrywkę pod względem stylistycznym. Podoba mi się to rozwiązanie. Najlepszy moim zdaniem jest edytor, który pozwala na tworzenie własnych map i scenariuszy. Rozgrywka jest ciekawa, ale niestety tylko przez pierwsze kilkanaście godzin. Potem robi się monotonna. Minusem jest także ubogi element ekonomiczny w tej strategii. Momentami "RollerCoaster Tycoon 2" bardziej przypomina jakiś edytor graficzny niż grę strategiczną, a nie o to w tej grze przecież chodzi. Wielka szkoda, że pomimo dodania tylu elementów nie można było miło dłużej posiedzieć przy tej produkcji.


Podsumowując, "RollerCoaster Tycoon 2" to dobra gra, której dzisiaj nie polecę nikomu. Niestety nie mogę też znaleźć współczesnej alternatywy, jakiejś konkretnej odpowiedzi na ten tytuł, która prezentowałaby się ogólnie z dobrej strony. Dzisiaj takie gry to nisza niszy. Czasy się zmieniają, a w branży elektronicznej rozgrywki w wyjątkowo szybkim tempie. Wersja mobilna jest nieco bardziej zjadliwa, ale to tylko cień samego siebie.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones