Recenzja gry PC

Guilty Gear X2 #Reload (2004)
Kohei Takaoka
Daisuke Ishiwatari
Takeshi Kusao

Mordobicie na blaszaku

Niewiele bijatyk przyciągnęło mnie na dłużej do komputera czy konsoli, mimo iż całkiem sporo z nich próbowałem. "Guilty Gear X2 #Reload" była dodatkiem na płycie DVD dołączanej do miesięcznika
Niewiele bijatyk przyciągnęło mnie na dłużej do komputera czy konsoli, mimo iż całkiem sporo z nich próbowałem. "Guilty Gear X2 #Reload" była dodatkiem na płycie DVD dołączanej do miesięcznika "CD-Action". Nie miałem od niej wielkich oczekiwań. Miała mi jedynie dostarczyć lekkiej rozrywki na kilka, może nawet kilkanaście godzin. Jak się domyślacie, stało się inaczej.

Zacznę od podstaw. "Guilty Gear X2 #Reload" to gra z gatunku bijatyk, która premierę światową miała 31 lipca 2003 roku. Od razu widać, że nie była to wielka, ambitna produkcja. Chociaż przeczy temu trochę gama dostępnych wojowników. Jest ich całkiem sporo, dlatego każdy gracz powinien znaleźć coś dla siebie. Mnie osobiście do gustu przypadł pewien długoręki pięściarz. Tutaj można już zauważyć pierwszą sporą wadę. W "Guilty Gear X2 #Reload" nie ma dobrego systemu balansu postaci. Można wręcz rzec, że on nie istnieje. Tylko kilku czempionów jest sensownie grywalnych. Doświadczymy tego już na samym początku. Przynajmniej sterowanie nie wypada tak źle. Gorzej robi się, gdy chcemy zagrać w dwie osoby na jednej klawiaturze. Okazuje się to bardzo niewygodne. Posiadacze konsol pewnie mieli mniej powodów do marudzenia.

Graficznie "Guilty Gear X2 #Reload" prezentuje się ciekawie i ładnie, jak na swój rocznik. Dzięki rysowanej oprawie wizualnej, wzorowanej na japońskim anime, pod tym względem nie postarzał się tak szybko. Muzycznie i dźwiękowo także dostrzegam wysoki poziom produkcji. Od strony technicznej nie jest zbyt różowo. Zdarzały się błędy w różnej postaci. Czasem gra zacięła się na amen, innym razem zostałem wyrzucony do pulpitu itd. Przynajmniej w kwestii liczby klatek na sekundę i ich stabilizacji mamy do czynienia z dopracowanym produktem.

System walk zaimplementowany w "Guilty Gear X2 #Reload" jest spektakularny. Mimo iż mowa o grze w 2D. Walki wyglądały niesamowicie, oczywiście biorąc pod uwagę realia 2003 roku. Niestety, prostota to jego kolejna cecha. W grze nie ma zbyt wiele kombinacji ciosów itp. Odbija się to pozytywnie na jego intuicyjności i niskim progu wejścia do rozgrywki dla nowicjuszy bijatyk, co zapewne było celem dewelopera. Ostatecznie oceniam to zagranie japońskiego studia pozytywnie. To właśnie ten czynnik spowodował, że bawiłem się w tej grze dość długo i dobrze. Nawet moi znajomi z małym obeznaniem tego gatunku potrafili z wejścia stanąć ze mną do walki jak równy z równym.

Podsumowując, "Guilty Gear X2 #Reload" to bardzo dobra bijatyka z 2003 roku. Śmiem twierdzić, że jedna z najlepszych w XXI wieku. Ową grę można odpalić także na dzisiejszych komputerach z najnowszym system operacyjnym, jednak mija się to z celem. Muszę przyznać, że czas zrobił swoje. Obecnie ten klasyk jest już niegrywalny. Jeśli szukasz czegoś konkretnego, także na peceta, osobiście mogę polecić "SoulCalibur VI".
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones