Recenzja filmu

Przypis (2011)
Joseph Cedar
Lior Ashkenazi
Alma Zack

Niedoceniony

W teorii, otrzymywane pochwały powinny być wprost proporcjonalne do efektów działań i wykonanej pracy. W praktyce często słyszymy, że ktoś jest niedoceniany, a ktoś inny przeceniany. Tegoroczny
W teorii, otrzymywane pochwały powinny być wprost proporcjonalne do efektów działań i wykonanej pracy. W praktyce często słyszymy, że ktoś jest niedoceniany, a ktoś inny przeceniany. Tegoroczny izraelski nominat do Oscara opowiada historię, w której wyżej wymieniony problem gra kluczową rolę. I mimo, iż akcja filmu dzieje się w kulturze bardzo odmiennej od naszej, to Josephowi Cedarowi udaje się przedstawić problemy bohaterów w sposób uniwersalny i przystępny każdemu, mimo różnic kulturowych. Wspominam o tym na samym początku nie bez powodu. Jeśli mam styczność np. z kinem japońskim czy koreańskim, to z reguły mimo starań i dobrych chęci nie jestem w stanie zrozumieć o co tak naprawdę chodzi w filmie, niezależnie od roku produkcji, czy gatunku (nawet horrory, które z definicji mogą być durne, bywają tak durne, że aż zbyt durne). Tak więc moje prywatne doświadczenia z kinem "egzotycznym" nie są zbyt dobre, dzięki czemu tym bardziej jestem zadowolony z "Hearat Shulayim"

Bohaterami "Hearat Shulayim" są Eliezer Scholnik i jego syn Uriel. Obaj panowie są profesorami zajmującymi się filologią izraelską, a szczegółowy zakres ich pracy skupia się na badaniu Talmudu. Eliezer jest przedstawicielem naukowej starej szkoły, jego badania są bardzo dokładne i skrupulatne, a wyniki bardzo drobiazgowe, przez co nawet wśród specjalistów mogą uchodzić po prostu za nudne. Natomiast Uriel prezentuje bardziej elastyczne i finezyjne podejście do pracy, dzięki czemu publikuje wiele książek (niekiedy o tematyce, którą jego ojciec uznaje za - delikatnie mówiąc - niepoważną). Podczas gdy Uriel bryluje na naukowych salonach (nie oszukujmy się, jego podejście do nauki jest dzisiaj o wiele bardziej modne, niż rzetelna praca ojca), Eliezer mimo pokaźnych osiągnięć, cały czas jest pomijany przez Izraelską Akademię Nauk. Stary naukowiec jest dumny z syna, ale jednocześnie rozgoryczony faktem, że sam jest traktowany przez środowisko niesprawiedliwie. Sytuacja zmienia się, gdy Eliezer dowiaduje się, że został tegorocznym laureatem Nagrody Izraela, najbardziej prestiżowego wyróżnienia w kraju.

Najmocniejszym punktem filmu Cedara jest lekkość, z którą reżyser podchodzi do niebanalnego problemu. Historia "rywalizacji" ojca i syna niekiedy wchodzi na grunt wcale niełatwych pytań i robi się nad wyraz poważna, aby po chwili wrócić do spokojnej konwencji. Czasami też w humorystycznych dialogach czy sytuacjach zamaskowane są treści, które po przemyśleniu wcale nie wydają się takimi zabawnymi. Dobrym przykładem jest scena obrad w małym pokoiku gdzieś w Ministerstwie Edukacji, podczas której Uriel próbuje przekonać komisję wręczającą nagrody do przymknięcia oka na własną pomyłkę, bądź też splot dwóch scen: rozmowa Eliezera z dziennikarką i pisanie przez Uriela przemówienia na temat ojca. Obie skrótowo opisane przeze mnie sytuacje należą do rodziny tych scen, które po seansie pozostają w głowie widza przez długi czas. To wszystko pokazuje, jak Cedar potrafi elastycznie połączyć humor z powagą, a zabawę z nauką. 

Po seansie "Hearat Shulayim" przyszła mi do głowy refleksja, że z Oscarów czasami wynika coś dobrego. Jak wiadomo, jest to do granic możliwości komercyjne święto i festiwal próżności gwiazd, podczas którego często nominuje i nagradza się filmy, które nie powinny nawet powstać. Jednak z drugiej strony czasami nominuje się prawdziwe perełki, które dzięki Oscarom dostają zasłużony rozgłos. Gdyby nie Oscary 2012, prawdopodobnie nigdy nie usłyszałbym o skromnym izraelskim projekcie. I mimo iż film nie jest rasową komedią obyczajową, ani dramatem psychologicznym będącym poważnym studium ostracyzmu, to z obu tych gatunków czerpie najlepsze wzorce.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones