Czas odcisnął na nim swoje piętno

"Teksańska masakra piłą mechaniczną" Tobe Hoopera z 1974 roku uchodzi dziś za klasykę gatunku i przez wielu uznawana jest po dziś dzień za najlepszy horror wszech czasów. Nie trzeba chyba
"Teksańska masakra piłą mechaniczną" Tobe Hoopera z 1974 roku uchodzi dziś za klasykę gatunku i przez wielu uznawana jest po dziś dzień za najlepszy horror wszech czasów. Nie trzeba chyba dodawać, że debiut Hoopera zapewnił mu ogromną sławę. Fabuła jak na tamte czasy była bardzo oryginalna. Otóż grupka przyjaciół – Sally Hardesty, jej niepełnosprawny brat Frank, Kirk, Jerry i Pam – przemierzają bezdroża Teksasu. Ich celem jest opuszczony od lat dom dziadków Franklina. Zanim tam jednak trafią, na swoje nieszczęście, zabiorą ze sobą autostopowicza. Mężczyzna od samego początku zachowuje się bardzo dziwnie. Kaleczy się w rękę nożem, a także rani Franka. Przyjaciele szybko się go pozbywają. Nie wiedzą, że ten incydent zapoczątkuje dalsze, tragiczne wydarzenia.   Film jest kultowy, to niepodważalny fakt. Należy zatem zastanowić się nad fenomenem tego dzieła. Odpowiedź jest prosta. Do tej pory widzów straszono wszelkiej maści dziwactwami. Wampiry, wilkołaki czy też przybysze z kosmosu - to tylko fikcją. Każdy oglądający taki film miał świadomość, że to nie istnieje. Tobe Hooper ukazał ludzkie bestialstwo. "Teksańska masakra piłą mechaniczną" wstrząsnęła widzami dogłębnie. Bestialstwo kanibalistycznej rodziny było kamieniem milowym w ukazywaniu przemocy. Nie chcę bliżej opisywać metod uśmiercania ofiar, ale te w latach 70-tych na pewno poruszały widzem. Taki był też zamiar Hoopera. Film niepokoił, a ukazana w nim przemoc wydaje się nie znać granic.  Leatherface (w tej roli Gunnar Hansen) stał się ikoną popkultury. Jego postać była wzorowana na rzeczywistym seryjnym mordercy, jakim był Ed Gein. Leatherface podobnie jak Gein ma skłonności kanibalistyczne. Szczególnie upodobał sobie wieszanie swoich ofiar na haku. Jego bezduszność w zadawaniu cierpienia podnosiła uczucie lęku. Apogeum bestialstwa zostaje osiągnięte podczas sceny kolacji. Twórcy bardzo skupili się na ukazaniu tortur psychicznych. Film jest bardzo realistyczny, przez co jeszcze bardziej budzi grozę. Całość podbudowana jest klimatyczną muzyką i okraszona przekonującym aktorstwem. Tobe Hooper stworzył film, który może wpłynąć na psychikę, choć z pewnością efektywniej robił to w dawnych latach.  Mimo słów podziwu, muszę stwierdzić jeden przykry fakt – "Teksańska masakra piłą mechaniczną" to film, który się zestarzał. W dzisiejszych czasach nie jest w stanie wywołać tak wielkiego szoku, jak dawniej. Efekty specjalne nie robią żadnego wrażenia. Z pewnością wrażliwszy widz nadal będzie się bał tego dzieła, ale wprawiony koneser horrorów może przejść obok tego z obojętnością. Rozumiem, że dawniej widzowie mogli nawet wychodzić z kina, ale dziś to już nie to samo. Momentami przytrafiło mi się nawet ziewnąć na seansie.  W takich chwilach na myśl przychodzą mi równie kultowe horrory, takie jak "Halloween" Carpentera czy "Czarne święta" Clarka. Tego typu filmy nie straciły swego uroku, ponieważ postawiono w nich na nieustające napięcie, nie zaś efekty gore. Hooper natomiast postawił głównie na brutalność. Dziś ten zabieg powielany był już wielokrotnie, a starsze dzieła z tego gatunku, jak choćby "Teksańska masakra piłą mechaniczną", już tak nie szokują i ustępują miejsca tym nowszym. Horror ten uznawany jest przez wielu właśnie jako prekursor filmów gore. Cokolwiek by jednak o nim mówić, należy mu się szacunek. Jak na tak mały budżet (zaledwie 140 tysięcy dolarów) Tobe Hooper zaimponował aranżacją swego debiutu.   "Teksańska masakra piłą mechaniczną" złamała wszelkie ramy konwencji i zapisała się w historii horroru na stałe. Fakt jest faktem - to klasyka w czystej postaci. Szkoda tylko, że czas odcisnął na nim swoje piętno. Należy na to jednak przymknąć oko. Pozycja jak najbardziej obowiązkowa dla każdego miłośnika filmów grozy.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Obrazu Tobe Hoopera nikomu zapewne bliżej nie trzeba przedstawiać, wśród pasjonatów kina grozy to dzieło... czytaj więcej
Ja naprawdę boję się horrorów. Nie mogę potem spać, mam po tych filmach koszmary i nerwowe tiki. Ale... czytaj więcej
Niewiele istnieje filmów kultowych, które na swój legendarny status zasługują bez reszty. Pozycje takie... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones